Sprawdzanie harmonogramu przed podpisaniem!!!
: 27 paź 2009, o 10:40
Zgodnie z sugestią administratorów zakładam nowy temat.
Kilka miesięcy temu podpisywałem umowę leasingu na samochód osobowy. Wcześniej dostałem ofertę na 4 lat i wpłacie 10%, którą zaakceptowałem. Oferta miała 47 opłat leasingowych miesięcznych.
Po załatwieniu formalności spotkałem się z przedstawicielem firmy leasingowej, żeby podpisać umowę. Czytając ją w jego obecności dopatrzyłem się, że harmonogram składa się nie z 47 opłat jak w ofercie tylko z 48. Wszystko inne było bez zmian.
Zadzwoniłem do przełożonych tego przedstawiciela powiedzieć co się stało, ale mnie zbyli. Mówili, że to pomyłka systemu, błąd człowieka, zmiana oprogramowania i inne bzdury. Plątali się w zeznaniach.
Stwierdziłem, że z krętaczami nie będę więc rozmawiał, ale nie odpuściłem i zadzwoniłem do siedziby tej firmy leasingowej, postraszyłem policją i sądem. Oddzwonił do mnie reprezentant zarządu, który obiecał wyciągnąć konsekwencję. Zawarłem też ugodę, która mnie usatysfakcjonowała, dlatego nie mogę podać nazwy tej firmy i nazwisk tych ludzi.
Administratorzy tego forum zachęcili mnie jednak, żeby to opisać bez podawania nazw, żeby było to sotrzeżenie dla innych. Wobec tego to czynię.
Pozdrawiam
Kilka miesięcy temu podpisywałem umowę leasingu na samochód osobowy. Wcześniej dostałem ofertę na 4 lat i wpłacie 10%, którą zaakceptowałem. Oferta miała 47 opłat leasingowych miesięcznych.
Po załatwieniu formalności spotkałem się z przedstawicielem firmy leasingowej, żeby podpisać umowę. Czytając ją w jego obecności dopatrzyłem się, że harmonogram składa się nie z 47 opłat jak w ofercie tylko z 48. Wszystko inne było bez zmian.
Zadzwoniłem do przełożonych tego przedstawiciela powiedzieć co się stało, ale mnie zbyli. Mówili, że to pomyłka systemu, błąd człowieka, zmiana oprogramowania i inne bzdury. Plątali się w zeznaniach.
Stwierdziłem, że z krętaczami nie będę więc rozmawiał, ale nie odpuściłem i zadzwoniłem do siedziby tej firmy leasingowej, postraszyłem policją i sądem. Oddzwonił do mnie reprezentant zarządu, który obiecał wyciągnąć konsekwencję. Zawarłem też ugodę, która mnie usatysfakcjonowała, dlatego nie mogę podać nazwy tej firmy i nazwisk tych ludzi.
Administratorzy tego forum zachęcili mnie jednak, żeby to opisać bez podawania nazw, żeby było to sotrzeżenie dla innych. Wobec tego to czynię.
Pozdrawiam