Forum Leasing 24H

Problem polega na tym.
Tata nie zapłacił 2 rat za leasing w Bre. Poinformowali nas że wezmą samochód a my uregulujemy tylko zaległe raty + odsetki i opłaty w takim przypadku. Samochód wzięli. Przed umówionym terminem spłaty tych rat zażądali spłacenia wszystkich rat za samochód + oczywiście wielkie odsetki (Przyszedł oczywiście list z nakazem spłaty od sądu.) I teraz się pytam, jakim prawem każą mi płacić za coś co sami mi odebrali? Z tego co pytałem kilka orientujących się w prawie osób to prawo konsumenckie mówi że usługodawca nie ma prawa żądać pieniędzy za przedmiot który odebrali. Bardzo proszę o pomoc! Z góry dziękuje wszystkim którzy dadzą mi jakieś konkretne wskazówki.

Poinformowali nas że wezmą samochód a my uregulujemy tylko zaległe raty + odsetki i opłaty w takim przypadku.

To źle was poinformowali albo źle coś zrozumieliście.

Polecam lekturę tego:
Opóźnienia w płatnościach i windykacja w leasingu
Jest tam akapit: Rozliczenie wypowiedzianej umowy i jest napisane jak to wygląda.

Czyli zrozumiałem to tak. Jeżeli w OWUL było napisane, że w razie rozwiązania umowy z winy leasingobiorcy, odszkodowanie dla leasingodawcy w wysokości reszty rat nie musi być zmniejszone o wartość przedmiotu leasingu to mają w stu procentach prawo zabrać mi samochód i na dodatek żądać spłaty reszty rat+odsetki i opłaty? Jeśli to faktycznie jest bardzo oczywiste a ja głupio pytam to z góry przepraszam ale mam tylko 17 lat i takie sprawy są mi nie do końca znane, a chcę za wszelką cenę pomóc rodzicom w rozwiązaniu tej sprawy żeby ponieść jak najmniejsze straty

Bardzo proszę o jak najwięcej rad odnośnie tego napisanych najlepiej w miarę prostym językiem. To dla mnie ogromnie ważne

Debiec, Napisz trochę więcej. Kiedy to było? Chyba już jakiś czas temu jeśli dostaliście pismo z sądu.
Czy wcześniej dostaliście rozliczenie umowy? Jeżeli tak to czy odpowiadaliście na nie do BRE?
Czy w rozliczeniu była ujęta wartość samochodu?

Jeśli to faktycznie jest bardzo oczywiste a ja głupio pytam to z góry przepraszam ale mam tylko 17 lat i takie sprawy są mi nie do końca znane

Pytaj śmiało - od tego jest to forum, żeby pytać i otrzymywać odpowiedzi.

eżeli w OWUL było napisane, że w razie rozwiązania umowy z winy leasingobiorcy, odszkodowanie dla leasingodawcy w wysokości reszty rat nie musi być zmniejszone o wartość przedmiotu leasingu to mają w stu procentach prawo zabrać mi samochód i na dodatek żądać spłaty reszty rat+odsetki i opłaty?

Ta sprawa nie jest tak jednoznaczna.
Zasadniczo KC reguluje, że leasingodawcy (finansującemu) należy się odszkodowanie w postaci pozostałych do spłaty rat pomniejszonych o korzyści.
Sprawą dość niejednoznaczną jest to czy cena ze sprzedaży za odebrany przedmiot leasingu wlicza się do owej wspomnianej korzyści.

Generalnie jeśli firma leasingowa nie bierze tego jasno (poprzez zapisy w OWUL) na klatę, to pozostaje dochodzenie swoich praw w sądzie.
Trzeba pamiętać, że część firm leasingowych nadużywa swojej dominującej nad leasingobiorcą pozycji i nie pomniejsza odszkodowania o odebrany przedmiot leasingu.
Korzystają z tego, że leasingobiorca, który nie ma ratę leasingu przeważnie jest na tzw. łopatkach. Nie ma środków na procesy sądowe, itd. Dlatego niektórzy leasingodawcy lecą sobie w tzw. członka.

Jeśli chodzi o BRE Leasing, to nie wiem w jakim kształcie podpisaliście OWUL, ale ich aktualna umowa przewiduje, że odszkodowanie, które leasingobiorca ma zapłacić leasingodawcy może być pomniejszone o wartość z odsprzedaży przedmiotu leasingu, ale pod warunkiem, że zwindykowany leasingobiorca spełni trzy warunki łącznie.

Te warunki (wklejam poniżej) są w zasadzie nie do spełnienia przez leasingobiorcę, który jest w beznadziejnej sytuacji finansowej.
Tym samym BRE Leasing w zasadzie zostawia sobie pełną dowolność w OWUL i może śmiało nie pomniejszać odszkodowania o wartość przedmiotu leasingu.

Jakie rozwiązanie ja bym zaproponował w tej sytuacji? Najlepiej próbować rozmawiać i negocjować z firmą leasingową, co w przypadku BRE nie jest takie łatwe, ale próbować trzeba tym bardziej, ze to nic nie kosztuje.
Jeśli nic to nie da, to pozostaje sąd i próba przekonania go, że BRE Leasing osiągnął korzyść w postaci odsprzedaży (lub oddania jeszcze raz w leasing) odebranego Wam przedmiotu leasingu i o tę korzyść powinien pomniejszyć należne odszkodowanie.

Polecam też kontakt ze Stowarzyszeniem Leasingobiorców Fair Business. Namiary są na forum: http://www.fmleasing.pl/forum/viewforum.php?f=52

Fragment OWUL Bre Leasing dotyczący pomniejszania odszkodowania o wartość przedmiotu leasingu:

3. Finansujący może pomniejszyć Odszkodowanie, o którym
mowa w ust. 2 powyżej, o wartość Przedmiotu Leasingu
w przypadku, gdy spełnione zostaną łącznie następujące
warunki:
a) Korzystający w terminie nie dłuższym niż 7 dni od daty
wypowiedzenia zapłaci wszystkie zobowiązania wynikające
z Umowy Leasingu wymagalne do dnia wypowiedzenia
Umowy,
b) Korzystający zwróci Przedmiot Leasingu w terminie
i miejscu wskazanym przez Finansującego,
c) Finansujący dokona sprzedaży Przedmiotu Leasingu
w terminie nie dłuższym niż 30 dni od daty zwrotu
Przedmiotu Leasingu przez Korzystającego.

Z góry dziękuję wszystkim za pomoc. Informacje które podaliście na pewno mi pomogły i "otworzyły oczy" na całą sprawę. Więc prawdopodobnie nie pozostaje nic jak tylko się sądzić. W razie gdybym miał jeszcze jakieś pytania to się odezwę. Jeszcze raz dziękuję.

Zdecydowanie polecam polubowne załatwienie sprawy w BRE Leasing. Do Sądu "zawsze" można pójść.
W bardzo wielu przypadkach rozmowy i jasne przedstawienie (bez odrobiny pretensjonalności) sprawy i wyjaśnienie okoliczności, które spowodowały opóźnienie (... a nie celowe działanie Korzystającego) powoduje pozytywne dla klienta efekty.
Zawsze powtarzam klientom: "Warto być szczerym - to się opłaca. W leasingu też pracują ludzie."

Dlatego w całej mojej karierze nie zdarzył mi się żaden przypadek windykacji przedmiotu leasingu.

Serdeczności!

Pojawiło się kolejne pytanie. Otóż rozmawiałem z tatą i okazało się że samochód wzięli, sprawy sądowe ruszone, nakazy zapłaty itp. ale rozliczenia jako tako dalej (od prawie +/- roku) nie przysłali oprócz listu że trzeba zapłacić określoną kwotę bez wyjaśnień skąd się wzięła. Na wszelkie listy nie ma odpowiedzi. Więc pytanie wygląda tak: skoro nie przysłali mi dokładnego rozliczenia to jest dla nas plus? jeśli tak to proszę o wyjaśnienie w czym ten "plus" pomoże. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Więc pytanie wygląda tak: skoro nie przysłali mi dokładnego rozliczenia to jest dla nas plus?

Wątpię. Jeśli chodzi o leasing to nie reguluje tego na pewno Kodeks Cywilny. Nie reguluje pewnie tego również OWUL umowy leasingu, którą zawarliście.

Nie będę się zbytnio mądrzył, bo może są jakieś inne przepisy KC lub inne, które regulują to, w jaki sposób przedsiębiorca powinien być poinformowany o swoim zobowiązaniu. Myślę jednak, że to jest sprawa pomijalna i raczej nie nastawiałbym się na traktowanie tego jako jakieś niedopilnowanie procedur, które ewentualnie można wykorzystać przeciwko firmie leasingowej.

Kolega Alfx, napisał bardzo mądrą rzecz, którą ponownie zacytuję:

Do Sądu "zawsze" można pójść.
W bardzo wielu przypadkach rozmowy i jasne przedstawienie (bez odrobiny pretensjonalności) sprawy i wyjaśnienie okoliczności, które spowodowały opóźnienie (... a nie celowe działanie Korzystającego) powoduje pozytywne dla klienta efekty.
Zawsze powtarzam klientom: "Warto być szczerym - to się opłaca. W leasingu też pracują ludzie."

Zatem proponowałbym zwrócić się do BRE Leasing z prośbą o przesłanie dokładnego rozliczenia umowy. Możecie poruszyć to, że zostaliście poinformowani o kwocie, ale nie wiecie z czego ona wynika.

Proponuję też przy tym nie być agresywnym czy wrogo nastawionym - tylko na luzie. Więcej wtedy uda się uzyskać niż uzewnętrzniając swoją złość - jak to w relacjach międzyludzkich.

Powodzenia!