autor: Norbert » 20 wrz 2020, o 12:48
Wynika z tego, że zapisy umowy RCI Leasing pozostają w sprzeczności z kodeksem cywilnym ?!
Art. 451. § 1. Dłużnik mający względem tego samego wierzyciela kilka długów tego samego rodzaju może przy spełnieniu świadczenia wskazać, który dług chce zaspokoić. Jednakże to, co przypada na poczet danego długu, wierzyciel może przede wszystkim zaliczyć na związane z tym długiem zaległe należności uboczne oraz na zalegające świadczenia główne.
Gdyby iść tym tropem, leasing nie może zaliczyć wpłaty do umowy A na pocztem zaległości z umowy B. Oczywiście mówimy tutaj o umowie między przedsiębiorcami więc skoro strony ustaliły inny sposób rozliczenia to cóż. Można naruszenia swojego prawa dochodzić przed sądem - ale to nie zmienia faktu, że leasingodawca pozbawi korzystającego wcześniej przedmiotów leasingu.
Błędem w tym przypadku było dopuszczenie do zaległości, a o powstaniu takiej sytuacji dłużnik miał wiedzę już wcześniej, zanim wierzyciel ogarnął się w temacie i rozpoczął działania windykacyjne.
Dla innych osób na przyszłość polecam zapobiegliwość tj. kontakt z leasingiem jeszcze przed tym jak dług narośnie (już w okresie kiedy pojawi się możliwość opóźnienia pierwszej płatności, a i kolejne mogą się opóźnić. Nie ważne czy na 100% ziści się to przewidywanie). Zawsze jest kilka wyjść m.in. wydłużenie okresu leasingu powodujące obniżenie rat, co z kolei może umożliwić ich prawidłową obsługę. Tutaj z kolei może się okazać pozytywnym rozwiązaniem cesja umowy, która pozwoli odzyskać część rynkowej wartości pojazdu (przykład: auto warte jest na wolnym rynku 30.000zł, a do spłaty pozostało np. 10.000zł, różnica 20.000zł).
Wczesna reakcja może spowodować także doprowadzenie do odpowiedniej ugody co do posiadanych umów, zanim kroki wierzyciela staną się dotkliwe względem dłużnika - wypowiedzenie umów. Trzeba pamiętać, że takie rozwiązanie ze strony leasingodawcy zwłaszcza gdy umowa trwa już długi czas, jest dla leasingu bardzo korzystna i wiele firm to z chęcią wykorzystuje.
Trzeba pamiętać o tym, że zasady leasingu są zbójeckie pod względem praw stron. Wynika to z faktu, że leasingodawca jest właścicielem przedmiotu, więc może zrobić z korzystającym co chce - gdyż korzystający nie jest konsumentem, a podmiotem profesjonalnym wykonującym działalność zarobkową.
Wynika z tego, że zapisy umowy RCI Leasing pozostają w sprzeczności z kodeksem cywilnym ?!
[b]Art. 451. § 1. [/b]Dłużnik mający względem tego samego wierzyciela kilka długów tego samego rodzaju może przy spełnieniu świadczenia wskazać, który dług chce zaspokoić. Jednakże to, co przypada na poczet danego długu, wierzyciel może przede wszystkim zaliczyć na związane z tym długiem zaległe należności uboczne oraz na zalegające świadczenia główne.
Gdyby iść tym tropem, leasing nie może zaliczyć wpłaty do umowy A na pocztem zaległości z umowy B. Oczywiście mówimy tutaj o umowie między przedsiębiorcami więc skoro strony ustaliły inny sposób rozliczenia to cóż. Można naruszenia swojego prawa dochodzić przed sądem - ale to nie zmienia faktu, że leasingodawca pozbawi korzystającego wcześniej przedmiotów leasingu.
Błędem w tym przypadku było dopuszczenie do zaległości, a o powstaniu takiej sytuacji dłużnik miał wiedzę już wcześniej, zanim wierzyciel ogarnął się w temacie i rozpoczął działania windykacyjne.
Dla innych osób na przyszłość polecam zapobiegliwość tj. kontakt z leasingiem jeszcze przed tym jak dług narośnie (już w okresie kiedy pojawi się możliwość opóźnienia pierwszej płatności, a i kolejne mogą się opóźnić. Nie ważne czy na 100% ziści się to przewidywanie). Zawsze jest kilka wyjść m.in. wydłużenie okresu leasingu powodujące obniżenie rat, co z kolei może umożliwić ich prawidłową obsługę. Tutaj z kolei może się okazać pozytywnym rozwiązaniem cesja umowy, która pozwoli odzyskać część rynkowej wartości pojazdu (przykład: auto warte jest na wolnym rynku 30.000zł, a do spłaty pozostało np. 10.000zł, różnica 20.000zł).
Wczesna reakcja może spowodować także doprowadzenie do odpowiedniej ugody co do posiadanych umów, zanim kroki wierzyciela staną się dotkliwe względem dłużnika - wypowiedzenie umów. Trzeba pamiętać, że takie rozwiązanie ze strony leasingodawcy zwłaszcza gdy umowa trwa już długi czas, jest dla leasingu bardzo korzystna i wiele firm to z chęcią wykorzystuje.
Trzeba pamiętać o tym, że zasady leasingu są zbójeckie pod względem praw stron. Wynika to z faktu, że leasingodawca jest właścicielem przedmiotu, więc może zrobić z korzystającym co chce - gdyż korzystający nie jest konsumentem, a podmiotem profesjonalnym wykonującym działalność zarobkową.