Dobrze kombinujecie.

Dimitri słusznie zauważył, że część zarządu BOŚ może czuć sentyment do PKO BP, włącznie chyba z samym prezesem zarządu.
Mnie jednak osobiście wydaje się, że jedyny sens takiej współpracy BOŚ miałby ze spółką leasingową, której bank-matka nie prowadzi działalności na terenie Polski - tak jak np. VB Leasing.
Albo firma leasingowa, która w ogóle nie jest oparta o bank macierzysty - jak np. Siemens Finance.
Jest oczywiście jeszcze kilka innych, mniejszych spółek, które działają na polskim rynku bez ścisłego przywiązania do jakiegoś banku.
Uważam, że takie rozwiązanie nie groziłoby BOSiowi ewentualnym drenażem klienteli na rzecz innego banku poprzez taką spółkę leasingową. A pewnie byłoby to nieuniknione, gdyby usługę leasingu na rzecz BOŚ miał świadczyć BFL, a tym bardziej BGŻ Leasing.
Drugi aspekt jest taki, że BOŚ musi mieć z tego jakiś zysk. Ciężko sobie wyobrazić, że dolicza on jakąś prowizję do oferty zewnętrznej firmy leasingowej, bo oferta taka stanie się nieakceptowalna na rynku.
Dlatego możliwym rozwiązaniem jest to, że współpracująca firma leasingowa będzie miała linię kredytową w BOŚ z przeznaczeniem na akcję leasingową dla klientów banku.
To kolejny argument za tym, że powinna to być spółka "niebankowa".
Ale to tylko takie moje spekulacje....

Dobrze kombinujecie. :)
Dimitri słusznie zauważył, że część zarządu BOŚ może czuć sentyment do PKO BP, włącznie chyba z samym prezesem zarządu.
Mnie jednak osobiście wydaje się, że jedyny sens takiej współpracy BOŚ miałby ze spółką leasingową, której bank-matka nie prowadzi działalności na terenie Polski - tak jak np. VB Leasing.
Albo firma leasingowa, która w ogóle nie jest oparta o bank macierzysty - jak np. Siemens Finance.
Jest oczywiście jeszcze kilka innych, mniejszych spółek, które działają na polskim rynku bez ścisłego przywiązania do jakiegoś banku.
Uważam, że takie rozwiązanie nie groziłoby BOSiowi ewentualnym drenażem klienteli na rzecz innego banku poprzez taką spółkę leasingową. A pewnie byłoby to nieuniknione, gdyby usługę leasingu na rzecz BOŚ miał świadczyć BFL, a tym bardziej BGŻ Leasing.
Drugi aspekt jest taki, że BOŚ musi mieć z tego jakiś zysk. Ciężko sobie wyobrazić, że dolicza on jakąś prowizję do oferty zewnętrznej firmy leasingowej, bo oferta taka stanie się nieakceptowalna na rynku.
Dlatego możliwym rozwiązaniem jest to, że współpracująca firma leasingowa będzie miała linię kredytową w BOŚ z przeznaczeniem na akcję leasingową dla klientów banku.
To kolejny argument za tym, że powinna to być spółka "niebankowa".
Ale to tylko takie moje spekulacje.... :)