Niedawno zestawiliśmy koszty eksploatacji i leasingu samochodów z silnikami diesla w porównaniu z benzynowymi co pokazało, że obecnie wybór auta o napędzie wysokoprężnym ma coraz mniej wspólnego z oszczędnością. Jednak nie tylko ten fakt przesądza o tym, że najwyraźniej jesteśmy u schyłku epoki diesla w samochodach osobowych.
Firma LeasePlan przygotowała ciekawy materiał ze sporą ilością danych statystycznych i prognoz, które pokazują dość wyraźnie, że dni diesla są praktycznie policzone.
Diesle popularne tylko w Europie
Silniki wysokoprężne swoją ogromną popularność zyskały przed wszystkim w Europie. Wytłumaczenie tego jest dość prozaiczne - w krajach europejskich obowiązują najwyższe w skali całego świata ceny paliw. Ciężko zatem dziwić się, że każdy racjonalny użytkownik dróg szukał oszczędności, którą zapewniały diesle - znaczne bardziej ekonomiczne od paliwożernych benzyniaków.
Do 2030 roku diesle prawie znikną
Jednak obecnie, coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin oraz tzw. donwsizing silników benzynowych powodują, że oszczędność, którą do niedawna zapewniały silniki wysokoprężne staje się dyskusyjna. W pierwszym półroczu 2017 roku udział silników diesla w Europie spadł do 45,3%, czyli poziomu najniższego od 9 lat. Co więcej, w ciągu najbliższych 3 lat udział ten powinien obniżyć się do 35%, a następnie do 20% w 2025 i zaledwie 9% w 2030 roku.
Trend spadkowy także w Polsce
Podobny trend spadkowy utrzymuje się również w Polsce. Dotyczy to zarówno flot firmowych, jak i pojazdów użytkowanych prywatnie. O ile jednak we flotach udział diesli jest nadal duży – 71% na koniec I kw. 2017 (spadek o 2,4 pkt. proc. r/r), o tyle wśród użytkowników prywatnych zdecydowanie przeważają samochody benzynowe. Ogółem w Polsce udział silników diesla po I półroczu 2017 roku wynosił 28% (w 2011 było to 40%). Przedstawiciele LeasePlan – zresztą nie tylko oni – obawiają się jednak, że załamanie popularności diesla w zachodniej Europie pociągnie za sobą spadek cen aut z tymi silnikami na tamtejszym rynku wtórnym. A to może być poważny impuls do sprowadzania starszych pojazdów wysokoprężnych przez polskich klientów. Chyba, że wzorem zachodniej Europy, polskie władze zaczną wprowadzać restrykcje dla samochodów z silnikiem diesla (np.: ograniczenia w poruszaniu się w centrach miast) z jednoczesnymi zachętami do zakupu aut elektrycznych i hybrydowych.
Już dziś leasingowanie nowego diesla jest mniej opłacalne
Natomiast jeżeli chodzi o nowe samochody, to już dziś suma kosztów miesięcznych ponoszonych na ratę leasingu i paliwa jest często wyższa w przypadku diesla niż benzyniaka o zbliżonych osiągach. Porównaliśmy to w naszej publikacji: Diesel przestaje się opłacać - liczby nie kłamią
Co zamiast diesla?
W krajach, gdzie świadomość ekologiczna jest na wysokim poziomie, diesle już od dłuższego czasu mają złą prasę. Zwolennicy tego rodzaju napędu zżymają się, że wszystko przez działalność „ekoterrorystów”. Nie zmienia to faktu, że normy będą coraz bardziej wyśrubowane, a jak dużym problemem dla producentów samochodów jest ich przestrzeganie niech świadczy afera Volkswagena związana z fałszowaniem rzeczywistej emisji spalin przez silniki TDI.
Dlatego diesle będą wypierane przez nowoczesne silniki benzynowe oraz auta z napędem elektrycznym i hybrydowym. Udział tych drugich powinien wzrosnąć do ok. 10% do końca tego dziesięciolecia. Tutaj odsyłamy do innej naszej publikacji: Hybryda, benzyna czy diesel? Co opłaca się wziąć w leasing?
Chcesz dowiedzieć się więcej o leasingu samochodów?
Indywidualna pomoc w wyborze oferty i leasingodawcy
Pamiętaj, że użytkownicy, którzy skorzystali z Wyszukiwarki Leasingu na FmLeasing.pl otrzymują bezpłatne wsparcie w postaci analizy otrzymanych ofert i warunków umów. Sprawdź, jak bardzo ułatwia to wybór leasingu i pozwala uchronić się przed poważnymi błędami. Dowiedz się więcej >