Forum Leasing 24H

Witam,

szukalem na wszystkie sposobu ale nic nie znalazlem dlatego zakladam nowy watek z nastepujacym pytaniem.
Rozmyslam nad "wzieciem samochodu osobowego w leasing", z tym ze chcialbym ten samochod na koncu wykupic i dalej nim jezdzic.
W zwiazku z powyzszym zalezy mi na tym by samochod byl w miare dobrze serwisowany, a nie zajezdzony w okresie leasingu i na złom...
Natomiast nie jest tajemnica Poliszynela ze serwis samochodu w tzw. ASO to ostatecznosc, z ktorej znaczna czesc "zdrowo myslacych" korzysta tylko w okresie gwarancji (choc zdarzaja sie tacy ktorzy po zakupie samochodu w salonie, nigdy wiecej sie tam nie pojawiaja - oczywiscie z racji stosunku jakosci swiadczonych uslug do ich ceny - ale nie o tym ma byc temat.

I tutaj moje pytanie wlasciwe: jak wyglada kwestia serwisu samochodu w okresie leasingu - czy leasingodawca z racji tego ze jakby nie patrzeć jest wlascicielem pojazdu, narzuca np.:
- koniecznosc serwisowania samochodu tylko i wylacznie w ASO,
- koniecznosc wykorzystywania wylacznie oryginalnych czesci zamiennych,
- korzystanie z ASO tylko przez okres w ktorym samochod jest na tzw gwarancji producenta czy w calym np. 5-letnim okresie leasingu,
- etc.

Pytanie moze banalne, ale odpowiedzi moga kosztowac/przyniesc zysk rzedu kilkuset zlotych rocznie co dla małej DG jest grą wartą świeczki

Z góry dziękuję za konstruktywną dyskusję,
Michał

// Jeżeli trafiłeś tu szukając informacji o serwisowaniu przedmiotu leasingu, to proponujemy przejście do strony: Przeglądy i naprawy przedmiotu leasingu - gdzie trzeba robić?

Pytanie moze banalne, ale odpowiedzi moga kosztowac/przyniesc zysk rzedu kilkuset zlotych rocznie co dla małej DG jest grą wartą świeczki

To chodzi o oszczędności czy o jak najlepsze dbanie o samochód, bo już nie wiem?

Każda firma leasingowa ma to opisane różnie w OWUL, jednak zawsze przesłanie jest takie, że leasingobiorca musi dokonywać okresowych przeglądów tam gdzie zaakceptuje to producent/dystrybutor przedmiotu, ewentualnie tam gdzie zgodzi się leasingodawca.
W przypadku samochodów, zwłaszcza na gwarancji w praktyce sprowadza się do tego, że przeglądy trzeba robić w sieci dealerskiej.

Trzeba jednak pamiętać, że nikt tego nie sprawdza - więc w praktyce leasingobiorca może nie robić żadnych przeglądów i zrobić z przedmiotem co mu się tylko podoba. Jest tylko jeden warunek - umowa musi być spłacana i bezproblemowa.

Jeśli dojdzie do sytuacji, że leasingobiorca będzie chciał rozwiązać umowę i zwrócić przedmiot leasingodawcy, albo zostanie mu on odebrany na skutek windykacji to konsekwencje w postaci utraty wartości z powodu nieserwisowania samochodu w sieci dealerskiej dotkną i tak leasingobiorcę (będzie musiał pokryć różnicę).

Tak to w skrócie wygląda.

Na wstepie dziekuje za odpowiedz.

Michael pisze: To chodzi o oszczędności czy o jak najlepsze dbanie o samochód, bo już nie wiem?

oczywiscie chodzi o oszczednosc przy zachowaniu dbałości - temat na inny watek/forum, ale kazdy wie ze przeglad w ASO dla samochodu sredsniej klasy to koszt 700-1000 PLN a to samo, z uzyciem tych samych materialow mozna u dobrego mechanika zrobic za polowe, z reguły mając przy tym wiekszą pewnosc odnosnie jakosci wykonanego serwisu.

Zgodnie z sugestiami dotyczacymi zapytan o leasing podanymi w innym watku, nie chcialem wysylac pytan do leasingodawcow, wolalem skorzystac z opinii, ludzi ktorzy maja juz "wziety" leasing i moga wypowiadac sie na podstawie praktyki

Michael pisze: Każda firma leasingowa ma to opisane różnie w OWUL, jednak zawsze przesłanie jest takie, że leasingobiorca musi dokonywać okresowych przeglądów tam gdzie zaakceptuje to producent/dystrybutor przedmiotu, ewentualnie tam gdzie zgodzi się leasingodawca.

W kilku miejscach kiedys przeczytalem, ze pojawila sie interpretacja sądowa, mowiaca, ze nawet w okresie gwarancji, samochod nie musi byc serwisowany wylacznie w sieci ASO, wystarczy ze uzywane materialy i procedury beda spelnialy normy producenta - nie potrafie jednak przywolac odpowiedniego "newsa" na potwierdzenie tej tezy. Zgodnie z powyzszym moglibysmy serwisowac samochod w dowolnej (niezaleznie od akceptacji dystrybutora/leasingodawcy) stacji obslugi - tylko ze wlascicielem pojazdu jest leasingodawca.
Wczoraj czytalem jedno forum (leasingpokrzywdzeni.pl/) i tam byla przytoczona sentencja z orzeczenia sadowego, ktora w skrocie sprowadzala sie do stwierdzenia ze: "wlasnosc pojazdu ustanowiona na leasingodawcy jest tylko 'zabezpieczeniem' jego wierzytelnosci wynikajacej z umowy leasingu" - z tego by wynikalo ze leasingodawca nie moze/nie powinien wykorzystywac "wlasnosci pojazdu" do narzucania miejsca, w ktorym pojazd ma byc serwisowany, na zasadzie "jestem wlascicielem i tak ma byc!!"

Michael pisze: W przypadku samochodów, zwłaszcza na gwarancji w praktyce sprowadza się do tego, że przeglądy trzeba robić w sieci dealerskiej.

Trzeba jednak pamiętać, że nikt tego nie sprawdza - więc w praktyce leasingobiorca może nie robić żadnych przeglądów i zrobić z przedmiotem co mu się tylko podoba. Jest tylko jeden warunek - umowa musi być spłacana i bezproblemowa.

Jeśli dojdzie do sytuacji, że leasingobiorca będzie chciał rozwiązać umowę i zwrócić przedmiot leasingodawcy, albo zostanie mu on odebrany na skutek windykacji to konsekwencje w postaci utraty wartości z powodu nieserwisowania samochodu w sieci dealerskiej dotkną i tak leasingobiorcę (będzie musiał pokryć różnicę).

Tak jak napisalem wczesniej, o samochod zamierzam dbac bo zamierzam go wykupic i jezdzic nim dalej, nie mniej jednak chcialbym zracjonalizowac wydatki poprzez unikniecie koniecznosci serwisowania w ASO po okresie gwarancji.

"wlasnosc pojazdu ustanowiona na leasingodawcy jest tylko 'zabezpieczeniem' jego wierzytelnosci wynikajacej z umowy leasingu" - z tego by wynikalo ze leasingodawca nie moze/nie powinien wykorzystywac "wlasnosci pojazdu" do narzucania miejsca, w ktorym pojazd ma byc serwisowany, na zasadzie "jestem wlascicielem i tak ma byc!!"

Tak jak wspomniałem wcześniej - w umowie stosuje się zapisy, że przedmiot należy serwisować w sieci dealerskiej lub innej na którą zgodzi się producent lub leasingodawca - stosując takie zapisy leasingodawca o prostu się zabezpiecza na różne okoliczności i stawia sprawę jasno.

Niemniej leasingodawca nie kontroluje gdzie serwisujesz przedmiot leasingu, bo nie ma na to środków, etatów i czasu.
Praktyka jest taka, że każdy leasingobiorca serwisuje sobie przedmioty tam gdzie mu pasuje i wszyscy sobie z tego zdają sprawę.

Dopiero jak dochodzi do jakiegoś zgrzytu, w wyniku którego przedmiot trafia do leasingodawcy (np.: windykacja), to przedmiot taki przechodzi wycenę i/lub jest opisywany do odsprzedaży.
Jeżeli w wyniku tego, że samochód nie ma książki serwisowej osiągnie on niższą cenę odsprzedaży, to różnica i tak obciąży leasingobiorcę, który zwrócił lub któremu był odebrany przedmiot leasingu.

Dlatego w praktyce nie ma większych przeszkód, żebyś serwisował przedmiot gdzie Ci pasuje, bo ewentualnie tego negatywne konsekwencje poniesiesz i tak Ty sam.
Natomiast jeżeli liczysz, że pod Ciebie, któryś leasingodawca zmieni zapisy w umowie, to jest na to niewielka szansa.

Oczywiście możesz wystąpić z pismem o zgodę na serwisowanie w jakimś konkretnym miejscu, ale jaka będzie odpowiedź tego nie wiem.

Generalnie - moim zdaniem - nie jest to problem. Jak wspomniałem - zapisy sobie, a praktyka sobie - aczkolwiek oczywiście nie namawiam do łamania postanowień umowy.

Szybko, zwięźle i na temat taką wiedzę praktyczną chciałem usłyszeć. Jeszcze raz dziękuje.

Może pomogłoby nieco wykupienie dodatkowego zewnętrznego ubezpieczenia, jak przedłużenie gwarancji producenta, czy gwarancja na części w nowych i używanych samochodach? Może to nic nie dać, ale zawsze to jakieś "pocieszenie", gdy nie serwisowało się pojazdu w okresie trwania gwarancji producenta i się ją utraciło.
Gdy ubezpieczyciel ma w ofercie GAP, to z reguły posiada także i powyższe opcje.

Tylko ze mi nie chodzi o to by leasingowac samochod i nic w nim nie serwisowac i nie wymieniac zuzytych czesci.

Wrecz przeciwnie, chce to robic, bo zamierzam ten samochod dalej uzytkowac po okresie leasingu.
Sęk w tym ze chcialbym to robic rozsadnie dysponujac pieniedzmi - tak jak napisalem wczesniej, wiekszosc z nas zdaje chyba sobie sprawe ze ASO niekoniecznie jest najlepszym/najtanszym miejscem do serwisowania samochodu - czesto spora rotacja personelu powoduje niski poziom wyszkolenia i w konsekwencji partaczenie roboty, ale to temat na inne forum zdaje sie

W zwiazku z powyzszym chcialbym taki samochod (z cala pewnoscia PO okresie gwarancji producenta) serwisowac u mojego sprawdzonego fachowca, ktory to samo robi lepiej, z uzyciem tych samych czesci (kupionych np. na allegro z pominieciem kosmicznej marży ASO) i za mniejsze pieniadze. Ot i filozofia...

Stąd było moje pytanie, jak na taki proceder zapatruje sie Leasingodawca, i na nie odpowiedzial Micheal.

Witam,

W odniesieniu do artykułu:
https://www.fmleasing.pl/porady/serwiso ... y-okresowe
Zastanawiam się nad leasingiem używanego samochodu, który zdecydowanie chcę wykupić na końcu.
Serwis samochodu chciałbym prowadzić poza ASO i wszystko co opisane w artykule jest dla mnie jasne.
Wg artykułu jedyne potencjalne sytuacje kiedy mogą się pojawić problemy to oddanie samochodu bez wykupu lub problemy windykacyjne.

A jak to wygląda w sytuacji gdy np. dojdzie do kolizji, szkody całkowitej czy kradzieży?
Po szkodzie całkowitej wrak wraca do leasingodawcy i może zostać sprzedany, czy w takiej sytuacji brak serwisu w ASO może również oznaczać problemy? Podobnie przy mniejszej szkodzie lub kradzieży, czy może dojść do jakiejś weryfikacji przeprowadzonych czynności serwisowych?

Pozdrawiam.

Czy ten samochód będzie na gwarancji?

Nie wybrałem jeszcze konkretnego egzemplarza, ale zakładam, że może być przez jakąś część leasingu na gwarancji.