Forum Leasing 24H

Witam
Przeczytałem na forum (w zamkniętym wątku) że kupując samochód z kratką mogę odliczyć cały VAT a potem mogę wyjąć kratkę i nie muszę już dokonywać korekty i zwracać odliczonego podatku.
Dziś w urzędzie skarbowym powiedziano mi, że taka korekta jest potrzebna, ale kobieta nie była pewna i powiedziała żebym lepiej złożył wniosek o interpretację.
Czy macie jakieś podstawy prawne w tej sprawie?

Pozdrawiam i dziękuję

Jesli chodzi o mój wpis:
http://www.fmleasing.pl/forum/viewtopic ... t=60#p6058

To ja go podtrzymuję. Brak jest przepisów, które uniemożliwiają takie postępowanie.

Szukałem tego wywiadu z wiceministrem finansów o którym napisałe i wreszcie znalazłem i cytuję:

Część przedsiębiorców kupiła „kratki” za gotówkę. Czy będą jakieś konsekwencje, jeśli będą je chcieli przywrócić od stanu „osobowego”? Po wprowadzeniu zapowiadanych zmian te auta przy ograniczonej funkcjonalności, nie będą miały żadnych przywilejów.
Z punktu widzenia prawa podatkowego demontaż kratki nie będzie rodzić żadnych konsekwencji w VAT. Co innego przepisy o dopuszczeniu pojazdów. Wydaje mi się, że powrót do pierwotnego stanu, czyli sprzed konwersji na ciężarówkę, będzie możliwy. Te informacje należałoby jednak potwierdzić w Ministerstwie Infrastruktury.

Cały wywiad: http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec ... %99cy.html

przepisy mówiące o zwrocie odnoszą się tylko do zmian dokonanych przed upływem 12 miesięcy od otrzymania faktury i dotyczy wyłącznie aut, dla których wydaje się zaświadczenie w stacjach diagnostycznych, czyli nie dotyczy aut z kratką.

Należy jednak pamiętać, że w przyszłości sprzedaż aut kupionego jako N1, a potem przerobionego na osobowy nie będzie zwolniona z VAT.

No właśnie - sprawa jak dla mnie jest trochę kuriozalna.

Jeśli chodzi o "typowe" samochody z kratką, które weszły po wyroku ETS, czyli takie, gdzie kratka jest po prostu za tylną kanapą i praktycznie niczym nie różnią się one od osobowych, to nie ma żadnego problemu. Tak jak napisał Tomek_P i Spayker nie ma przepisów, które nakazywałyby korektę i zwrot odliczonego VAT jeśli przekwalifikowanie nastąpiłoby choćby dzień po odliczeniu.

Jednak jeśli chodzi o typowe dostawczaki z przestrzenią załadunkową dłuższą niż pasażerska, to nagle okazuje się, że US mogą traktować je inaczej. Zaznaczam, że mogą co nie znaczy, że muszą.

Moim osobistym zdaniem jest to pewnego rodzaju kuriozum, że USy robią takie rozgraniczenie.
Podejrzewam, że wcześniej czy później zajmą się tym sądy.

Póki co ryzyko w przypadku tych drugich samochodów pozostaje. Nawet jak się zadzwoni do Krajowej Informacji Podatkowej, to mówią, że nie potrafią powiedzieć. Tzn. jeśli chodzi o osobowe samochody z kratką to też nie widzą problemu, ale jeśli chodzi o te bardziej dostawcze, to sugerują wystąpienie o interpretację indywidualną.

to rozgraniczenie akurat w tym wypadku nie wynika z twórczej działalności USów tylko wprost z ustawy o VAT:

art. 86 ust. 5b: W przypadku gdy w pojeździe, dla którego wydano zaświadczenie, o którym mowa w ust. 5, zostały wprowadzone zmiany, w wyniku których pojazd nie spełnia wymagań, o których mowa w ust. 4 pkt 1-4 - podatnik obowiązany jest do pisemnego zawiadomienia naczelnika urzędu skarbowego o tych okolicznościach, w terminie 7 dni od ich zaistnienia.

art. 86 ust. 5c: Jeżeli zmiany, o których mowa w ust. 5b, zostaną dokonane w okresie 12 miesięcy licząc od miesiąca, w którym otrzymano fakturę lub dokument celny, podatnik jest obowiązany do skorygowania kwoty podatku naliczonego w całości w rozliczeniu za okres, w którym dokonano tych zmian.

skim pisze:to rozgraniczenie akurat w tym wypadku nie wynika z twórczej działalności USów tylko wprost z ustawy o VAT:

Tak - oczywiście - zdaję sobie z tego sprawę, że są to regulacje zawarte w ustawie o VAT.

Jednak są to właśnie punkty, których pośrednio dotyczą konsekwencje wyroku ETS ws. Magoora. Skoro po wyroku następuje, nazwijmy to, taka liberalizacja, że zarówno od samochodów z kratką, które regulacjami z 2004 i 2005 zostały "ograniczone" można ubiegać się o zwrot VAT, jak i de facto znowu te samochody wracają do obrotu gospodarczego, to wydaje się lekką niedorzecznością, żeby samochody, które były traktowane w sposób bardziej uprzywilejowany w okresie od 2004/2005 do 2008 teraz traktowane były gorzej.

Oczywiście nie dziwi mnie, że niektóre USy już właśnie wymyśliły sobie taki patent. Jak urzędnik ma coś interpretować, to w ciemno można obstawić, że będzie to interpretował na niekorzyść podatnika.
Dlatego wspomniałem, że takie sprawy mogą skończyć się w sądzie - oczywiście nie przesądzam z jakim skutkiem - nic mnie nie jest już w stanie zaskoczyć.

Podkreślam dodatkowo, że w KIP sami mają wątpliwości i sugerują zwracanie się w tej sprawie na piśmie, co dowodzi tego, że sprawa nie jest jednoznaczna i zależy od interpretacji.
Generalnie problemu do niedawna nie było - zakładam więc, że dopiero niedawno któryś kreatywny US wymyślił ten problem i jakaś część podążyła za nim - bo tak to z reguły wygląda.

No dobra, ale powiedzmy sobie szczerze że jak ktoś kupuje czy leasinguje samochód typu Panda Van , Berlingo Furgon czy jakiś inny dostawczy z jednym rzędem siedzeń do wożenia towaru, to nie po to, żeby go przerabiać na osobowy.
Chociażby dlatego, żeby móc odliczać VAT od paliwa jak już w życie wejdą ograniczenia.
Problem jest chyba marginalny.

Sprawa dotyczy zwykłych osobówek z kratką, a z tymi nie ma problemu, żeby wyjąć kratkę i przekwalifikować na osobowy. Odliczonego VAT przy zakupie nie trzeba oddawać.
Chyba o to chodzi.