Otrzymaj oferty bezpośrednio od wielu firm leasingowych
Przód nowego samochodu osobowego stojącego w salonie samochodowym

Wyszukiwarka Leasingu

Otrzymaj tanie i dobre oferty leasingu bezpośrednio od najlepiej ocenianych leasingodawców

Dłonie chroniące zabawkowy fioletowy samochód osobowy

Kalkulator GAP

Lepsze i tańsze Ubezpieczenie GAP. U nas kupujesz GAP fakturowy ze zniżką – sprawdź cenę

Mężczyzna w latekswoych rękawiczkach opisujący stan techniczny używanego białego samochodu

Poleasingowe

Poleasingowe samochody i sprzęt. Aukcje i sprzedaż – wszystko w jednym miejscu

Publikacja dotycząca leasingu

Leasing konsumencki oficjalnie „zadebiutował” w Polsce kilka dni temu. Choć tak naprawdę obecny był od wielu lat w ofercie firm VB Leasing, Masterlease oraz przejściowo w Europejskim Funduszu Leasingowym. Niestety bariery w przepisach podatkowych w praktyce uniemożliwiały rozwój tej, popularnej na zachodzie, formy finansowania dóbr konsumpcyjnych dla osób prywatnych.

Niestety nie wiemy jeszcze w jakim kształcie i przede wszystkim na jaką skalę leasing konsumencki rozwinie się w polskiej rzeczywistości.

Z mediów możemy dowiedzieć się m.in., że z usługi tej będą mogły korzystać osoby, które nie mają wystarczającej zdolności kredytowej dla banku, że potencjał rynku wynosi 4 mld zł rocznie, wreszcie, że finansować będzie można samochody, sprzęt komputerowy, sprzęt AGD, wyposażenie i meble i tym podobne „konsumpcyjne środki trwałe”.

Jak to będzie wyglądać jednak w praktyce tego tak naprawdę nie wie nikt. 
Same firmy leasingowe bowiem nie mają jeszcze określonej koncepcji i gotowej oferty i będą raczej bardzo ostrożnie wprowadzać ją do katalogu swoich usług. Główną przyczyną jest brak know-how i przede wszystkim brak pewności jak na nową usługę zareaguje rynek.
Niech dowodem na ostrożność leasingodawców będzie fakt, że w dniu wprowadzenia korzystnych regulacji gotową ofertę ma jedynie VB Leasing i Masterlease, czyli firmy, które… leasing dla osób prywatnych oferowały już dużo wcześniej.
Niedługo do grona tych firm zamierza dołączyć co prawda również Europejski Fundusz Leasingowy, a kilku dużych graczy jak Raiffeisen Leasing, BZ WBK Leasing czy BRE Leasing deklaruje, że jeszcze w tym roku poznamy ich ofertę – umówmy się jednak, że nie gwarantuje to wielkiej podaży na rynku leasingu dla osób indywidualnych.
Taka ostrożność firm leasingowych nie rozbudzi zbyt szybko popytu wśród klientów, którzy tej usługi zwyczajnie nie znają.

Skupmy się jednak na konkretach – znając specyfikę branży leasingowej możemy spróbować zgadywać jak leasing konsumencki może wyglądać w Polsce i jak będzie wyglądał w najbliższych miesiącach i latach.

Co będzie można sfinansować?
Krótka odpowiedź – samochody. Dla leasingodawców jest to bardzo wdzięczny przedmiot – bardzo łatwo jest zweryfikować jego wartość i wreszcie łatwo jest odsprzedać samochód osobowy na rynku wtórnym w przypadku windykacji.
Niewykluczone, że za jakiś czas (ale raczej niezbyt szybko) do oferty może wejść leasing sprzętu komputerowego. Już teraz kilka firm leasingowych wyspecjalizowało się w finansowaniu IT dla przedsiębiorców i dobrze zna specyfikę tego rynku. Niewykluczone więc, że podobnie jak w przypadku firm finansujących głównie samochody, względnie łatwo będzie im poszerzyć ofertę o leasing konsumencki.
Leasing sprzętu AGD, mebli czy innego wyposażenia można włożyć między bajki. Jeżeli w ogóle, to jest to pieśń bardzo odległej przyszłości – i to pod warunkiem, że w Polsce rozwinie się i dojrzeje rynek wtórny dla obrotu tego typu przedmiotami. W przeciwnym razie leasingodawcy nie będą chcieli finansować przedmiotów, których nie będą mogli upłynnić po zakończeniu leasingu lub na skutek windykacji.

Leasing konsumencki samochodów
Wyjaśniliśmy już dlaczego to samochody osobowe będą głównym, a początkowo jedynym dobrem finansowanym przez leasing konsumencki. Jak jednak będzie on wyglądał?
Podstawową sprawą jest to, że firmy leasingowe będą finansować głównie samochody nowe lub bardzo niewiele używane. Samochody starsze niż 3, 4, maksymalnie 5-cio letnie praktycznie nie nadają się już do leasingu. Stanowią bowiem zbyt duże ryzyko dla finansującego, który pozostaje przecież ich właścicielem.
Tak to wygląda już teraz w przypadku leasingu dla firm i nic nie wskazuje, żeby inaczej mogło być w przypadku osób prywatnych.

Z przymrużeniem oka można więc przyjąć niektóre doniesienia medialne, że leasing może być rozwiązaniem dla osób o mniej komfortowej sytuacji materialnej, które nie spełniają kryteriów banków w ubieganiu się o kredyt. Ciężko sobie bowiem wyobrazić, że osoba żyjąca od pierwszego do pierwszego decyduje się na nowy samochód z salonu.
Leasing konsumencki będzie zatem raczej produktem dla osób o dość dobrej sytuacji finansowej, nie obawiających się „jutra”.

Leasing konsumencki musi się odróżniać
Leasing konsumencki, żeby stać się popularnym musi się odróżniać od istniejących form nabycia samochodów. Skoro ma to być produkt dla klienta dość dobrze uposażonego to dlaczego miałby on nadal nie kupować samochodów z gotówkę lub na kredyt bankowy?
W przypadku przedsiębiorstw leasing daje bardzo wymierne korzyści podatkowe, w przypadku osób prywatnych tej przewagi nie ma. Jaki zatem sens korzystania z leasingu?
Tutaj piłka pozostaje po stronie firm leasingowych. Muszą one przygotować ofertę, która wyraźnie odróżni ofertę leasingu od np. kredytu bankowego. Porównywania, które już ukazują się w mediach, że rata leasingu na dany samochód wyniesie 800 złotych, a leasingu 810 czy 790 złotych są pozbawione sensu. Dla klienta jest to różnica pomijalna więc po co miałby decydować się na opcję, w której to nie on pozostaje formalnie właścicielem samochodu?
Przedstawiciele firm leasingowych w swoich wypowiedziach starają się podkreślać przewagę leasingu poprzez dostępność rabatów. Leasingodawcy jako stali nabywcy różnych marek często mogą kupować je w cenie niższej niż oficjalna w cenniku danego dealera. Są to jednak argumenty na wyrost. W praktyce nawet klient z ulicy jest w stanie wytargować u dealera wysoki rabat (taki sam, niewiele mniejszy, a czasem nawet większy niż firma leasingowa). Poza tym tak naprawdę ani dealer ani firma leasingowa nie ma bodźca, żeby oferować jakieś szczególnie wysokie rabaty. Jeśli więc klient sam o niego nie zawalczy to nie ma większej mowy o jego uzyskaniu „z automatu” - czy to kupując za gotówkę czy decydując się na leasing.
Zresztą w większości przypadków klienci najpierw wybierają samochód, ustalają cenę, a nawet go rezerwują, a dopiero potem wybierają finansującego. Więc argument o jakiś szczególnych rabatach po stronie leasingu jest naszym zdaniem mocno naciągany, a w przypadku leasingu samochodów używanych w ogólę nie wchodzi w grę.

Jak zatem można odróżnić ofertę leasingu od kredytu?
Mógłby on choćby naśladować leasing operacyjny z wysokim wykupem, czyli czymś co w Polsce jest szerzej znane pod pojęciem wynajmu długoterminowego. Przy takim rozwiązaniu nie ma opłaty wstępnej (bo z reguły wynosi ona minimum 10-20%), a wykup po zakończeniu umowy jest ustalony na wysokim poziomie odpowiadającym spodziewanej wartości rynkowej pojazdu na koniec kontraktu. Leasingobiorca płaci zatem względnie niskie raty, równe utracie wartości rynkowej + marżę/zarobek firmy leasingowej.
Po zakończeniu umowy w zależności od sytuacji finansowej i/lub kaprysu można taki samochód wykupić za wartość końcową, przedłużyć umowę lub też zwrócić przedmiot finansującemu i rozpocząć leasing kolejnego, nowego.
Taka forma leasingu jest bardzo popularna na zachodzie. Zwłaszcza jeśli ktoś ma okazję oglądać telewizję amerykańską bez trudu zauważy, że każdej reklamie samochodu towarzyszy informacja o możliwości jego leasingu za ratę w wysokości np. 399 czy 599 USD miesięcznie, itd. Jest to właśnie taki rodzaj leasingu jak opisany powyżej.

Dla kogo ten leasing konsumencki?
Jeżeli leasing konsumencki miałby wyglądać właśnie w takiej postaci, to mogłoby to być bardzo wygodne rozwiązanie dla wymagających, dobrze sytuowanych klientów, którzy chcą mieć komfort wymiany samochodu na nowy co 3-4 lata, a przy okazji nie tracić czasu i nerwów na jego odsprzedaż.
Zostawianie samochodu w rozliczeniu u dealera nie zawsze jest możliwe i rzadko kiedy korzystne finansowo.
Sytuacja, w której to leasingodawca wszystkim się zajmuje, a klient tylko płaci stałą miesięczną ratę (nie musi zajmować się nawet rejestracją czy ubezpieczeniem) może być bardzo dobrym rozwiązaniem dla klientów, których „nie stać” na poświęcanie temu czasu.

Usługi dodatkowe w leasingu
Dla takiego profilu wymagającego klienta doskonałym rozwiązaniem mogą być także usługi dodatkowe, towarzyszące leasingowi.
W ramach raty leasingu można ryczałtem opłacać choćby koszty przeglądów, koszty wymiany opon, wspomniane już ubezpieczenie, likwidację szkód czy dostęp do samochodów zastępczych. Jest to formuła zwana potocznie Full Service Leasigniem.
Warto tu dodać, że niektóre firmy leasingowe mogą nawet podstawiać samochód zastępczy i odbierać auto klienta na okresowy przegląd czy wymianę opon. Może to być zatem pełna obsługa door-to-door.

Dla kogo jeszcze leasing konsumencki/kolejna przewaga nad kredytem
Jak już wspomnieliśmy może to być bardzo wygodna usługa dla wymagającego klienta, który gotowy jest zapłacić za wygodę.
Nie można jednak zapominać o kolejnej przewadze leasingu nad kredytem. Firmy leasingowe nie dzielą się informacjami o swoich klientach z innymi instytucjami finansowymi, np. poprzez BIK.
Tym samym posiadanie samochodu w leasingu zamiast na kredyt nie będzie negatywnie wpływało na scoring klienta przy ubieganiu się o inne kredyty, np. mieszkaniowe. Co rozwiązuje problem, np.: młodych małżeństw posiadających perspektywiczną pracę, których dochody mogą nie być jeszcze zbyt duże na początku kariery zawodowej.

Leasing może być wreszcie dobrym rozwiązaniem dla osób, które są pewne swojej dobrej sytuacji finansowej, ale mają nieregularne dochody. Można zaliczyć do nich różne wolne zawody, osoby pracujące na czasowych kontraktach, zleceniach, itd. Osoby takie pomimo realnie dobrej sytuacji finansowej na papierze nie zawsze są wystarczająco wiarygodne dla banków – zwłaszcza po wejściu w życie rekomendacji T, ograniczającej dostęp do kredytów.

Tak czy inaczej leasing konsumencki nie będzie raczej zdecydowanie usługą skierowaną do klienta znajdującego się w trudnej sytuacji, który nie jest atrakcyjnym klientem dla banku. Jeśli nie jest atrakcyjny dla banku, to tym bardziej nie będzie dla firmy leasingowej, bo te ostatnie - wbrew obiegowym opiniom o łatwym dostępie do leasingu i procedurach uproszczonych - są dość wybredne.

Dlatego naszym zdaniem leasing konsumencki będzie, a raczej powinien rozwijać się w tych dwóch kierunkach. Czyli w postaci Full Service Leasingu dla zamożnych klientów, a w bardziej klasycznej postaci zbliżonej do kredytu dla klientów o stabilnej pozycji finansowej, ale niechcących lub niemogących nadmiernie obciążać swojej zdolności kredytowej wobec banków.
Przyszłość zweryfikuje nasze przewidywania. Najwięcej zależy w tym momencie od leasingodawców, którzy dopiero konstruują swoje oferty, od ich odwagi i konsekwencji w budowaniu i popularyzowaniu nowego produktu i reakcji... konsumentów.

Data publikacji: 06.07.2011

Joomla SEF URLs by Artio

FmLeasing.pl

FmLeasing.pl to istniejący od 2009 roku największy portal poświęcony leasingowi.
Ułatwiamy leasingobiorcom wybór lepszego finansowania i pomagamy minimalizować koszty związane z leasingiem oraz ubezpieczeniami.

Dowiedz się więcej

Portal FmLeasing.pl