autor: miroslaw14 » 21 wrz 2010, o 22:54
Witam wszystkich po długiej przerwie.Gwoli ścisłości,chciałbym uzupełnić sprawę z EFL.Przez ten czas dużo nauczyłem się.Sprawa niestety swój epilog musi znaleźć w sądzie.Oczywiście w dosłownym znaczeniu,firma-EFL nie jest winna,ale zawinił człowiek.Po kolei. Jako zaufany klient i wzajemnie,pracownik EFL miał dostarczyć nam protokół oględzin stanu technicznego i wyceny. Niestety,nigdy tych dokumentów nam nie dostarczono.Dopiero na żądanie z naszej strony dostarczono nam te dokumenty z EFL.I co z tego wynikło?Wg powołanego rzeczoznawcy, wycena i opinia są dokumentami sfałszowanymi.Wg tych dokumentów na których nie figuruje żaden podpis rzeczoznawcy,ale figuruje podpis pracownika EFL, który poświadcza za zgodność z oryginałem taki dokument jest dokumentem nieważnym w którym są pozycje mające na celu zawyżenie wartości.dzięki tym dokumentom dowiedziałem się, że pojazd ma lampy bi-ksenonowe (faktycznie tylko ksenony),lusterka elektryczne (faktycznie nie są),posiada tapicerkę skórzaną ( faktycznie z materiału z wykończeniem skórzanym), lusterko samoprzyciemniające się ( faktycznie zwykłe ). W tej pseudo wycenie i ocenie technicznej nie zauważono, że każda szyba jest z innej "parafii", czyli co szyba, to z innego roku produkcji.Auto wyprodukowane na rynek austriacki i tam wyrejestrowany z powodu tzw. szkody całkowitej,a w systemie dealerskim figuruje, że pierwsza sprzedaż tego auta dokonana została w..... Polsce dla EFL w 2008 r, pomimo, że w systemie fabrycznym volvo auto to pozbawione jest gwarancji od lipca 2007 roku.Samochód wyprodukowany w roku 2005, a np. reflektory są z roku 2007. A dokumenty od dealera potwierdzają, że auto jest z roku ... 2006.
Pomimo wezwania dealera do usunięcia braków, dealer nie tylko odmówił,ale zażądał jeszcze abym jego ........... przeprosił(sic!).W związku z tym bardzo nieeleganckim zachowaniem ze strony dealera, postanowiłem zrobić ekspertyzę drugiego auta v70, który wyleasingowaliśmy rok wcześniej i co się okazało? Auto demonstracyjne, a posiada ślady napraw blacharskich i lakierniczych w tym wymiana przedniej szyby, naprawa słupka prawego, lakierowane drzwi, zderzak,maska,błotnik itd.
A co na to wszystko EFL? Była rozmowa prawników z naszą kancelarią i ...... na tym ten "wersal" się skończył. Pismo od naszego mecenasa trafiło do pana ........... z windykacji. Wg relacji naszego prawnika,osoba dość arogancka w temacie. Tak czy inaczej sprawa tego volvo xc90 trafiła już do sądu i będziemy czekać rozstrzygnięcia. Ponadto, wg zasięgniętej opinii w prokuraturze, wg ich zachodzi tutaj podejrzenie popełnienia przestępstwa na naszą szkodę w związku z art.286 i 271 kk.I tutaj również skłaniamy się do podjęcia stosownych działań.Tak na dzień dzisiejszy wygląda sprawa naszych leasingów. Nie doczepiamy się już tego V70,że było to auto "bite",ale nie odpuścimy tego wyremontowanego wraka xc90.
Pozdrawiam.
Witam wszystkich po długiej przerwie.Gwoli ścisłości,chciałbym uzupełnić sprawę z EFL.Przez ten czas dużo nauczyłem się.Sprawa niestety swój epilog musi znaleźć w sądzie.Oczywiście w dosłownym znaczeniu,firma-EFL nie jest winna,ale zawinił człowiek.Po kolei. Jako zaufany klient i wzajemnie,pracownik EFL miał dostarczyć nam protokół oględzin stanu technicznego i wyceny. Niestety,nigdy tych dokumentów nam nie dostarczono.Dopiero na żądanie z naszej strony dostarczono nam te dokumenty z EFL.I co z tego wynikło?Wg powołanego rzeczoznawcy, wycena i opinia są dokumentami sfałszowanymi.Wg tych dokumentów na których nie figuruje żaden podpis rzeczoznawcy,ale figuruje podpis pracownika EFL, który poświadcza za zgodność z oryginałem taki dokument jest dokumentem nieważnym w którym są pozycje mające na celu zawyżenie wartości.dzięki tym dokumentom dowiedziałem się, że pojazd ma lampy bi-ksenonowe (faktycznie tylko ksenony),lusterka elektryczne (faktycznie nie są),posiada tapicerkę skórzaną ( faktycznie z materiału z wykończeniem skórzanym), lusterko samoprzyciemniające się ( faktycznie zwykłe ). W tej pseudo wycenie i ocenie technicznej nie zauważono, że każda szyba jest z innej "parafii", czyli co szyba, to z innego roku produkcji.Auto wyprodukowane na rynek austriacki i tam wyrejestrowany z powodu tzw. szkody całkowitej,a w systemie dealerskim figuruje, że pierwsza sprzedaż tego auta dokonana została w..... Polsce dla EFL w 2008 r, pomimo, że w systemie fabrycznym volvo auto to pozbawione jest gwarancji od lipca 2007 roku.Samochód wyprodukowany w roku 2005, a np. reflektory są z roku 2007. A dokumenty od dealera potwierdzają, że auto jest z roku ... 2006.
Pomimo wezwania dealera do usunięcia braków, dealer nie tylko odmówił,ale zażądał jeszcze abym jego ........... przeprosił(sic!).W związku z tym bardzo nieeleganckim zachowaniem ze strony dealera, postanowiłem zrobić ekspertyzę drugiego auta v70, który wyleasingowaliśmy rok wcześniej i co się okazało? Auto demonstracyjne, a posiada ślady napraw blacharskich i lakierniczych w tym wymiana przedniej szyby, naprawa słupka prawego, lakierowane drzwi, zderzak,maska,błotnik itd.
A co na to wszystko EFL? Była rozmowa prawników z naszą kancelarią i ...... na tym ten "wersal" się skończył. Pismo od naszego mecenasa trafiło do pana ........... z windykacji. Wg relacji naszego prawnika,osoba dość arogancka w temacie. Tak czy inaczej sprawa tego volvo xc90 trafiła już do sądu i będziemy czekać rozstrzygnięcia. Ponadto, wg zasięgniętej opinii w prokuraturze, wg ich zachodzi tutaj podejrzenie popełnienia przestępstwa na naszą szkodę w związku z art.286 i 271 kk.I tutaj również skłaniamy się do podjęcia stosownych działań.Tak na dzień dzisiejszy wygląda sprawa naszych leasingów. Nie doczepiamy się już tego V70,że było to auto "bite",ale nie odpuścimy tego wyremontowanego wraka xc90.
Pozdrawiam.