Wynajem długoterminowy stał się dość popularną formą nabycia nowych samochodów osobowych. Kiedyś był zarezerwowany dla firm użytkujących duże floty pojazdów, jednak obecnie korzystają z niego także mikroprzedsiębiorcy do sfinansowania swojego pojazdu. Jak każde rozwiązanie, ma on nie tylko zalety, ale także wady. Jedna z tych wad okazuje się bardzo dotkliwa pod koniec kontraktu.

Wynajem długoterminowy nie jest dla każdego

To właśnie rosnąca ilość kończących się obecnie umów najmu długoterminowego, po który sięgnęli mikroprzedsiębiorcy lub osoby prywatne powoduje, że w praktyce widzimy, jak wielu klientów zaczyna mieć z tym niemały kłopot i zwraca się także do FmLeasing.pl z prośbą o radę i pomoc. Od razu zaznaczamy, że w tym przypadku nie chodzi o dopłaty za ponadnormatywne zużycie przy zwrocie pojazdu do finansującego. O co więc chodzi?

Na FmLeasing.pl, czego wyraz dawaliśmy niejednokrotnie, nie jesteśmy entuzjastami najmu długoterminowego (np.: auto na abonament), a konkretniej nie w takiej formie, jak jest to często reklamowane i przedstawiane w mediach, że „jeździsz cały czas nowym samochodem za niewielką ratę”. W rezultacie po najem zaczęły sięgać także osoby i firmy, które nie mają jakiejś szczególnie imponującej sytuacji finansowej, które jednak skusiły się na ten „nowy samochód za niską ratę”.

Tymczasem, naszym zdaniem wynajem długoterminowy jest usługą przede wszystkim dla firm i osób, które mają dobrą płynność i względnie stabilne źródło utrzymania… Nie chcąc po raz kolejny przytaczać tej samej argumentacji, odsyłamy do jednej z naszych ostatnich publikacji na ten temat: Dlaczego Kowalski wtopił na leasingu? Polemika z „poradnikiem” na kanale Zachar Off na youtube

Niektórzy przeszarżowali z obciążeniami finansowymi

Obecnie kontaktuje się z nami wiele osób, którym kończy się kontrakt na samochód i nie wiedzą, co mają dalej zrobić, bo nie uśmiecha się im oddawać często pachnącego jeszcze nowością samochodu, a niekoniecznie stać ich na jego wykupienie za wartość rynkową. Co więcej, te osoby nie myślą już nawet o zwrocie i wynajmie kolejnego, nowego auta! Dlaczego? Bo zdają sobie sprawę, że przez te 2-3 lata wydawały na samochód sporą część swojego budżetu, a obecnie przed oczami staje im wizja tego, że zostaną dosłownie z niczym, więc nie chcą ponowić tego błędu.

W najtrudniejszej sytuacji są osoby, które, np.: sprzedały swój stary samochód i wpłaciły na poczet umowy wynajmu czynsz inicjalny, np.: 10% czy 20%, żeby cieszyć się jeszcze niższą ratą. Obecnie, żeby wynająć kolejne auto o takim samym standardzie, musiałyby ponownie wpłacić te 10%/20%, a nie zawsze mogą sobie na to pozwolić.

Finansujący nie pomoże w łagodnym zakończeniu umowy

No i zaczyna się szukanie rozwiązania. Jak tu „uratować” posiadany samochód i dalej nim jeździć? Niektórzy chcieliby wydłużyć kontrakt albo „zamienić” umowę najmu i tak ułożyć raty, żeby za kolejnych kilka lat wykupić auto za symboliczny 1%, jak ma to miejsce przy „klasycznym” leasingu.

Niestety nie jest takie proste, gdyż leasingodawcy często stawiają warunek – albo wykupujesz auto, albo oddajesz – innej opcji nie ma. Niektórzy, trochę bardziej liberalni są w stanie wydłużyć umowę i nawet zmienić ją na leasing z wykupem, ale np.: na maksymalnie 2 lata, co dla wielu klientów jest nie do przejścia – gdyż powoduje to, że rata będzie zbyt wysoka, żeby była do udźwignięcia.

W takiej sytuacji znalazł się jeden z naszych czytelników, któremu kończyła się 3-letnia umowa najmu, a kwota wykupu opiewała na bagatela 160 tys. złotych. Leasingodawca po negocjacjach zgodził się na wydłużenie umowy, ale tylko o 2 lata, co dla klienta było nie do zaakceptowania… Jednocześnie koniecznie chciał on uniknąć zwrotu, gdyż auto jest w super stanie i chciałby, żeby jeszcze długo mu służyło.

Zatrzymaj pojazd poprzez jego leasing (pół) zwrotny

Wspomniany czytelnik szukał więc sposobu, żeby wziąć to auto jeszcze raz w leasingu, tym razem z niskim wykupem na okres 4 lub 5 lat. Rozważał leasing zwrotny – czyli wpadł na pomysł, że może wykupić pojazd od obecnego finansującego, a następnie sprzedać innemu leasingodawcy biorąc go zwrotnie w leasing. Problem w tym, że na takie rozwiązanie brakowało mu środków – musiałby znaleźć i zamrozić na jakiś czas kwotę co najmniej 160 tys. złotych.

W tym przypadku rozwiązaniem okazał się leasing (pół) zwrotny. W skrócie procedura wygląda następująco:

Procedura wykupu pojazdu od dotychczasowego finansującego przy wykorzystaniu leasingu zwrotnego

1. Podpisujesz umowę leasingu zwrotnego z Nowym Leasingodawcą.
2. Twój Dotychczasowy Leasingodawca wystawia fakturę wykupową na Ciebie z terminem zapłaty.
3. Ty wystawiasz fakturę sprzedaży wykupionego pojazdu na Nowego Leasingodawcę z terminem zapłaty.
4. Nowy Leasingodawca płaci wysokość wykupu do Dotychczasowego Leasingodawcy.

 Uwaga  Jeśli z Nowym Leasingodawcą ustaliłeś wyższą cenę pojazdu, niż wynosi wysokość wykupu należna Dotychczasowemu Leasingodawcy, to nadwyżka trafi na Twoje konto.

Po więcej szczegółów odsyłamy do: Leasing zwrotny – Kiedy się przydaje i jak uzyskać?

Zapobiegaj wybierając rozsądnie sposób finansowania

W podsumowaniu użyjemy cytatu z naszej poprzedniej – linkowanej już powyżej – publikacji na temat wynajmu:

„Nie ma co się oszukiwać – dla wielu osób lepem przyciągającym do abonamentu jednak jest ta niższa rata. Takie osoby machną nawet ręką, że wartość rezydualna będzie mniej korzystna itd. Patrzą na swój budżet przez pryzmat miesiąca, więc wolą płacić mniej tu i teraz i nie zastanawiać się co będzie za 2, 3 lata. Można to zrozumieć pod jednym jednak warunkiem. Wszystko jest okej jeśli taka osoba policzy, że stać ją mniej więcej na leasing Octavii, ale weźmie tę samą Octavię w wynajmie. Wtedy „nadwyżkę” może zaoszczędzić, przeznaczyć na inne cele, cokolwiek.
Jednak, jeśli ta sama osoba stwierdzi, że w takim razie przeznaczy całą tę kwotę z leasingu na wynajem dużo droższego samochodu, to jest to po prostu mało rozsądne.”

I właśnie obecnie obserwujemy na konkretnych przypadkach – a opisany wcześniej wcale nie jest odosobnionym – że to „rzucenie” się na droższe auto za tę samą ratę sprowadza na wiele osób kłopoty finansowe. Dlatego tym razem nie tylko radzimy, ale wręcz apelujemy o rozsądny wybór auta i sposobu jego finansowania.

Czytelniku! Jeśli widzisz, że nie stać Cię na dany samochód poprzez „klasyczne” formy finansowania typu leasing z wykupem lub kredyt samochodowy, to sięganie po jego wynajem może po jakimś czasie okazać się złym wyborem, a przeinwestowanie wręcz kamieniem u szyi.

Chcesz dowiedzieć się więcej?

---