autor: Michał Krupiński » 25 cze 2009, o 21:57
Jeśli firma nie zajmuje się "zawodowo" sprzedażą samochodów, to nawet jeśli nabędzie takowy w wersji osobowej jedynie w celach handlowych, czy też niezwłocznej odsprzedaży, nie ma prawa do odliczenia całego podatku VAT.
W takiej sytuacji firma może odliczyć jedynie 60% i nie więcej niż 6.000 PLN.
Tak wynika z wyroku, który zapadł w warszawskim WSA w sprawie o sygn. III SA/Wa 225/09.
Kiedy więc możemy się "naciąć"? Np. jeśli sprowadzimy samochód z zagranicy z zamiarem odsprzedania go firmie leasingowej. Jest to powszechnie stosowana praktyka, ponieważ z reguły znacznie taniej, wygodniej i szybciej jest samemu znaleźć i zakupić za granicą interesujący nas samochód. Wtedy, po dokonaniu odprawy celnej i skarbowej (w tym zapłaty 22% VAT w polskim US), możemy taki samochód, gotowy do pierwszej rejestracji sprzedać do firmy leasingowej, a następnie go "wyleasingować".
W takiej właśnie sytuacji znalazła się jedna z firm, która zwróciła się o wydanie interpretacji indywidualnej w tej sprawie. Izba Skarbowa uznała, że firma nie ma prawa do odliczenia całego podatku VAT, ponieważ nie trudni się profesjonalnie sprzedażą samochodów. Na tą interpretację firma złożyła skargę do WSA.
WSA co prawda uchylił ową interpretację, ale tylko ze względów proceduralnych (Izba Skarbowa nie wskazała konsekwencji z tytułu wyroku ETS w sprawie Magoora). Jednak co do samej treści interpretacji WSA podzielił zdanie Izby Skarbowej.
Tak więc lepiej uważać - przynajmniej jeszcze do czasu niecierpliwie wyczekiwanej zamiany ustawy o VAT w sprawie odliczeń VAT od samochodów osobowych.
Jeśli firma nie zajmuje się "zawodowo" sprzedażą samochodów, to nawet jeśli nabędzie takowy w wersji osobowej jedynie w celach handlowych, czy też niezwłocznej odsprzedaży, nie ma prawa do odliczenia całego podatku VAT.
W takiej sytuacji firma może odliczyć jedynie 60% i nie więcej niż 6.000 PLN.
Tak wynika z wyroku, który zapadł w warszawskim WSA w sprawie o sygn. III SA/Wa 225/09.
Kiedy więc możemy się "naciąć"? Np. jeśli sprowadzimy samochód z zagranicy z zamiarem odsprzedania go firmie leasingowej. Jest to powszechnie stosowana praktyka, ponieważ z reguły znacznie taniej, wygodniej i szybciej jest samemu znaleźć i zakupić za granicą interesujący nas samochód. Wtedy, po dokonaniu odprawy celnej i skarbowej (w tym zapłaty 22% VAT w polskim US), możemy taki samochód, gotowy do pierwszej rejestracji sprzedać do firmy leasingowej, a następnie go "wyleasingować".
W takiej właśnie sytuacji znalazła się jedna z firm, która zwróciła się o wydanie interpretacji indywidualnej w tej sprawie. Izba Skarbowa uznała, że firma nie ma prawa do odliczenia całego podatku VAT, ponieważ nie trudni się profesjonalnie sprzedażą samochodów. Na tą interpretację firma złożyła skargę do WSA.
WSA co prawda uchylił ową interpretację, ale tylko ze względów proceduralnych (Izba Skarbowa nie wskazała konsekwencji z tytułu wyroku ETS w sprawie Magoora). Jednak co do samej treści interpretacji WSA podzielił zdanie Izby Skarbowej.
Tak więc lepiej uważać - przynajmniej jeszcze do czasu niecierpliwie wyczekiwanej zamiany ustawy o VAT w sprawie odliczeń VAT od samochodów osobowych.