Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

Regulamin forum
Forum leasingowe, na którym możesz zapytać o wszystko, co jest związane z leasingiem i wynajmem długoterminowym. Odpowiedzi udzielają eksperci i osoby z branży, ale panuje tu luźna atmosfera bez regulaminowego rygoru, więc nie krępuj się dyskutować. Zachęcamy także do wyrażania swoich opinii o leasingodawcach i dzielenia się swoimi doświadczeniami.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: boosterpl » 30 lip 2018, o 17:34

Uwazajcie czasami na spolke praebeo finance
oferuja program 600+ , naciagajac na drogi kredyt, a potem nie placa.
Wiecej szczegolow na stronie ostrzegajacej: http://boostnet.pl/praebeo/

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: KOLEC » 16 lis 2011, o 18:23

@KOLEC
jeśli sprzedającym był oszust pod postacią firmy Invest to jakim cudem rzeczoznawca mógł sprawdzić przedmiot, który rzekomo był w posiadaniu oszusta, skoro w rzeczywistości auto stało u ich dotychczasowych właścicieli? Wydaje mi się, że materiał jest ok tj. sprzedający do końca był ten sam.
To nie były moje słowa tylko cycat zarzuciłem.

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: Michał Krupiński » 15 lis 2011, o 14:58

relaxed pisze:Ale nawet jeśli do tej samej firmy (np. wspomnianej wyżej Dekry), to skądś Invest musiał wiedzieć gdzie się zwróci EFL.
Zgadza się. Dlatego o tym wspomniałem, że wystarczy, że oszuści wiedzieli gdzie zwróci się EFL. A to nie jest trudne jeśli ktoś choćby pobieżnie zna metody działania danej firmy.
relaxed pisze:Tylko bardzo dziwne wydaje mi się w tym momencie zachowanie sprzedającego, który wysyła bez jakiejkolwiek weryfikacji dokumenty auta oraz fakturę do firmy wskazanej przez kupującego? Wierzyć mi się w to nie chce.
To nie jest nic nadzwyczajnego.
Kupujący mógł powiedzieć, że "załatwia leasing" i potrzebne mu dokumenty do przerejestrowania samochodu, żeby sprzedający mogli dostać zapłatę i wystarczy.
Myślę, że mało kto z pracujących w leasingu spotkał się z odmową wydania tablic i dokumentów do rejestracji. Nawet jak są "sęki", to można powiedzieć, żeby dla spokojności sumienia sprzedający dopisywali sobie na fakturze, że "towar zostaje własnością sprzedającego do momentu zapłaty, itd.", ale przekaz jest zawsze jasny - bez wydania dokumentów po prostu nici z transakcji. :)
Bo taka jest prawda - dodać trzeba, że każdego dnia takich transakcji są setki czy nawet tysiące i generalnie tak to się właśnie odbywa.

Po prostu sprzedający w tym przypadku nie sprawdził należycie z kim ma do czynienia.
Nie chcę tym samym sugerować, że jest sam sobie winny - co to to nie. Jednak jest to lekcja, żeby zachowywać więcej ostrożności i nie wydawać papierów komukolwiek kto jest pod krawatem i ma wizytówkę, tylko bardziej wykazać się zasadą ograniczonego zaufania.
relaxed pisze:Swoją drogą czy sprzedający ma możliwość sprawdzenia, kto zlecił rzeczoznawcy dokonanie wyceny?
Myślę, że nie ma z tym większego problemu. Wystarczy zapytać rzeczoznawcę, który przyjechał na oględziny albo poprosić go o kopię zlecenia.

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: relaxed » 15 lis 2011, o 14:05

Może zlecenie wyceny dla rzeczoznawcy pojawiło się tylko raz (z EFL). W tej sytuacji faktycznie nikt z EFL nie musiałby być "umoczony". Tylko bardzo dziwne wydaje mi się w tym momencie zachowanie sprzedającego, który wysyła bez jakiejkolwiek weryfikacji dokumenty auta oraz fakturę do firmy wskazanej przez kupującego? Wierzyć mi się w to nie chce. Ale fakt faktem, nie znamy zbyt wielu szczegółów.
Nie znam od kuchni tego biznesu, ponieważ do tej pory występowałem tylko w roli leasingobiorcy. Założyłem jednak, że zarówno Invest, jak i EFL zwrócili się o dokonanie wyceny do tej samej konkretnej osoby. Ale nawet jeśli do tej samej firmy (np. wspomnianej wyżej Dekry), to skądś Invest musiał wiedzieć gdzie się zwróci EFL. Chyba że faktycznie Invest do nikogo się nie zwracał o wycenę (zrobił to tylko EFL), rzeczoznawca przyjechał, zrobił swoje i EFL normalnie czekał na dokumenty i fakturę, która najpierw w niewyjaśniony sposób trafiła do oszusta.
Swoją drogą czy sprzedający ma możliwość sprawdzenia, kto zlecił rzeczoznawcy dokonanie wyceny?

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: Michał Krupiński » 15 lis 2011, o 10:55

Ja bym nie przesądzał, że pracownik EFL jest umoczony. Oczywiście nie wykluczam, że mógł brać w tym udział, ale z drugiej strony jeśli ktoś dobrze zna procedury leasingowe to mógł taki numer zrobić bez wciągania "w układ" handlowca z firmy leasingowej.

Wystarczy, że firma Invest (czy jak ją zwał) miała status pośrednika.

relaxed, Co do rzeczoznawcy to wcale nie EFL musiało wiedzieć do kogo się zwrócić tylko wystarczy, że oszust wiedział do kogo zwróci się EFL... ;) A to nie jest trudne, bo jak wyceny idą np. przez Dekrę to w systemie robi się zlecenie i one trafiają do rzeczoznawców z danego regionu. Więc to jest naprawdę łatwe w przewidzeniu, który rzeczoznawca przeprowadzi dane oględziny - zwłaszcza jeśli to nie jest w dużym mieście.
Powiem więcej - nie bardzo wiem (znając te fakty, które znam) po co "oszust" miałby zlecać tą pierwszą wycenę? Przecież rzeczoznawca nie jedzie na miejsce i nie mówi "dzień dobry, jestem z EFL", tylko po prostu jedzie do wyceny... Może więc oszust chciał wcześniej wsadzić na minę inną firmę leasingową, ale coś nie wyszło i dlatego zlecono drugą, żeby spełnić procedury EFL??? :?:
To są tylko moje gdybania - trzeba by było widzieć więcej dokumentów, żeby wyciągać takie wnioski, ale uważam, że niekoniecznie ktoś z EFL musi być w to zamieszany.

relaxed, Co do Twojego drugiego punktu - dokumenty do rejestracji można w sumie przesłać w każdej chwili. Ale nawet zakładając, że dostali taki sygnał, to pytanie pozostaje jaki status miała dla handlowca firma Invest - jeśli, np. pośrednika, to handlowiec nie musiał się w tym wszystkim połapać, bo to oni jako pośrednik mogli brać na siebie formalności - taka jest praktyka.

Inna sprawa, to kwestia tego jak wygląda w EFL autoryzacja dostawcy. Osobiście nie znam procedur w tej firmie, ale to też może sporo wyjaśnić.

relaxed, Zgodzę się z Tobą, że kluczem do wyjaśnienia sprawy jest wiedza handlowca, który prowadził sprawę i dokumenty, które pozostały po tej transakcji, ale nie przesądzałbym jego udziału w "układzie".

Pozdrawiam

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: relaxed » 15 lis 2011, o 08:41

Uważam, że jakiś pracownik EFL jest umoczony w tę sprawę. Dlaczego?
1. EFL musiało się zwrócić do tego samego rzeczoznawcy, do którego zwróciła się wcześniej fikcyjna firma Invest. Rzeczoznawca mając wcześniej już zdobyte informacje o aucie nie wykonywał oględzin ponownie tylko przesłał do EFL to co posiadał. Jak najbardziej normalna sprawa. Pewnie wielokrotnie rzeczoznawcy dostają zlecenia dotyczące wyceny tego samego przedmiotu od różnych podmiotów. EFL musiało wiedzieć, do którego rzeczoznawcy się zwrócić. W przeciwnym razie plan wziąłby w łeb, ponieważ inny rzeczoznawca pojechałby do sprzedającego i zobaczył, że nie ma już dokumentów (zostały one wysłane przez sprzedającego do firmy Invest).
2. Pracownik EFL otrzymując informację od rzeczoznawcy, że przedmiot leasingu jest ok, musiał dać znać firmie Invest, żeby ta przesłała dokumenty wraz ze sfałszowaną fakturą. W przeciwnym razie skąd oszust miałby wiedzieć, kiedy te dokumenty przesłać?

Wg mnie ewidentnie pracownik EFL pewnie w zamian za jakieś korzyści materialne zgodził się na współpracę z oszustem. Na miejscu policji w pierwszej kolejności sprawdziłbym kto ze strony EFL zajmował się sprawą go dokładnie przewałkował, sprawdził billingi itd...

@KOLEC
jeśli sprzedającym był oszust pod postacią firmy Invest to jakim cudem rzeczoznawca mógł sprawdzić przedmiot, który rzekomo był w posiadaniu oszusta, skoro w rzeczywistości auto stało u ich dotychczasowych właścicieli? Wydaje mi się, że materiał jest ok tj. sprzedający do końca był ten sam.

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: KOLEC » 8 lis 2011, o 17:30

Komentarz z forum tvnu24

a moze było tak ze firma leasingowa nie znala poszkodowanego? tylko firma inwest dysponowała wszystkimi dokumentami pojazdu i podrobiła fv?
czy nie dziwne się wydaje ze do zarejestrowania potrzeba karty pojazdu fv pośrednich itd... dlaczego ta Pani wydała te dokumenty firmie inwest? w materiale jest błąd - firma invest nie była firma leasingową tylko przedającym do EFLA. dlatego nic nie wiadomo było o Pani poszkodowanej bo efl nie miał jej w żadnych dokumentach i fv pośrednich....a w dowodzie rejestracyjnym nie było też poszkodowanej.

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: Michał Krupiński » 5 lis 2011, o 10:02

No materiał jest raczej dość druzgocący dla EFL (chodzi mi o ich postawę w rozmowach z dziennikarzem), tyle tylko, że ja dość ostrożnie podchodzę do programów robionych przez tego typu łowców sensacji. Potrafią oni dość mocno zmanipulować przekaz, żeby było bardziej sensacyjnie i pasowało do ich wersji.

W biurze EFL niby nie chcieli z nimi gadać i jest jakaś ukryta kamera przez chwilę, co ma wzbudzić określony odbiór, a tak naprawdę może po prostu dyrektor oddziału czy ktoś inny powiedział im, że nie może rozmawiać przed kamerami w jakiejkolwiek sprawie i odesłał do rzecznika, czy coś... W końcu to korporacja i sobie nie może każdy dowolnie wypowiadać się firmując wypowiedź firmą, w której pracuje.

Z drugiej strony jednak słowa pani rzecznik EFL o tym, że reporter może zrobić sobie krzywdę są dość... podejrzane, ale tu też nie wiadomo jaki był kontekst... jak wyglądała całą rozmowa - może ta "krzywda" to chodziło o np. o jakiś pozew sądowy czy coś... A łowcy sensacji przedstawili to jakby rozmowa odbywała się z jakąś niemal organizacją mafijną.... :)
Także ja bym zbyt szybko jednak nie wyciągał zbyt daleko idących wniosków.

To jest tak naprawdę sprawa dla prokuratora i sądu. Na pierwszy rzut oka to wygląda tak, że EFL po prostu nie zapłacił za ten samochód komu trzeba i to głównie ta firma ma problem. Rozumiem, że auto jest zarejestrowane już na EFL skoro wyszedł przelew, ale to nie oznacza, że własność pojazdu została przeniesiona - wszystko zależy od szczegółów, których w kilkuminutowym programie nie poznamy.
Ale to prokurator musi to zbadać, np. sprawdzić czy małżeństwo, które sprzedawało samochód nie było też w jakiejś zmowie, czy coś... Oczywiście ciężko to sobie wyobrazić, ale są to rzeczy, które teraz będą zapewne sprawdzane - i myślę, że po tym wszystkim samochód trafi do prawowitego właściciela. :)

BTW: Te "podejrzane typy" co się kręciły po działce w poszukiwaniu samochodu, to wcale nie musieli być ci oszuści, tylko np. windykatorzy EFL - którzy może nawet nie chcieli zabrać samochód do siebie na parking, ale choćby sprawdzić czy on tam stoi i co się dzieje... :mrgreen:

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: adamov2 » 4 lis 2011, o 19:54

http://www.tvn24.pl/0,1723184,0,1,tak-o ... omosc.html

co do żenującej firmy to wydaję mi się że trochę na wyrost ta opinia. Nie wiemy tak naprawdę jak było z tą fakturą

Re: Oszustwo leasingowe w "Prosto z Polski" na TVN24

autor: Spayker » 4 lis 2011, o 18:54

Coś więcej na ten temat?

Na górę