Strona 1 z 1

Jaka maksymalna pierwsza wpłata i dlaczego?

: 18 paź 2012, o 15:24
autor: bary77
Witam,

Jeden z leasingodawców kusi mnie leasingiem z pierwszą wpłatą 50% ale w innej firmie leasingowej powiedzieli że to nie zgodne z prawem i niebezpieczne w przypadku kontroli z US. Zależy mi na maksymalnie dużej wpłacie bo chce ją wrzucić jednorazowo w koszty (leasing samochodu osobowego).
Czy to rzeczywiście niebezpieczne? Nie mogę znaleźć w przepisach nigdzie takich ograniczeń co do wysokości pierwszej wpłaty. Bardzo proszę osoby zorientowane w temacie o wskazanie podstawy prawnej lub sposobów wyliczania maksymalnej pierwszej wpłaty.

Pozdrawiam,
bartek

Re: Jaka maksymalna pierwsza wpłata i dlaczego?

: 18 paź 2012, o 17:58
autor: Tomasz Piotrowski
E tam.
Można i 50% - parę firm to stosuje.

A w tej drugiej firmie podali Ci wykładnię dlaczego to ryzykowne? Czy tylko coś im dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele? :)

Z przepisów o leasingu nie ma ograniczeń co do wysokości wpłaty, może w odrębnych jest jakieś ryzyko, ale to niech podadzą w których. :roll:

Re: Jaka maksymalna pierwsza wpłata i dlaczego?

: 19 paź 2012, o 11:33
autor: kunickm
Z tego co pamietam, max udział własny klienta to 45% ( te dodatkowe 5% moze byc potraktowane jako koszty oplaty manipulacyjnej). Wpłata powyzej 45% jest traktowana jako sprzedaz na raty i moze byc pozniej przyczyna problemow z US.
oczywiscie moge sie mylic, czekam na uwagi

Re: Jaka maksymalna pierwsza wpłata i dlaczego?

: 23 paź 2012, o 12:13
autor: Michał Krupiński
Wpłata powyzej 45% jest traktowana jako sprzedaz na raty i moze byc pozniej przyczyna problemow z US.
oczywiscie moge sie mylic, czekam na uwagi
No z tego co pamiętam to właśnie tak jest... tzn. to przyświecało wprowadzeniu regulacji zdaje się w 1998 roku, które trochę normowały leasing.
Chodziło o to, żeby leasing nie był pozorowany tylko po to, żeby uzyskać możliwość odliczenia podatku, a w rzeczywistości była to sprzedaż lub sprzedaż na raty.

Przypomnę, że do tego momentu umowę leasingu operacyjnego można było zawierać na zaledwie kilka miesięcy i wszystkie opłaty stawały się kosztem.
Doszło do takiego absurdu jak leasing norweski - BTW: kilka lat temu Leszek Czarnecki przyznał się, że wymyślili ten manewr na wyjeździe do Norwegii i tak postanowili go nazwać... :lol:
Polegało to mniej więcej na tym, że można było wpłacić np. 90% czynszu inicjalnego, zapłacić ze trzy raty i wykupić przedmiot.
W efekcie korzystający miał od ręki astronomiczne koszty, których nie mógłby zaliczyć tak szybko w przypadku zwykłego zakupu.

Przyznam się, że sam teraz też nie wiem gdzie są te regulacje uwzględnione. Tak jak napisał Tomek, w PIT i CIT tego nie widać. Z ciekawości zadzwoniłem nawet do KIP i dwie osoby niezależnie powiedziały mi, że w ustawach podatkowych nie ma ograniczeń co do wysokości wpłaty, ale nie wiedzą gdzie są. :roll:

Jak ktoś wie gdzie dokładnie są, to niech da znać. :)