już się zgłaszam i niezależną pomocą służę!
po kilku miesiącach klecenia strony i podpisywania różnych umów zamieniłem swoje korporacyjne kamasze na własny biznes. i mam nadzieję, że dzięki wcześniejszemu doświadczeniu i wiedzy będę NIEZALEŻNY.
tylko co to znaczy, że pośrednik nie ma loyalki z żadną z firm leasingowych? czy, że nie narzucają mu budżetów do wykonania by dostać konkretne warunki (co gorsza kick back)? czy najnormalniej po ludzku zamiast odebrać swój duży procent u firmy x zaleci klientowi wybór oferty y bo ta jest lepsza dla DANEGO Klienta (mimo, że procent może być ciut większy)?
osobiście podpisałbym się pod każdym z tych warunków, ale jestem tu nowy więc pewnie się nie znam albo już ktoś na to pytanie odpowiedział
ZGADZAM sie w pełni z jednym z przedmówców - nie ma się co bać pośrednika/brokera bo on bierze prowizję od firmy leasingowej, prowizję, która i tak byłaby wypłacona czy to w salonie samochodowym czy to handlowcowi tejże firmy. A NAPEWNO pośrednicy/brokerzy są bardziej niezależni i obiektywni niż handlowcy leasingowi
i CZĘSTO wiedza pośrednika/brokera jest większa niż poszczególnych handlowców, i to nie dlatego, że są mega mądrzy, bardziej chodzi o to, że mają wiedzę z różnych źródeł różnych firm.
PS. OWUL czytać zawsze i czytać zawsze ze zrozumieniem.
PS. a z tymi opłatami za infomracje o uzytkowaniku pojazdu (FOTORADARY etc) to masakra. Kochane firmy nie szalejcie proszę tak.