Porozumienie w spr. ubezpieczeń w leasingu- za co płacę EFL?
: 29 wrz 2010, o 15:03
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
// NOTATKA MODERATORA //
Temat wydzielony z:
Ubezpieczenie AC samochodu os. w leasingu
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolego,daj sobie spokój z leasingiem jeśli możesz.Z doświadczenia wiem,że leasing w naszym kraju jest skrajnie nieprzyjazny dla klienta!Lepiej weź kredyt i amortyzuj ten pojazd. Skoro auto osobowe, to i tak nie możesz odliczać vat`u.Po co Ci w takim razie leasing?!
Jeśli poczytasz moje wcześniejsze posty, to sam dojdziesz do przekonania,że leasing powinno omijać się dużym łukiem tutaj w kraju!
Wiem,że moja wypowiedź może urazić wiele osób z branży,ale dzisiaj znów odkryłem kolejny kwiatek związany z ubezpieczeniem pojazdu, jaki zastosował EFL wobec klienta. Jedni nazywają to po imieniu, a delikatnie ujmując, jest to drenowanie kieszeni klienta.
O czym piszę? O tzw. umowach powiązanych. Ja mam tzw. umowę z EFL o pięknej nazwie - Porozumienie W Sprawie Ubezpieczeń W Leasingu -.
Ta umowa w punkcie 1, 2 i 3 stwierdza, że:Niniejsze porozumienie jest zawierane w wykonaniu umowy leasingowej.
Dalej:Leasingodawca zawrze następujące umowy ubezpieczenia na rachunek Leasingobiorcy............
Dalej:Niniejszym Leasingobiorca oświadcza, że na podstawie posiadanych uprawnień wyraża zgodę na ubezpieczenie sprzętu określonego w umowie ...........
No i punkt 4 tegoż porozumienia:W zamian za wykonanie czynności opisanych w pkt 2 porozumienia leasingodawcy przysługuje wynagrodzenie płatne w wysokości określonej harmonogramem finansowym w PLN w wysokości 128,76 PLN,tj. 157,09 PLN brutto przez cały okres trwania umowy.Czyli do każdego z 47 czynszów doliczana jest pozycja w kwocie 157,09 zł brutto, gdzie w skali roku jest to kwota wyższa, niż ubezpieczenie całkowite pojazdu jakie zapłaciłem w tym roku w maju !!!
Jednym słowem, EFL pobiera kasę za to, że ja za nich muszę wyszukać ubezpieczyciela, sam muszę opłacić ubezpieczyciela (co zrozumiałe), sam muszę przesłać lub dostarczyć dowód ubezpieczenia pojazdu, a EFL łaskawie żąda jeszcze za to opłaty, że pozwala nam za nasza pieniądze ubezpieczyć pojazd! Żenada!
Jeśli dodam jeszcze, że w pkt 6 jest zapis: w przypadku gdy Leasingobiorca ma zawartą więcej niż jedna umowę leasingu z Leasingodawcą, to niniejsze porozumienie stosuje się odpowiednio do wszystkich umów leasingu......... !
Niestety, jestem jednym z wielu, wielu klientów, którzy nie znali się na leasingu i niestety muszę ponosić konsekwencje moich wyborów związanych z leasingiem.Jest to dość kosztowna nauka, ale przynajmniej jestem już uświadomiony o taka wiedzę o leasingu, której wcześniej nie posiadałem! Dlatego naturalnym było,że zaufałem i scedowałem sprawy związane z korzystnym zapisem w umowie na barki pracownika EFL.To był błąd!
Dlatego, jeśli mogę kogoś przestrzec w korzystaniu z leasingu, to będę to robił, bo nie podoba mi się m.in. sprawa związana z moim leasingiem, który opisywałem wcześniej.Jeśli możesz, to daj sobie sprawę kolego z tego, że leasing ma również i taką stronę medalu, jaką opisywałem wcześniej i opisuję teraz.A do Ciebie niech należy decyzja, czy warto "ubierać" się w leasing, czy może lepiej wziąć kredyt?Uważam, że inni powinni i ta smutna stronę leasingu przedstawiać,a nie tylko chwalić ta formę finansowania.
Pozdrawiam i proszę nie obrażać się na mój wpis,ale leasing ma i takie oblicze.
Pozdrawiam.
// NOTATKA MODERATORA //
Temat wydzielony z:
Ubezpieczenie AC samochodu os. w leasingu
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolego,daj sobie spokój z leasingiem jeśli możesz.Z doświadczenia wiem,że leasing w naszym kraju jest skrajnie nieprzyjazny dla klienta!Lepiej weź kredyt i amortyzuj ten pojazd. Skoro auto osobowe, to i tak nie możesz odliczać vat`u.Po co Ci w takim razie leasing?!
Jeśli poczytasz moje wcześniejsze posty, to sam dojdziesz do przekonania,że leasing powinno omijać się dużym łukiem tutaj w kraju!
Wiem,że moja wypowiedź może urazić wiele osób z branży,ale dzisiaj znów odkryłem kolejny kwiatek związany z ubezpieczeniem pojazdu, jaki zastosował EFL wobec klienta. Jedni nazywają to po imieniu, a delikatnie ujmując, jest to drenowanie kieszeni klienta.
O czym piszę? O tzw. umowach powiązanych. Ja mam tzw. umowę z EFL o pięknej nazwie - Porozumienie W Sprawie Ubezpieczeń W Leasingu -.
Ta umowa w punkcie 1, 2 i 3 stwierdza, że:Niniejsze porozumienie jest zawierane w wykonaniu umowy leasingowej.
Dalej:Leasingodawca zawrze następujące umowy ubezpieczenia na rachunek Leasingobiorcy............
Dalej:Niniejszym Leasingobiorca oświadcza, że na podstawie posiadanych uprawnień wyraża zgodę na ubezpieczenie sprzętu określonego w umowie ...........
No i punkt 4 tegoż porozumienia:W zamian za wykonanie czynności opisanych w pkt 2 porozumienia leasingodawcy przysługuje wynagrodzenie płatne w wysokości określonej harmonogramem finansowym w PLN w wysokości 128,76 PLN,tj. 157,09 PLN brutto przez cały okres trwania umowy.Czyli do każdego z 47 czynszów doliczana jest pozycja w kwocie 157,09 zł brutto, gdzie w skali roku jest to kwota wyższa, niż ubezpieczenie całkowite pojazdu jakie zapłaciłem w tym roku w maju !!!
Jednym słowem, EFL pobiera kasę za to, że ja za nich muszę wyszukać ubezpieczyciela, sam muszę opłacić ubezpieczyciela (co zrozumiałe), sam muszę przesłać lub dostarczyć dowód ubezpieczenia pojazdu, a EFL łaskawie żąda jeszcze za to opłaty, że pozwala nam za nasza pieniądze ubezpieczyć pojazd! Żenada!
Jeśli dodam jeszcze, że w pkt 6 jest zapis: w przypadku gdy Leasingobiorca ma zawartą więcej niż jedna umowę leasingu z Leasingodawcą, to niniejsze porozumienie stosuje się odpowiednio do wszystkich umów leasingu......... !
Niestety, jestem jednym z wielu, wielu klientów, którzy nie znali się na leasingu i niestety muszę ponosić konsekwencje moich wyborów związanych z leasingiem.Jest to dość kosztowna nauka, ale przynajmniej jestem już uświadomiony o taka wiedzę o leasingu, której wcześniej nie posiadałem! Dlatego naturalnym było,że zaufałem i scedowałem sprawy związane z korzystnym zapisem w umowie na barki pracownika EFL.To był błąd!
Dlatego, jeśli mogę kogoś przestrzec w korzystaniu z leasingu, to będę to robił, bo nie podoba mi się m.in. sprawa związana z moim leasingiem, który opisywałem wcześniej.Jeśli możesz, to daj sobie sprawę kolego z tego, że leasing ma również i taką stronę medalu, jaką opisywałem wcześniej i opisuję teraz.A do Ciebie niech należy decyzja, czy warto "ubierać" się w leasing, czy może lepiej wziąć kredyt?Uważam, że inni powinni i ta smutna stronę leasingu przedstawiać,a nie tylko chwalić ta formę finansowania.
Pozdrawiam i proszę nie obrażać się na mój wpis,ale leasing ma i takie oblicze.
Pozdrawiam.