Strona 1 z 1

Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 20 maja 2013, o 10:05
autor: FmLeasing.pl
Czytaj, co podpisujesz - wydaje się być to banalną radą, a jednak. Z wpisów na naszym forum oraz korespondencji z użytkownikami wynika smutna prawda.
...
Czytaj dalej: Czytaj, co podpisujesz!

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 20 maja 2013, o 10:50
autor: Wolny
Urzędy konsumentów też nie uchronią, co widać na przykładzie Amber Gold, parabanków, etc

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 20 maja 2013, o 16:23
autor: Spayker
Mój pomysł na temat. :-)
Dobrze będzie to jakoś podwiesić.

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 21 maja 2013, o 12:41
autor: Michał Krupiński
Spayker pisze:Mój pomysł na temat. :-)
Dobrze będzie to jakoś podwiesić.
ZTCW będzie eksponowane w różnych tematach/artykułach.

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 22 maja 2013, o 15:07
autor: Dorota
trzeba czytać a nie wystarczy pytać o niuanse bo handlowcy wprowadzają w błąd.

Świadomie albo nie sami nie wiedzą i wprowadzają w błąd.

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 23 maja 2013, o 16:39
autor: Spayker
Dorota pisze:trzeba czytać a nie wystarczy pytać o niuanse bo handlowcy wprowadzają w błąd.

Świadomie albo nie sami nie wiedzą i wprowadzają w błąd.
Ale przecież to nie jest reguła. :roll:
Większość handlowców ma i wiedzę i nie wprowadza w błąd.

Czarne owce się zdarzają wiadomo

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 24 maja 2013, o 11:48
autor: Tomasz Piotrowski
Spayker pisze:
Dorota pisze:trzeba czytać a nie wystarczy pytać o niuanse bo handlowcy wprowadzają w błąd.

Świadomie albo nie sami nie wiedzą i wprowadzają w błąd.
Ale przecież to nie jest reguła. :roll:
Większość handlowców ma i wiedzę i nie wprowadza w błąd.

Czarne owce się zdarzają wiadomo
Chyba, że ktoś korzysta z leasingu w salonie/komisie albo u innego pośrednika to wtedy nie można liczyć ani na wiedzę, a i wprowadzenie w błąd jest wielce prawdopodobne. :|

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 24 maja 2013, o 18:55
autor: GOSC
Pośrednicy, często mają o wiele większą wiedzę niż "doradca", który jeszcze 2 miesiące temu był fryzjerem albo listonoszem (bez obrazy dla tych fachów), ale branża zatrudnia coraz więcej tanich ludzi bez doświadczenia, co jest w pewien sposób logiczne - procesy są ustandaryzowane i tanie. Dla firmy leasingowej OK, dla klienta niekonicznie. Taki doradca raczej nie wytłumaczy za wiele...

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 24 maja 2013, o 20:45
autor: Michał Krupiński
GOSC pisze:Pośrednicy, często mają o wiele większą wiedzę niż "doradca", który jeszcze 2 miesiące temu był fryzjerem albo listonoszem
To zależy o jakiej wiedzy mówimy.
Bo często ta wiedza kończy się na znajomości procedur związanych z zawieraniem umowy i tu rzeczywiście wielu pośredników jest "oblatana".

Ale jeżeli mówimy o niuansach typu jak obliczane jest dyskonto, co się dzieje w przypadku cesji, kiedy i jak w praktyce przeliczane są raty na skutek zmiany Wibor i tak dalej, i tak dalej, to sorry, ale po zadaniu takich pytań zapada cisza jak po śmierci organisty.

Właściciel komisu, czy pan handlowiec w salonie nie ma takiej wiedzy, bo to go w ogóle nie interesuje, a klienci najczęściej w ogóle nie pytają o takie rzeczy. Potem dostają zawału jak firma, np.: na G, tak chętnie polecana przez praktycznie wszystkich bez wyjątku pośredników rozliczy im, np.: szkodę całkowitą. ;)

Co do zatrudniania ludzi bez wiedzy i doświadczenia, to większe firmy brokerskie również zatrudniają ludzi z łapanki na ulicy - krótkie szkolenie produktowe i dalej jazda sprzedawać "lizyngi". :)

Re: Nie czytasz, co podpisujesz? W leasingu może to być bardzo bolesne

: 30 maja 2013, o 12:32
autor: Rumen
Tez tak słyszałem dlatego tez zawsze czytam :)