Na ForumLeasing.pl pojawił się wpis rozgoryczonego leasingobiorcy, który skorzystał z leasingu denominowanego w jenach japońskich.
Niestety do zawarcia umowy doszło najprawdopodobniej w jednym z najgorszych momentów, tj. we wrześniu 2008 roku, kiedy złoty w stosunku jena, ale również i innych walut obcych, był wyjątkowo mocny.
W tamtym okresie za japońskiego jena płacono w okolicach 2,10-2,20 PLN. Chwilę po tym wybuchł kryzys światowy, który spowodował znaczny spadek wartości polskiej waluty. Już po pół roku za jena trzeba było płacić nawet ponad 4 PLN. Dla leasingobiorcy, który zawarł umowę leasingu w JPY oznaczało to, że zmuszony był płacić on ratę prawie dwukrotnie wyższą niż w momencie zawierania umowy.
Dziś kurs jena oscyluje w okolicach 3,70 – 3,80 PLN, co może wywoływać jedynie frustracje leasingobiorcy, który podjął tak ryzykowną decyzję.
Jest to co prawda skrajny przypadek tego jak można „przegrać” na wyborze leasingu denominowanego w walutach obcych takich jak JPY, EUR czy CHF. Kryzys finansowy i załamanie waluty nie zdarza się przecież codziennie. Czasem ryzyko może się opłacić i tak działo się przez wiele ostatnich lat kiedy kurs złotego systematycznie się umacniał.
Pokazuje to jednak, że ryzyko mimo wszystko jest ogromne. Tak naprawdę polska waluta nie należy do tych najstabilniejszych i można znacznie więcej stracić niż zyskać – prawie jak w kasynie.
Dlatego zalecamy daleko idący rozsądek i decydowanie się na leasing denominowany w walutach obcych wtedy kiedy dochody leasingobiorcy również uzależnione są od kursu walut. Czyli np. firm eksporterów, posiadających oszczędności w walutach obcych, itd.
Więcej na ten temat pisaliśmy niedawno w publikacji: Leasing w walutach obcych czy w złotych?