autor: Jarosław Król » 19 mar 2018, o 21:15
bartosz2222 pisze:8 marca dostałem wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę jednej raty i tyle. Potrzebuję jeszcze 14 dni aby wszystko wróciło do normy ale z facetem nie da się dogadać i dla tego chciałbym mieć pewność że umowa musi zostać wypowiedziana aby zabrać auto To nie jest jakaś wielka zaległość raptem 3 raty
Z windykatorem się nie dogadasz. On dostaje kasę za bycie skutecznym, jeśli będzie się cackał, to straci pracę. Więc proponuję rano zadzwonić do działu windykacji, do pracowników biurowych, a nie terenowych. To nie znaczy, że będzie łatwiej coś ugrać - co to to nie - ale może przynajmniej ustalisz czy ta umowa jest wypowiedziana czy nie i jaka jest kwota zaległości.
W standardach bankowych 3 raty zaległości, to nie jest "raptem", tylko masakra. Moim zdaniem nie ma szans, żebyś ugrał 14 dni na zapłatę. Może gdyby chociaż połowę teraz, to ktoś może, może poszedłby na rękę.
No, ale nie masz nic do stracenia, więc warto próbować.
[quote="bartosz2222"]8 marca dostałem wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę jednej raty i tyle. Potrzebuję jeszcze 14 dni aby wszystko wróciło do normy ale z facetem nie da się dogadać i dla tego chciałbym mieć pewność że umowa musi zostać wypowiedziana aby zabrać auto To nie jest jakaś wielka zaległość raptem 3 raty[/quote]
Z windykatorem się nie dogadasz. On dostaje kasę za bycie skutecznym, jeśli będzie się cackał, to straci pracę. Więc proponuję rano zadzwonić do działu windykacji, do pracowników biurowych, a nie terenowych. To nie znaczy, że będzie łatwiej coś ugrać - co to to nie - ale może przynajmniej ustalisz czy ta umowa jest wypowiedziana czy nie i jaka jest kwota zaległości.
W standardach bankowych 3 raty zaległości, to nie jest "raptem", tylko masakra. Moim zdaniem nie ma szans, żebyś ugrał 14 dni na zapłatę. Może gdyby chociaż połowę teraz, to ktoś może, może poszedłby na rękę.
No, ale nie masz nic do stracenia, więc warto próbować.