Zerwanie umowy z winy leasingodawcy

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Zerwanie umowy z winy leasingodawcy

Re: Zerwanie umowy z winy leasingodawcy

autor: Jarosław Król » 18 maja 2020, o 11:12

Wady przedmiotu leasingu nie są winą leasingodawcy.

Sądzę, że sporo wyjaśni ten poradnik: Leasingobiorca ponosi konsekwencje wyboru przedmiotu leasingu

Zerwanie umowy z winy leasingodawcy

autor: benzior » 16 maja 2020, o 13:51

Cześć,
Chciałbym się Was poradzić w kwestii możliwości zerwania umowy leasingowej z winy leasingodawcy.
W 2018 roku wziąłem na leasing samochód VW POLO od autoryzowanego dealera. Auto nowe, objęte gwarancją na cały okres trwania leasingu.

Przy przebiegu 12 000 km zaczęło się coś złego dziać z silnikiem. Samochód bardzo trząsł, tracił obroty, pracował na 2 cylindrach. Kontrolki Check engine i EPC stale włączone.

Oddałem auto na serwer w tym samym miejscu gdzie je zakupiłem. Wymienili świece. Tydzień później sytuacja się powtarza. Poprosiłem o auto zastępcze (wg gwarancji nie mam takiego prawa), ale argumentowałem to tym, że potrzebuje bardzo samochód do pracy, płacę raty na czas i nie mogę sobie pozwolić na tydzień bez samochodu. Tydzień - bo tyle czasu miała potrwać naprawa. Dostałem auto zastępcze, minął tydzień i odebrałem swoje auto. Minęło 5 miesięcy i sytuacja znowu ta sama - według mnie chociaż ekspertem nie jestem powinni wymienić silnik bo przy takim przebiegu niemożliwe żeby co chwile świece padały.

Dziś ponownie byłem w serwisie. Powiedziałem że już 3 raz w tej samej sprawie w odstępie 6 miesięcy. Czy mogę roszczyć o jakieś odszkodowania lub zerwać umowę leasingu jeżeli sytuacja znowu by się powtórzyła? U kogo mógłbym zasięgnąć porady w tej sprawie?

Na górę