Forum Leasing 24H

Michał125 pisze:A ktoś z was mógłby coś doradzić jak to rozegrać, żeby finalnie wyjść w miarę dobrze? Najpierw odzyskać Auta przez policję i zwrócić leasingowi czy odrazu dzwonić do leasingu i powiedzieć że zostały przywlaszczone i oni już sami będą szukać ?

Dla leasingodawcy to Ty jesteś "stroną". Jeśli oni stwierdzą, że samochód zaginął, to sami zgłoszą to do organów ścigania, żeby te ustaliły co się stało z samochodem.
Myślę, że najlepiej będzie jeśli zaczniesz działać w porozumieniu z leasingodawcą.

A ktoś z was mógłby coś doradzić jak to rozegrać, żeby finalnie wyjść w miarę dobrze? Najpierw odzyskać Auta przez policję i zwrócić leasingowi czy odrazu dzwonić do leasingu i powiedzieć że zostały przywlaszczone i oni już sami będą szukać ?

Michał125 pisze:Leasingodawca raczej nie wie ze były podnajmowane. Ja tych samochodów nie odbieralem wiec nie wiem.

Podnajem zarobkowy bez wiedzy leasingodawcy jest złamaniem warunków umowy.

Lui pisze:

Michał125 pisze:czy dzwonic do banku I powiedziec zeby przelozyli mi termin spłaty ?

Skontaktować się zawsze warto - może mają jakąś procedurę prolongaty. To zależy od leasingodawcy, każdy działa trochę inaczej.
A przy okazji - czy leasingodawca wie, że te samochody były podnajmowane, tj. czy wydał zgodę na piśmie na ich przekazanie osobie trzeciej?

Leasingodawca raczej nie wie ze były podnajmowane. Ja tych samochodów nie odbieralem wiec nie wiem.

Michał125 pisze:czy dzwonic do banku I powiedziec zeby przelozyli mi termin spłaty ?

Skontaktować się zawsze warto - może mają jakąś procedurę prolongaty. To zależy od leasingodawcy, każdy działa trochę inaczej.
A przy okazji - czy leasingodawca wie, że te samochody były podnajmowane, tj. czy wydał zgodę na piśmie na ich przekazanie osobie trzeciej?

Lui pisze:Mailowo też może być, bo to też jakiś dowód - im szybciej dowie się, że działasz w sprawie, tym pewnie lepiej, ale dodatkowo wysłałbym listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru - będzie ewentualnie ślad dla sądu i ewentualnie organów ścigania, że ktoś odebrał lub nie.

Radzę działać szybko, bo jeśli raty przestaną być płacone, to za chwile leasingodawca sam wkroczy do akcji i jeśli nie dostanie zapłaty przez około miesiąc, to sam upomni się o te auta i to wtedy Wy będziecie mieli problem.

Bardzo Ci dziękuje za odpowiedź I porady czy dzwonic do banku I powiedziec zeby przelozyli mi termin spłaty ?

Mailowo też może być, bo to też jakiś dowód - im szybciej dowie się, że działasz w sprawie, tym pewnie lepiej, ale dodatkowo wysłałbym listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru - będzie ewentualnie ślad dla sądu i ewentualnie organów ścigania, że ktoś odebrał lub nie.

Radzę działać szybko, bo jeśli raty przestaną być płacone, to za chwile leasingodawca sam wkroczy do akcji i jeśli nie dostanie zapłaty przez około miesiąc, to sam upomni się o te auta i to wtedy Wy będziecie mieli problem.

Lui pisze:Najpierw sugerowałbym podjęcie kroków, żeby odzyskać te samochody. Czy one w ogóle istnieją i faktycznie są podnajmowane, czy może znajomy już je upłynnił i nic nie ma? Wyślij mu jakieś pismo o wydanie przedmiotów, a potem na policję - złożyć zawiadomienie o przywłaszczenie.

Raty do leasingodawcy są spłacane?

Mam zdjecia które mi wysyłał tych samochodów. Napewno były zarejestrowane bo na wszystko były dokumenty i opłaty. Do chwili obecnej raty są spłacane ale po niedzieli juz nie zapłace bo nie będe miał z czego... i się robi problem. czy takie Pismo moge wysłac mu meilowo albo ?

Najpierw sugerowałbym podjęcie kroków, żeby odzyskać te samochody. Czy one w ogóle istnieją i faktycznie są podnajmowane, czy może znajomy już je upłynnił i nic nie ma? Wyślij mu jakieś pismo o wydanie przedmiotów, a potem na policję - złożyć zawiadomienie o przywłaszczenie.

Raty do leasingodawcy są spłacane?

Hey,

Mam beznadziejną sytuacje i przypadkowo natrafiłem na to formum. Mam nadzieje, że ktoś naprowadzi mnie na dobre tory i nie bedzie hejtował.


"Znajomy'' namówił mnie na biznes samochodowy. Załóż spółkę z.o.o tak jak ja zrób się prezesem (ja 90% zona 10%) ja mam znajomości będziemy wynajmować auta -(on zajmuje się pośrednictwem w wynajmie aut) jak ja wezmę na swoją spółkę zoo to on weźmie ode mnie i podejmie klientom i sobie potraci procent z wynajmu a reszta dla mnie. No i stało się wziąłem 2 auta w leasing, przyjechał do mnie handlowiec z którym on wszystko załatwił -osoba kompetentna oczywiście z firmy leasingowej. Tych aut oczywiście nawet nie odebrałem z salonu bo on wszystko odebrał - nie wiem jak mu to wydali no i tak 6 miesięcy mi płacił a teraz przestał. Finalnie pozostałem z leasingami, bez samochodów, dokumentów i pieniędzy bo jemu cos nie pykło i przeciąga platności. Umowy z nim żadnej niestety nie mam... taki głupi jestem. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć jakie kroki teraz poczynić, żeby to wszystko dobrze poprowadzic ? moze Macie znajomego prawnika w Waw, który pomoze w tej sytuacji ?