Duży rabat od leasingodawcy - gdzie jest haczyk?
: 28 lut 2014, o 08:42
Witam.
Zawsze myślałem, że załatwienie leasingu na nowy samochód polega na tym, że ide do salonu samochodowego, ustalam warunki zakupu samochodu i kwotę (z dealerem ustalam ewentualne rabaty), a następnie załatwiam z firmą leasingową finansowanie tego zakupu.
Ale teraz dostałem ofertę od Masterlease, gdzie to bezpośrednio od nich kupuję samochód, a nie z wybranego przeze mnie salonu. O dziwo dają rabat 18% (w salonie dali 5%) od wartości cennikowej pojazdu. Nawet uwzględniając wysokie koszty leasingu (9%), wyższe niż u konkurencji, to biorąc pod uwagę fakt tak dużego rabaty, to i tak bardzo się to opłaca.
Tylko zawsze w takich wypadkach zastanawiam się, gdzie jest haczyk? Czy to normalne, że w kupnie nie pośredniczy salon, że leasingodawca daje aż tak duże rabaty?
Zawsze myślałem, że załatwienie leasingu na nowy samochód polega na tym, że ide do salonu samochodowego, ustalam warunki zakupu samochodu i kwotę (z dealerem ustalam ewentualne rabaty), a następnie załatwiam z firmą leasingową finansowanie tego zakupu.
Ale teraz dostałem ofertę od Masterlease, gdzie to bezpośrednio od nich kupuję samochód, a nie z wybranego przeze mnie salonu. O dziwo dają rabat 18% (w salonie dali 5%) od wartości cennikowej pojazdu. Nawet uwzględniając wysokie koszty leasingu (9%), wyższe niż u konkurencji, to biorąc pod uwagę fakt tak dużego rabaty, to i tak bardzo się to opłaca.
Tylko zawsze w takich wypadkach zastanawiam się, gdzie jest haczyk? Czy to normalne, że w kupnie nie pośredniczy salon, że leasingodawca daje aż tak duże rabaty?