W oryginale tytułowe powiedzenie brzmi trochę inaczej: „Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć”, ale w zmienionej przez nas wersji dość dobrze opisuje sytuację leasingobiorców w relacjach z leasingodawcami. Dlaczego? Bo niski koszt całkowity i rozsądne - na pierwszy rzut oka - zapisy umowne to nie wszystko, co należy brać pod uwagę przy wyborze oferty leasingu. Bardzo istotne, a najczęściej kluczowe jest to, która firma jest finansującym.
Krótko: Dobre i złe firmy leasingowe
Wiele osób sądzi, że firmy leasingowe nie różnią się zbytnio między sobą. Jest to błąd! W Polsce jest co najmniej kilku leasingodawców, o których można powiedzieć, że stosują wysokie standardy i zasady fair play wobec leasingobiorców. Są też i takie, które korzystają z każdej okazji, żeby wyciągnąć od raz pozyskanego klienta jak najwięcej pieniędzy – psując przy okazji opinię o całej branży.
Szczegóły i rozwinięcie w niniejszym artykule.
Dobrzy i źli leasingodawcy
Chociaż linia podziału nie jest niestety jednoznaczna, to firmy leasingowe można z grubsza podzielić na przestrzegające zasad fair play i na takie, które są z nimi na bakier.
Każdy z leasingodawców chce maksymalizować zyski, jednak kluczowe znaczenie ma to, w jaki sposób do tego dąży. Dobre firmy leasingowe starają się traktować klientów jak partnera, z którym będą mogły współpracować przez lata. Pozostałe próbują leasingobiorcę jednorazowo wyssać jak cytrynę i jest to niestety kwestia wyrachowanej strategii.
Na czym polega wysysanie cytryny?
Każda firma leasingowa ma dość restrykcyjne zapisy umowne, nalicza opłaty dodatkowe za różne (mniej lub bardziej) ponadstandardowe zdarzenia, a także nie cacka się z klientami mającymi opóźnienia w płatnościach.
Każda próbuje także zachęcić do skorzystania z oferowanego przez siebie ubezpieczenia komunikacyjnego, czy też wykupienia różnych, nie zawsze niezbędnych opcji i ubezpieczeń dodatkowych.
Jednak „wysysacze” wprowadzają takie restrykcje, tak wiążą ze sobą usługi dodatkowe z ratą leasingu, wreszcie naliczają opłaty dodatkowe w taki sposób (czasem kilkukrotnie za to samo zdarzenie), że mają z tego całkiem niezłe źródło dodatkowego przychodu.
Sztuka iluzji opanowana do perfekcji
Jeszcze kilka lat temu dość łatwo można było odróżnić jedne firmy od drugich. Te gorsze miały najczęściej sporo wyższy koszt całkowity oferty.
Jednak te czasy to już historia. Dziś „wysysacze” bez trudu mogą przedstawić ofertę równie tanią jak najlepsi finansujący. Pozornie również zapisy umowne oraz wysokość pozycji w tabelach opłat i prowizji nie odstaje od przeciętnej rynkowej.
Jest to jednak tylko iluzja. U przyszłego leasingobiorcy wywołuje się wrażenie, że podpisuje on tanią i dobrą umowę. Dopiero później okazuje się, że diabeł tkwił w szczegółach…
Niektóre przykłady „wysysania”
Wachlarz możliwości wysysania leasingobiorcy jest szeroki i ograniczony tylko pomysłowością finansującego. Poniżej kilka przykładów:
- Rata leasingu powinna zmieniać się w górę i w dół „z automatu” w zależności od tego jak zachowuje się Wibor. U „wysysaczy” nie ma automatu, tylko decyzja zarządu, co w praktyce najczęściej oznacza, że raty tylko rosną.
- A propos zmiany rat - jeden z czołowych „wysysaczy” wprowadził niedawno do umowy regulację, która pozwala mu podnieść ratę nie tylko na skutek wzrostu Wibor, ale także na skutek wzrostu wskaźnika inflacji!!!!!
- Konieczność założenia konta bankowego w macierzystym banku do realizacji płatności za raty leasingu - oczywiście konta, z którym wiążą się dodatkowe opłaty.
- O wciskaniu różnego rodzaju (najczęściej) zbędnych ubezpieczeń, ochron prawnych itp. pisaliśmy już szerzej.
- Rozliczenie wygaśniętej lub wypowiedzianej umowy wiąże się z niekorzystnym dyskontowaniem oraz powoduje naliczenie wysokich opłat manipulacyjnych.
- Opóźnienie w płatności powoduje wystawienie natychmiastowego (płatnego) monitu, po kilku dniach wystawienie kolejnego (płatnego) wezwania. Po drodze mogą być jeszcze (płatne) monity telefoniczne. W przypadku braku natychmiastowej zapłaty sprawa przekazywana jest do zewnętrznej windykacji, w praktyce tylko po to, żeby można było naliczyć dodatkową, zryczałtowaną opłatę za windykację. W ten sposób, o czym wspominaliśmy wcześniej, za jedno przewinienie, leasingobiorca obciążany jest wieloma różnymi opłatami.
Zapoznanie się z umową może nie wystarczyć
Wydaje się, że wszystkie te sztuczki są łatwe do wychwycenia na etapie analizowania oferty i zapisów umownych. Niestety… Najczęściej jest to dobrze zakamuflowane.
Przykładem niech będzie wielokrotne naliczanie opłat windykacyjnych, o którym wspomnieliśmy w poprzednim akapicie. W tabeli opłat będzie widoczna pozycja „wezwanie do zapłaty” w kwocie odpowiadającej warunkom rynkowym. Podobnie będzie z opłatą za windykację itd. Dopiero w praktyce okaże się, że opłaty te de facto kumulują się i naliczane są w bardzo krótkich odstępach czasu.
Niezbędna praktyka i/lub wiedza
Dlatego nie wystarczy tylko przeczytanie umowy i OWUL, nawet uważne. Należy jeszcze znać filozofię postępowania poszczególnych finansujących, aby móc ominąć tych podstępnych. Do tego potrzebna jest niestety praktyka albo dobra znajomość rynku. Pomóc może - choć nie zawsze - zapoznanie się z opiniami o leasingodawcach.
Podpowiadamy, których omijać
Użytkownikom Wyszukiwarki Leasingu, którzy zdecydują się skorzystać z naszej (bezpłatnej) analizy ofert staramy się podpowiadać, które firmy postępują według zasad fair play, a które nie.
Trudności w trakcie leasingu mogą spotkać każdego, czy to sprawy windykacyjne, czy też szkody ubezpieczeniowe itp. Lepiej wtedy mieć do czynienia z porządnym leasingodawcą. Innymi słowy - lepiej z mądrym dobrym zgubić, niż ze głupim złym znaleźć.
Wyszukiwarka ofert leasingowych
Skontaktuj się z najlepiej ocenianymi leasingodawcami,
otrzymaj od nich oferty leasingu
i w prosty sposób wybierz tańsze finansowanie
Komentuj i czytaj komentarze do tego artykułu na forum: Różni są leasingodawcy. Z niektórymi warto się związać, innych lepiej omijać z daleka >
Chcesz dowiedzieć się więcej?
Która polska firma leasingowa jest najlepsza? My to wiemy... Problem w tym, że ona nie będzie najlepsza dla każdego… Z całą pewnością istnieje jednak grupa firm, które są warte polecenia oraz grupa takich, których lepiej unikać.
Megaporadnik: Umiejętny wybór oferty leasingu
Wszystkie niezbędne rady dla zamierzających zawrzeć umowę leasingu w jednym miejscu. Zapoznanie i zastosowanie się do nich umożliwi wybór korzystnej i dobrze dobranej oferty i firmy leasingowej, a także pozwoli uniknąć kosztownych błędów.