Czy to normalne, że leasingodawca (Getin) wymaga podpisania protokołu zdawczo odbiorczego przed faktycznym odebraniem auta (dzień przed)? Taka prośba wydaje się nieco podejrzana. Proszę o Wasze opinie.
Myślę, że nie musisz się martwić - w takim sensie, że bardzo wątpię, żeby to było działanie celowe z zamierzeniem "zrobienia" Ci czegoś złego.
Osobiście podejrzewam, że handlowiec, który Cię prowadzi chce, żebyś podpisał protokół przed wydaniem pojazdu, żeby mieć załatwione wszystkie formalności i móc jak najszybciej "rozliczyć się" z papierów z centrali.
Niestety doświadczenie nauczyło wielu handlowców, że mnóstwo klientów jak już odbierze przedmiot leasingu to ma wszystko w nosie i odsyłanie protokołu Z-O zajmuje im tygodnie albo i miesiące i to po wielu monitach, prośbach, a nawet groźbach.
Dlatego ktoś zapobiegliwy chce pewnie podpis od Ciebie już teraz, żeby potem samemu nie dostawać po tyłku i po pensji.
Czy coś takiego podpisywać przed odbiorem? Osobiście bym podpisał bez żadnych oporów, ale też nie będę nikogo do tego namawiał. Zawsze to jednak podpisanie dokumentu, który nie oddaje stanu faktycznego.
Jednak jakiegoś przekrętu czy czegoś takiego myślę, że nie musisz się obawiać.
Jeśli masz taką możliwość, to możesz też umówić się z handlowcem z firmy leasingowej, żeby towarzyszył Ci przy odbiorze samochodu i wtedy będziesz mógł podpisać protokół i go przekazać.