Forum Leasing 24H

A mam pytanie odnośnie tego weksla ich. Kiedy go tak naprawdę stosują ?
Czy zdażyło się komuś żeby zastosowali weksel niezgodnie z jego przeznaczeniem?
Czy udało komuś się podpisać umowę bez weksla ?

Witajcie,

Próbuję przejąć leasing w Millenium Bank. Od 6 tygodni....
Na pytania na temat postępu sprawy do osoby zajmującej się nią zazwyczaj otrzymuję odpowiedż: Skontaktuję się z Panem jak będę miał jakieś informacje... Telefon do przełożonego tego Pana też niewiele zmienił.
Żadnych informacj na temat tego jak będzie postępowała procedura, kiedy się może zakończyć. "Będziemy się z Panem kontaktować..."

Omijajcie z daleka!!!!

M

Bank za wszystko od razu wystawia noty obciążeniowe. Ze wszystkimi dokumentami których wymagałem od banku jest problem. Nie polecam i nigdybwiecej nie skorzystam

Witajcie drodzy czytelnicy for... jak wszyscy dobrze wiemy opine na tegovtypu stronach w 99% sa negatywne wyolbrzymione nie zgodne z rzeczywistoscia... 8-) wiec jesli sa pytania pytajcie ludzi z ML. Pan od kolezanki na czarnej liscie.. wyludza leasingi ... podrabia blankiety oplat... jednym slowem przestepca...!!!!! Slodko pierdzacy nic nie majacy... poza smykalka zloszieja! Pozdrawiam Jan

Krótka opinia o MilleLeasing

Pozytywy:

1) Oferta dość dobra
2) Przejrzyste OWUL, TOiP

Negatywy:

1) Konsultanci bez znajomości zapisów OWUL
2) Brak możliwości negocjacji weksla do bezpiecznej formy (Kaucyjny, Nie na zlecenie, z wpisanymi datami itp, problem z dopisaniem, że dotyczy danej umowy leasingu oraz problem by dopisać informację o załączonej deklaracji wekslowej).
3) Wiesz trochę więcej, pasz szczegółowe pytania - prawdopodobnie jesteś problematycznym klientem i jesteś spuszczany z wodą w klozecie

Podsumowanie:

z Mille jest miło gdy nie masz pytań o konkrety,
negocjacje % ok,
oferta ok,
ogólnie jednak na NIE.

Xaver.

[quote="mati2000"]Millenium Leasing dobrze wie, że wpłata nie pochodzi od Leasingobiorcy. Wystosowaliśmy 2 pisma (polecone) z opisem sytuacji, dokumentacją i wezwaniem do zwrotu pieniędzy. Byliśmy również na konsultacji w US i oni również są zdziwieni taką postawą oraz brakiem podstawy księgowej do przyjęcia pieniędzy od podmiotu prawnego, którego nic nie łączy z Millenium. Sprawa poszła już do Prokuratury, której zdaniem popełniło przestępstwo przywłaszczenia mienia w postaci pieniędzy. W chwili obecnej poszło ostateczne wezwanie oraz informacja o wpisaniu Millenium do KRD z którą mamy umowę.[/quote]
Trochę nie rozumiem - sam piszesz, że zapłaciłeś za kogoś, czyli zrobiłeś to świadomie. Sam fakt, że pieniądze poszły z Twojego konta o niczym w sumie nie przesądza. Przecież w jakiś sposób umówiłeś się z tą osobą, że zapłacisz za nią. Gdyby umowa leasingu doszła do skutku, to przecież nie zgłaszałbyś roszczeń do Millennium.

Porównanie może nie do końca trafione, ale to trochę tak jakbyś dał komuś potrzymać portfel pełen forsy, ten ktoś pobiegłby z nim do kasyna i wszystko przegrał, a Ty byś chciał zwrotu od kasyna, a nie od niego.
Albo jakbyś dał komuś swoją kartę kredytową, ten ktoś wydałby za dużo i żądałbyś zwrotu pieniędzy od sklepu, a nie od niego.
W tym momencie stroną dla Ciebie jest koleżanka i od niej masz prawo żądać oddania pieniędzy.

Oczywiście na drodze cywilnej możesz wystąpić o zwrot kasy do Millennium, ale nie wróżyłbym sukcesu.

Przestępstwa albo podstawy do wpisania do KRD to już w ogóle tu nie widzę, chyba, że czegoś jeszcze nie wiem.

Millenium Leasing dobrze wie, że wpłata nie pochodzi od Leasingobiorcy. Wystosowaliśmy 2 pisma (polecone) z opisem sytuacji, dokumentacją i wezwaniem do zwrotu pieniędzy. Byliśmy również na konsultacji w US i oni również są zdziwieni taką postawą oraz brakiem podstawy księgowej do przyjęcia pieniędzy od podmiotu prawnego, którego nic nie łączy z Millenium. Sprawa poszła już do Prokuratury, której zdaniem popełniło przestępstwo przywłaszczenia mienia w postaci pieniędzy. W chwili obecnej poszło ostateczne wezwanie oraz informacja o wpisaniu Millenium do KRD z którą mamy umowę.

Wpłaciłeś pieniądze za kogoś, więc mogę tylko domyślać się, że leasingodawca domniemywa, że zrobiła to wnioskująca.

Jeżeli po czasie okazało się, że wnioskująca ma jakieś długi wobec ML i ML ma prawo tych pieniędzy, to jest zapewne zarazem przyczyna odrzucenia wniosku o finansowanie.

Również nie polecam. Moja koleżanka brała u nich leasing. Wpłaciłem jej opłatę wstępną na konto millenium leasing. Następnie bez jednego słowa nie udzielili leasingu choć umowa była podpisana. Mijają 3 tyg ,leasingu nie ma a mnie nikt nie oddaje wpłaconych pieniędzy. Na pisma brak odp. Tel ? Odsyłają do innych działów.

I dalsza część opowieści....udało w końcu dodzwonić się do osoby odpowiedzialnej i o dziwo pieniędzy nie oddadzą :) Szok... Leasingu koleżance nie przyznają bo wcześniej ma wobec nich jakiś mały dług. Teraz pytanie...co ja mam z tym wspólnego? Leasing przygarnął pieniążki od mojej firmy czyli nie związanej ani z leasingiem ani z leasingobiorcą.Zdaniem prawnika leasing nawet nie ma prawa od mojej firmy przyjąć pieniędzy gdyż nic nas nie łączy a już tym bardziej pokryć sobie dług naszymi pieniędzmi innej firmie. No i kluczowy punkt programu...jaką FV wystawi mnie leasing ? na dług innej firmy ? :) No...gratuluję pomysłu Millenium Leasing. Do roboty idzie Prokuratura a na osłodę Urząd Skarbowy gdyż zabrano moje pieniążki i to bez dokumentu księgowego.
Wnioski są oczywiste.....szukajcie ludzie lepiej innej firmy :)

[b]NIE POLECAM LEASINGU W TYM BANKU[/b]. Oto co przytrafiło się nam. W listopadzie 2015 r. wzięliśmy w leasing samochód. W lutym zamknęliśmy działalność i otworzyliśmy inną firmę na innych zasadach rozliczeniowych. 5 kwietnia 2016 r. złożyliśmy wniosek o cesję umowy leasingowej. Dopóki chodziło o zawarcie umowy leasingowej, wszystko szło błyskawiczne. Nawet pracownik banku przyjechał do nas z wszystkimi formularzami do podpisu. Gdy już chodziło o cesję, proces zmiany leasingobiorcy trwał od 5 kwietnia do 4 listopada! Z tego okresu nie możemy już wpisać żadnej z faktur do wydatków, ponieważ wszystkie przyszły z nazwą poprzedniej firmy. Odmówiono nam wystawienia faktury korygującej. Zanim nastąpiła cesja kilka razy przesyłano nam różne lub te same formularze do wypełnienia. Mało tego, ubezpieczenie pojazdu po roku czasu wzrosło z kwoty 1500 do 2160 zł. mimo, iż przesłaliśmy ofertę ubezpieczenia, sporządzoną przez kwalifikowanego agenta ubezpieczeniowego, która opiewała na 1460 zł. Nie wiem, jak to jest możliwe, że po roku czasu używania pojazdu, gdy jego wartość się zmniejszyła, ubezpieczenie wzrosło o około 50%. Normalnie ubezpieczenie jest pewnym procentem wartości pojazdu. Złożyłem reklamację na adres mailowy wskazany na stronie internetowej tego banku i potwierdzony przez pracownika banku w rozmowie telefonicznej. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

Jakiekolwiek próby porozumienia się z pracownikami są bardzo trudne. Po pierwsze, bank nie podaje żadnych numerów telefonów, nazwisk ludzi, z którymi należy się kontaktować w razie potrzeby. Po drugie, jak już się do nich dotrze, ma się wrażenie, że rozmowa jest z automatyczną sekretarką. Na każdy argument jest jedna i ta sama odpowiedź powtarzana z uporem maniaka i nie zawsze mająca cokolwiek wspólnego z argumentem, który się podało. Odniosłem wrażenie, że ci ludzie, zupełnie nie znają ani zakresu swoich obowiązków, ani kompetencji.

Kiedyś miałem kartę kredytową w tym banku. Pewnego razu dostałem wyciąg i nie bardzo wiedziałem skąd wzięła się kwota w nim wymieniona. Próbowałem dzwonić i wyjaśnić, ale chyba nikt nie wiedział, jak tę kwotę wyliczono. Zrezygnowałem z karty.