Forum Leasing 24H

Michael pisze:Do tego można dorzucić co najmniej drugie tyle punktów, które zweryfikować może dopiero praktyka, czy też samo życie - jak kto woli.

To może zrobić taki ranking firm, które są jak najlepsze pod różnymi względami?

Uit pisze:hej!

Dlatego warto korzystać z pomocy niezależnych doradców, którzy wiedzą, które firmy są najlepsze.

Niezależni doradcy? A kto to tacy?

Doradcy niezależni czyli niezwiązani z żadną firmą leasingową.

uit1 pisze:Doradcy niezależni czyli niezwiązani z żadną firmą leasingową.

"Niezależni doradcy" kierują klienta do tej firmy leasingowej, która:
a) zrobi im temat
b) dostaną za to najwyższą prowizję

Wulkanizator pisze:To może zrobić taki ranking firm, które są jak najlepsze pod różnymi względami?

Między innymi temu służy to forum. Z biegiem czasu i w miarę przybywających użytkowników, opinii, itd. będzie można tu dość łatwo ocenić, które firmy grają fair, a które niekoniecznie.

Sam ranking byłby zbyt daleko idącym uproszczeniem, ale czas pokaże...

Hoover pisze:

uit1 pisze:Doradcy niezależni czyli niezwiązani z żadną firmą leasingową.

"Niezależni doradcy" kierują klienta do tej firmy leasingowej, która:
a) zrobi im temat
b) dostaną za to najwyższą prowizję

Nie ma też co generalizować i przedstawiać pośredników jako pazernych cwaniaków. W każdej branży są ludzie i taborety.
Faktem jest jednak, że te wszystkie piękne teksty w stylu "pomożemy ci wybrać najlepszą firmę", itp. są trochę na wyrost.

Pośrednicy czy też brokery leasingowi, itp. mają po prostu ten atut, że znają rynek trochę lepiej niż przeciętny zjadacz chleba. Dlatego często łatwiej i wygodniej jest zwrócić się do kogoś takiego.
Nie można jednak traktować takiego brokera jak zakontraktowanego i lojalnego sprzymierzeńca, który za nas wybierze to co dla nas najlepsze. Po prostu ofertę pośredników trzeba traktować jak każdą inną i porównywać ją z innymi, zadawać te same pytania, itd.

W końcu nawet najwięksi pośrednicy w Polsce chwalą się, że mają w ofercie 10 firm leasingowych? A gdzie reszta, skoro jest ich kilkakrotnie więcej? Samo to świadczy już o tym, że oferta wcale nie musi być najlepsza. Po prostu współpracują z tymi, z którymi im po drodze - to w sumie normalna sprawa.
Zresztą pisaliśmy już wielokrotnie o tym na forum, że najlepsza oferta to niekoniecznie ta z najmniejszym kosztem całkowitym.

Przykładem niech będzie ten temat, gdzie jeden z kolegów stwierdził, że woli droższą ofertę, ale z korzystniejszym zapisem w OWUL:
http://www.fmleasing.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=561

Michael pisze:Nie można jednak traktować takiego brokera jak zakontraktowanego i lojalnego sprzymierzeńca, który za nas wybierze to co dla nas najlepsze. Po prostu ofertę pośredników trzeba traktować jak każdą inną i porównywać ją z innymi, zadawać te same pytania, itd.

To też o to mi chodzi.
Pośrednicy realizują swój interes tylko po co stroją się w piórka obiektywnych ekspertów.? Jak widać na powyższym przykładzie są osoby, które ulegają temu złudzeniu

Hoover, Mimo wszystko nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Znam co najmniej jedną firmę "brokerską", która nie kreuje się na niezależnych ekspertów, tylko jasno stawia sprawę, że jest jednym z graczy na rynku.

Zgadzam się jednak, że jest to rzadkość. Z reguły firmy pośredniczące sprzedają bajeczki. Z drugiej strony nie ma co się dziwić. W polskim społeczeństwie nadal jest przeświadczenie, że pośrednik to ktoś kto dodatkowo zdziera i najlepiej trafić do źródła.
Ludzie nie wiedzą, że pośrednik bierze często prowizję, którą i tak zgarnąłby oddział i handlowiec firmy leasingowej. Więc u pośrednika nie musi być wcale drożej niż "u źródła". Dlatego niektóre firmy pośredniczące chwytają się trochę poniżej pasa - żeby przeżyć...

Michael pisze:Hoover, Mimo wszystko nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Znam co najmniej jedną firmę "brokerską", która nie kreuje się na niezależnych ekspertów, tylko jasno stawia sprawę, że jest jednym z graczy na rynku.

Może są wyjątki od reguły, ale ja nie znam takich pozytywnych przykładów.
Zwróć uwagę na ogłoszenia o pracę umieszczane przez brokerów i jakie stawiają wymagania. Wystarczy szkoła średnia albo jakieś studia i minimalne doświadczenie i wcale nie w leasingu. Po tygodniowym szkoleniu ktoś taki staje się Doradcą ds. Lizingu.

A czy w samych firmach leasingowych jest inaczej?

Jak branża rosła ostro w 2007 i 2008 roku, to brakowało ludzi do roboty. Niektórzy podkupowali sobie dobrych pracowników, ale ostatecznie, żeby łatać dziury i tak trzeba było zatrudniać ludzi z przypadku, którzy o leasingu pojęcie mieli co najwyżej bardzo mgliste.
Po szkoleniach też stawali się "Specjalistami", "Doradcami" lub nawet "Menedżerami Klienta".

Ale ja się nie spieram - podobnie jak Ty uważam, że firmy brokerskie, które próbują udawać niezależnych doradców, to lekka ściema. Ale przecież nie wszyscy wszyscy tak ściemniają i nie znaczy to, że nie warto korzystać z ich usług.

Michael pisze:Sam ranking byłby zbyt daleko idącym uproszczeniem, ale czas pokaże...

A jakby zrobić kilka rankingów? Oddzielny dla oferty, jakości obsługi, zapisów w umowach i inne.