Limit 150k przy wynajmie długoterminowym
: 24 wrz 2021, o 00:57
Dobry wieczór,
przymierzam się do wynajmu długoterminowego samochodu, już nawet znalazłem i samochód i dostawcę usługi i dziś całkiem przypadkiem przypomniała mi się sprawa z wprowadzonym 2019 roku limitem 150tyś. Wartość wybranego auta (Hyundai Tucson 1.6 T-GDi 48V 4WD Platinum 180KM) to 168 000 brutto. Umowa na 36 miesięcy i nie zamierzam tego auta wykupić po zakończeniu wynajmu. Samochód będe użytkował służbowo i prywatnie. Miesięczna rata netto to 1360 zł, bez wkładu własnego - czyli koszt całej umowy to 48 960 + VAT, co daje 60 710 PLN.
Jak się ma do tego ten limit? Czy 150k liczy się od wartości netto, czy brutto?
Jakiej kwoty ten limit dotyczy - wartości wynajmowanego pojazdu, czy rzeczywistych kosztów, czyli koszt wynajmu + wykup?
Czy w ogóle w tym wypadku powinienem się tym limitem przejmować (nie chcąc wykupować auta)?
To moje pierwsze podejście do takiej formy finansowania (leasing/najem) więc jestem jeszcze zielony jak wiosenny listek, więc z góry dziękuję za pomoc.
Wszystkiego dobrego,
Marcin
przymierzam się do wynajmu długoterminowego samochodu, już nawet znalazłem i samochód i dostawcę usługi i dziś całkiem przypadkiem przypomniała mi się sprawa z wprowadzonym 2019 roku limitem 150tyś. Wartość wybranego auta (Hyundai Tucson 1.6 T-GDi 48V 4WD Platinum 180KM) to 168 000 brutto. Umowa na 36 miesięcy i nie zamierzam tego auta wykupić po zakończeniu wynajmu. Samochód będe użytkował służbowo i prywatnie. Miesięczna rata netto to 1360 zł, bez wkładu własnego - czyli koszt całej umowy to 48 960 + VAT, co daje 60 710 PLN.
Jak się ma do tego ten limit? Czy 150k liczy się od wartości netto, czy brutto?
Jakiej kwoty ten limit dotyczy - wartości wynajmowanego pojazdu, czy rzeczywistych kosztów, czyli koszt wynajmu + wykup?
Czy w ogóle w tym wypadku powinienem się tym limitem przejmować (nie chcąc wykupować auta)?
To moje pierwsze podejście do takiej formy finansowania (leasing/najem) więc jestem jeszcze zielony jak wiosenny listek, więc z góry dziękuję za pomoc.
Wszystkiego dobrego,
Marcin