Jerry pisze:Kojarzy ktoś leasingtrader?

Tak.

Fetyszem dla inwestorów był rynek cesji leasingowych. Potencjał takiego rynku, w takim wydaniu jak oni to chcieli zrobić wynosi okrągłe ZERO, ale papier przyjmie wszystko

Z ciekawością obserwowałem co z tego będzie i szybko okazało się, że nic.
Później wymyślili, że będą jednak pośrednikiem leasingowym - pewnie, żeby teatrzyk giełdowy trwał dalej...
Jerry pisze:Teraz leasing-experts idzie na NC. Jak ktoś nie zna branży może da się nabrać na mocarstwowe plany, które zostaną tylko na papierze.
btw. Leasing-experts też mieli dotacje...

Ciężko oprzeć się wrażeniu, że to kolejna wydmuszka, robiona, żeby wejść na New Connect.
Tutaj "fetyszem" dla inwestorów ma być chyba ta imponująca ilość 65 franczyzowych oddziałów (docelowo nawet 100). Gdyby ich ilość miała spółce zapewnić sukces finansowy, to ja osobiście poczekałbym jeszcze z rok, dwa, żeby było widać czarno na białym, że oddziały generują przychody i dopiero wtedy zdecydowałbym się na debiut, albo może nawet lepiej - sprzedaż całej sieci inwestorowi branżowemu.
Tymczasem dzieje się odwrotnie - spółka jeszcze nie udowodniła, że oddziały są kluczem do sukcesu, a wchodzi na giełdę. Po co?
Myślę, że po to, że jakby spółka poczekała jeszcze trochę to szybko by się okazało, że ten interes jest fikcją, a przychody generowane są nie przez "core" biznes tylko przez opłaty franczyzobiorców za powstawanie nowych oddziałów.
Na ich stronie internetowej jest coś takiego: Ilość zrealizowanych transakcji leasingowych w sieci Leasing-Experts S.A." w okresie od listopada 2011 do końca września 2013.
Wynika z tego, że ostatnio pośrednik ten zawiera około 45-60 umów miesięcznie - czyli w przybliżeniu średnio jeden oddział zawiera
jedną umowę miesięcznie.
Co ciekawe - pomimo powstawania dużej ilości oddziałów, nie za bardzo widać jakoś szczególnie rosnącą dynamikę przyrostu zawieranych umów. Czyli kolejne oddziały niewiele wnoszą do biznesu.
Stąd moje przypuszczenia graniczące z przekonaniem, że mamy do czynienia z kolejną wydmuszką do wyciągnięcia pieniędzy z New Connect.
Za kilka miesięcy sprawa zresztą zacznie się powoli wyjaśniać...