autor: Michał Krupiński » 15 lis 2011, o 10:55
Ja bym nie przesądzał, że pracownik EFL jest umoczony. Oczywiście nie wykluczam, że mógł brać w tym udział, ale z drugiej strony jeśli ktoś dobrze zna procedury leasingowe to mógł taki numer zrobić bez wciągania "w układ" handlowca z firmy leasingowej.
Wystarczy, że firma Invest (czy jak ją zwał) miała status pośrednika.
relaxed, Co do rzeczoznawcy to wcale nie EFL musiało wiedzieć do kogo się zwrócić tylko wystarczy, że oszust wiedział do kogo zwróci się EFL...

A to nie jest trudne, bo jak wyceny idą np. przez Dekrę to w systemie robi się zlecenie i one trafiają do rzeczoznawców z danego regionu. Więc to jest naprawdę łatwe w przewidzeniu, który rzeczoznawca przeprowadzi dane oględziny - zwłaszcza jeśli to nie jest w dużym mieście.
Powiem więcej - nie bardzo wiem (znając te fakty, które znam) po co "oszust" miałby zlecać tą pierwszą wycenę? Przecież rzeczoznawca nie jedzie na miejsce i nie mówi "dzień dobry, jestem z EFL", tylko po prostu jedzie do wyceny... Może więc oszust chciał wcześniej wsadzić na minę inną firmę leasingową, ale coś nie wyszło i dlatego zlecono drugą, żeby spełnić procedury EFL???
To są tylko moje gdybania - trzeba by było widzieć więcej dokumentów, żeby wyciągać takie wnioski, ale uważam, że niekoniecznie ktoś z EFL musi być w to zamieszany.
relaxed, Co do Twojego drugiego punktu - dokumenty do rejestracji można w sumie przesłać w każdej chwili. Ale nawet zakładając, że dostali taki sygnał, to pytanie pozostaje jaki status miała dla handlowca firma Invest - jeśli, np. pośrednika, to handlowiec nie musiał się w tym wszystkim połapać, bo to oni jako pośrednik mogli brać na siebie formalności - taka jest praktyka.
Inna sprawa, to kwestia tego jak wygląda w EFL autoryzacja dostawcy. Osobiście nie znam procedur w tej firmie, ale to też może sporo wyjaśnić.
relaxed, Zgodzę się z Tobą, że kluczem do wyjaśnienia sprawy jest wiedza handlowca, który prowadził sprawę i dokumenty, które pozostały po tej transakcji, ale nie przesądzałbym jego udziału w "układzie".
Pozdrawiam
Ja bym nie przesądzał, że pracownik EFL jest umoczony. Oczywiście nie wykluczam, że mógł brać w tym udział, ale z drugiej strony jeśli ktoś dobrze zna procedury leasingowe to mógł taki numer zrobić bez wciągania "w układ" handlowca z firmy leasingowej.
Wystarczy, że firma Invest (czy jak ją zwał) miała status pośrednika.
[b]relaxed[/b], Co do rzeczoznawcy to wcale nie EFL musiało wiedzieć do kogo się zwrócić tylko wystarczy, że oszust wiedział do kogo zwróci się EFL... ;) A to nie jest trudne, bo jak wyceny idą np. przez Dekrę to w systemie robi się zlecenie i one trafiają do rzeczoznawców z danego regionu. Więc to jest naprawdę łatwe w przewidzeniu, który rzeczoznawca przeprowadzi dane oględziny - zwłaszcza jeśli to nie jest w dużym mieście.
Powiem więcej - nie bardzo wiem (znając te fakty, które znam) po co "oszust" miałby zlecać tą pierwszą wycenę? Przecież rzeczoznawca nie jedzie na miejsce i nie mówi "dzień dobry, jestem z EFL", tylko po prostu jedzie do wyceny... Może więc oszust chciał wcześniej wsadzić na minę inną firmę leasingową, ale coś nie wyszło i dlatego zlecono drugą, żeby spełnić procedury EFL??? :?:
To są tylko moje gdybania - trzeba by było widzieć więcej dokumentów, żeby wyciągać takie wnioski, ale uważam, że niekoniecznie ktoś z EFL musi być w to zamieszany.
[b]relaxed[/b], Co do Twojego drugiego punktu - dokumenty do rejestracji można w sumie przesłać w każdej chwili. Ale nawet zakładając, że dostali taki sygnał, to pytanie pozostaje jaki status miała dla handlowca firma Invest - jeśli, np. pośrednika, to handlowiec nie musiał się w tym wszystkim połapać, bo to oni jako pośrednik mogli brać na siebie formalności - taka jest praktyka.
Inna sprawa, to kwestia tego jak wygląda w EFL autoryzacja dostawcy. Osobiście nie znam procedur w tej firmie, ale to też może sporo wyjaśnić.
[b]relaxed[/b], Zgodzę się z Tobą, że kluczem do wyjaśnienia sprawy jest wiedza handlowca, który prowadził sprawę i dokumenty, które pozostały po tej transakcji, ale nie przesądzałbym jego udziału w "układzie".
Pozdrawiam