Kaszubos pisze:No właśnie nie, chyba, że źle zrozumiałem Klienta
To musisz najpierw wszystko ustalić, żeby ktokolwiek mógł Ci cokolwiek chociaż trochę konkretnego powiedzieć.
Przede wszystkim kto jest dostawcą? Bo może nawet nie jest to zwrotka, ale np. wyjęcie ze spółki kolegi/córki/syna/żony/szwagra, czy też inny manewr, który powoduje, że w tych samych rękach zostaną pieniądze.
Druga sprawa do ustalenia, to dlaczego klient zwrócił się do Ciebie. Jak mniemam jesteś pośrednikiem, do tego sprawiasz wrażenie po swoich dwóch wpisach - z całym szacunkiem - osoby, która branży leasingowej raczej w małym palcu nie ma...
Więc klient trafił, bo akurat tak się złożyło, czy też dlatego, że był już wszędzie i łapie się każdego kontaktu, na który trafi w necie, książce tel., itp.?
Nie gniewaj się, ale to się rzuca od razu w oczy i na pewno tak do tego też podchodzą analitycy ryzyka.
Kolejna sprawa poza dostawcą - co to są za maszyny? Jaka jest ich zbywalność, itd. Jakie roczniki?
To, że klient ma niewielką stratę, to jest pikuś. Oczywiście w systemie zaświeci się to na czerwono, ale to naprawdę jest mało ważne. Strata czasem powstaje w sposób zamierzony, czy też inaczej uzasadniony, a nie wynika z braku płynności.
10 mln złotych obrotu to nie jest mało, ale w branży producentów mięsa to raczej na pewno nie jest poważna firma - chyba, że działa w jakiejś niszy, regionalnie czy coś...
Więc pytanie czy to jest jakaś manufakturka, która już jest w agonii wypierana z rynku, czy też coś co się rozwija i ma jakieś poważne perspektywy.
Kto jest właścicielem/udziałowcem? Czy osoby wiarygodne, czy też jakoś pomoczone, itp.
To są wszystko podstawy do ustalenia.
Jeśli na wszystkie powyższe wątpliwości dostaniesz pozytywne odpowiedzi, to możesz próbować gdzieś upchnąć ten temat - może gdzieś ktoś będzie miał dobry dzień i to klepnie.
Ale jeśli na którekolwiek z nich dostaniesz odpowiedź mało ciekawą, to sobie w ogóle to odpuść, bo szkoda Twojego czasu, kosztów na telefony i zawiedzionej nadziei.
Każdy bród analitycy wychwycą - przynajmniej powinni - i wtedy to uwalą.
Pamiętaj, że analitykowi w firmie leasingowej nie płacą za akceptowanie transakcji tylko za ich uwalania. Więc jeśli chcesz sobie odpowiedzieć na pytanie czy ta transakcja ma szansę na powodzenie, to myśl jak analityk, a nie jak handlowiec.
Tyle moich mądrości...
