Już jest! Dziś w życie wchodzi tzw. ustawa deregulacyjna a wraz z nią przepisy, które umożliwią rozwój rynku leasingu konsumenckiego. 1 lipca 2011 roku - zapamiętajmy ten dzień, bo to przełom…. no może nie tak prędko…
Nie tak prędko, bo zanim leasing konsumencki na dobre trafi pod strzechy upłynie jeszcze sporo czasu – przede wszystkim budowania świadomości klientów nie tylko na czym ta usługa polega, ale że w ogóle jest już dostępna.
Firmy leasingowe tego procesu edukacji raczej szczególnie nie przyspieszą, bo same bardzo ostrożnie podchodzą do stworzonej im przez rząd możliwości pozyskania zupełnie nowego segmentu klientów.
Dowodem na to niech będzie fakt, że tylko dwie firmy przyznają się do oferowania leasingu konsumenckiego i są to firmy, które taką usługę formalnie posiadały… już wcześniej. Pozostali leasingodawcy deklarują, że „ruszą” dopiero za kilka tygodni czy nawet miesięcy. Jako pretekst najczęściej podawane jest oczekiwanie na jeszcze jedną ustawę, która obejmie swoim zakresem leasing dla osób prywatnych – chodzi o ustawę o kredycie konsumenckim, która zacznie obowiązywać od grudnia 2011 roku. Bliższe prawdy jest jednak to, że leasingodawcy zwyczajnie obawiają się falstartu i wolą obserwować co zaoferuje konkurencja i jak zareagują na nią potencjalni klienci.
Pewnie więc niezbyt szybko dołączymy do krajów zachodniej Europy, gdzie nawet 30% rynku leasingu stanowią umowy zawierane z klientami indywidualnymi.
Mimo wszystko jest za co wznieść toast, bo dziś Polska przestała być jednym z ostatnich cywilizowanych krajów, w którym osoby prywatne nie mogły w praktyce skorzystać z leasingu poprzez bariery podatkowe.
Słowa uznania należy skierować pod adresem rządu, a w szczególności Ministerstwa Gospodarki i tandemu Pawlak/Szejnfeld. Bez ich „woli politycznej” nie byłoby otwarcia furtki dla leasingu konsumenckiego, która tak naprawdę powinna była być otwarta co najmniej 10 lat temu!
POLECAMY RÓWNIEŻ
> Leasing konsumencki w praktyce
Data publikacji: 01.07.2011