Katastrofa w Daimler Fleet Management

Regulamin forum
Forum leasingowe, na którym możesz zapytać o wszystko, co jest związane z leasingiem i wynajmem długoterminowym. Odpowiedzi udzielają eksperci i osoby z branży, ale panuje tu luźna atmosfera bez regulaminowego rygoru, więc nie krępuj się dyskutować. Zachęcamy także do wyrażania swoich opinii o leasingodawcach i dzielenia się swoimi doświadczeniami.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Katastrofa w Daimler Fleet Management

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Byly Daimlerowiec » 19 lut 2013, o 11:59

Brzydalu - opowiadasz bzdury Daimler nikomu nie zaplacil za milczenie. Ci ktorzy otrzymali jakiekolwiek pieniadze od tej spolki po jej wywaleniu sie na plecy nie dostali ich za darmo. Osobiscie znam dwa takie przypadki kiedy to byli pracownicy odnotowali na kontach przychod ze strony Daimlera - obydwa przypadki to wyroki sadowe z sadow pracy. Obydwa pozwy Daimler przegrał z kretesem.
Jednak nie płacono za milczenie. Dlaczego ludzie nie chca juz opowiadac o tamtych czasach ? bo to nic nie zmieni.
Daimler wykonal ruch niczym wprawny akrobata, wynajal pana Kunze -bylego niemieckiego prokuratora aby ten pod plaszczykiem sprawiedliwosci i swojego nazwiska w sprytny sposob pozamiatal brudy. Spec od finansowych przekretow wiedzial co zrobic aby osiagnac zamierzony cel. Zupelnie jak kasiarz ktory ma stworzyc nowe zabezpiecznie.

omg - nie gaś od razu Brzydala ze odpowiada na watek z przed dwoch lat. Glebokie fora maja do siebie to ze do niektorych tematow powraca sie nawet po latach. Przekrety o ktorych wspomina sie w tym watku powinny byc zawsze aktualna przestrogą dla pracownikow innych firm, ze tak brudna sytuacja moze zdazyc sie wszedzie skoro trwala latami w takiej firmie jak Daimler.

Dodatkowo trzeba pamietac ze to nie firma sie sama zniszczyla ,ale ludzie nia kierujacy wykonczyli ta spolke i to ich wlasnie trzeba unikac jak ognia.

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: omg » 2 lut 2013, o 12:36

brzydal pisze:Reszta to odgrzewany kotlet jak napisał Michael - dawno sprawę zamieciono pod dywan, a tu anxiety press - przy okazji szukania prawy stara się podpowiedzieć takie "coś"
Nie zauważyłeś, że odpowiadasz na wpis, który był zamieszczony dwa lata temu :?: :!: :!:

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: brzydal » 1 lut 2013, o 21:03

Dawno nie zaglądałem na ten wątek - a tu proszę o 2,3 lata za późno od tragedii anxiety press szuka newsów i najbardziej co rzuca mi się w oczy to fakt że sugeruje iż byli pracownicy nie chcą z nim rozmawiać ... ponieważ dostali pieniądze za milczenie.
pełny profesjonalizm anxiety nie ma co :)
Jeżeli chciałbyś wiedzieć co dzieje się z byłymi pracownikami Daimler w tych czasach - odpowiem Ci jednym zdaniem - wszyscy oni jakoś próbują się odnaleźć na rynku pracy - gdzie wszędzie i każdemu w branży wiadomo iż temat Daimler śmierdzi jak zdechła i zepsuta ryba na odległość 600 km (żaden wujek Staszek nie załatwił im pracy w Business Lease) i muszą jakoś radzić sobie z tym smrodem.
Reszta to odgrzewany kotlet jak napisał Michael - dawno sprawę zamieciono pod dywan, a tu anxiety press - przy okazji szukania prawy stara się podpowiedzieć takie "coś" - błąd i wina są po stronie rządzących firmą a nie pracowników, którzy jakoś chcą żyć i w końcu zapomnieć o sprawie. Szukasz sensacji anxiety press - idź i pukaj do drzwi z gwiazdą. Twój ton i jakość wypowiedzi sugerują mi że jesteś osobą starej gwardii - która odeszła ( lub została zmuszona do odejścia ) z Daimler wraz z jej byłym prezesem - gwardii która chce mieć ostatnie słowo i nadać odpowiedni ton tej wypowiedzi w tym całym cyrku. A sugestia o winie pracowników którzy nie mówią i stoją na drodze prawdy jest naprawdę żenująca - szkoda że nie wyciągasz takich wniosków do dyrektorów, prezesów, udziałowców lub całego koncernu Daimer - dla mnie jestżeś anxiety press - :) nie jesteś akredytowanym dziennikarzem.

ps. pozdrawiam wszystkich - tych uczciwych - byłych pracowników Daimler - siły życzę!

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Michał Krupiński » 3 lut 2011, o 17:24

Myślę ze wielu z nich już nigdy nie będzie podchodzić poważnie czytając raporty audytorów i każdy już będzie patrzył na ruchy swoich szefów przez pryzmat doświadczeń z Daimlera.
i bardzo dobrze... :)
Im wcześniej ktoś sobie zda sprawę z takich rzeczy tym bardziej na zdrowie mu to wyjdzie w przyszłości.

Nie chodzi mi o to, że teraz powinien wszędzie wietrzyć spiski i nieprawidłowości, bo chyba nie każdy chciałby mieć paranoje, ale jednak zasada zdrowego rozsądku i ograniczonego zaufania jest bardzo pomocna w życiu. :)

Dlatego też uważam, że dobrze się stało, że jest taki wątek tu na forum - kto przeczyta będzie bogatszy w wiedzę... :)

Pozdrawiam

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: prawie psycholog » 3 lut 2011, o 15:49

Michael, jak zawsze rzeczowo i na temat.
Gratuluje zdrowego spojrzenia.


Michael - wyliczasz kto jest poszkodowany. Oczywistym jest ze w pierwszej kolejności właściciel - on tracił przez lata pieniądze - to z czynników wymiernych , tracił reputacje kiedy po rynku rozlewały się informacje o nazwijmy to delikatnie nieprawidłowościach jakie miały miejsce w firmie (z reszta na długo zanim zaistniał watek na naszym forum).
W drugiej kolejności poszkodowani są pracownicy - i myślę ze jest to szkoda o dużo głębsza niż samego właściciela. Właściciel to koncern - stracił kilka baniek, ale się pozbierał , obciął pewnie jakieś koszta w kilku spółkach i zapomniał o temacie. Ale ludzi , pracownicy którymi przez lata manipulowano, wmawiając im ze są częścią firmy, organizowano dla nich popisowe spotkania - "kiedy każdy mógł powiedzieć swoje zdanie" (na zasadzie łubu dubu niech nam żyje prezes klubu) , organizowano im głupawe ankiety Great Place to Work, łudzono przez lata kodeksami etyki i innymi fanaberiami nadymanymi fałszywą moralnością. Oni nagle czuja się okrutnie oszukani i potraktowani przez firmę której wierzyli. Myślę ze wielu z nich już nigdy nie będzie podchodzić poważnie czytając raporty audytorów i każdy już będzie patrzył na ruchy swoich szefów przez pryzmat doświadczeń z Daimlera.
Uważam, że jest to w głównej mierze powód dlaczego ten watek powstał i dlaczego temat Daimlera dalej istnieje.

Teraz dla wielu z nas jest on jedynie wiadomością, że takie zdarzenia miały miejsce przez wiele lat w firmie która na rynku kojarzyła się ze stabilnością , kultura i uczciwością.

Poza tym również odnoszę wrażenie ze jest już po temacie.

pozdrawiam wszystkich pracowników którzy jeszcze zostali w tej spółce.

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Michał Krupiński » 3 lut 2011, o 14:40

Polszczyzna rzeczywiście nie powala.
Swoja droga ów dziennikarz ciekawe tematy poruszył, kiedyś na forum ten watek cieszył się dużym zainteresowaniem, potem nagle się urwał .
Wygląda na to, że każdy kto coś wiedział i chciał napisać to napisał. Dziś ten temat zalatuje już trochę odgrzanym kotletem. ;)
Myślę, że rok temu było miejsce na jakieś szersze publikacje na ten temat, ale jak ktoś słusznie tu zauważył jakiś czas temu - mało kto był tym zainteresowany.

Prasa branżowa i ekonomiczna woli nie zadzierać - zwłaszcza z koncernami, bo:
a) może się narazić reklamodawcom
b) boi się ewentualnych konsekwencji
To tak jak nam (ForumLeasing) Toyota Leasing wytoczyła proces za to, że napisaliśmy, że sprzedali klientowi zwindykowany samochód za mniej więcej połowę jego ceny (różnica obciąża zwindykowanego leasingobiorcę).

Złożenie pozwu z KK to koszt raptem 300 złotych - patrząc zdroworozsądkowo Toyota Leasing jest na przegranej pozycji, ale nawet jak przegra, to liczy pewnie, że na drugi raz każdy zastanowi się zanim napisze coś krytycznego, bo chodzenie po sądach samo w sobie do szczególnych przyjemności nie należy nawet jak się wygrywa - a w tym wypadku wygrana nie wiąże się z żadną wymierną korzyścią poza satysfakcją. ;)

Do tego dochodzi pewna lojalność całej branży wobec śmierdzącego tematu. Jak się zapytasz np. kogoś z branżowych organizacji/instytucji, itp. o temat Daimlera, to oczywiście nie ma problemu... W zachowaniu widać, że każdy wie że coś śmierdzi, ale oficjalnie wersja jest taka, że firma wycofała się z biznesu, bo taka była wola właściciela i będzie finansować tylko samochody swojej marki.
Najbardziej mi się podoba jak niektórzy tłumaczą się w ten sposób z tego tematu nawet nie pytani. Wystarczy, że padnie słowo Daimler i następuje taka specyficzna nerwowość... :)

W każdym razie jak dla mnie temat to już praktycznie historia. Poza tym jest jedna podstawowa sprawa - kto jest poszkodowany? Jak rozumiem najbardziej poszkodowanym jest właściciel/e spółki, a widać, że wolą zamieść temat pod dywan.
Są pewnie jeszcze jacyś pracownicy, którzy stracili pracę bo widzieli jakieś nieprawidłowości... ale czy ktoś więcej jest jeszcze poszkodowany?

Chyba już mało kogo to w tej chwili interesuje - no chyba, że mówimy o jakiś przestępstwach skarbowych, korupcji urzędników czy coś... ale jak rozumiem nie to jest tematem tych wszystkich kontrowersji.

Rok temu tak... a dziś mam wrażenie, że jest po temacie.

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Aleksander Wielki » 3 lut 2011, o 13:25

Poprawność pisania faktycznie kuleje, ale myślę ze zainteresowane osoby jak będą chciały się podzielić wiedza to im to przeszkadzać nie będzie.

Swoja droga ów dziennikarz ciekawe tematy poruszył, kiedyś na forum ten watek cieszył się dużym zainteresowaniem, potem nagle się urwał .

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Tomasz Piotrowski » 3 lut 2011, o 11:49

anxiety, Coś ściemniasz. Dziennikarz akredytowany a nie umiesz pisać po polsku? :?
Chyba nie umie nawet korzystać z funkcji przeglądarki podkreślającej błędy. :twisted:

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: Spayker » 3 lut 2011, o 10:42

anxiety, Coś ściemniasz. Dziennikarz akredytowany a nie umiesz pisać po polsku? :?

Re: Katastrofa w Daimler Fleet Management

autor: anxiety press » 3 lut 2011, o 03:04

anxiety pisze:jestem od kilku miesięcy bliżej temetu dfm niz wczesniej mimo iz jako dziennikarz wystąpiłem z oficjalnia prosba o skomentowanie tej sprawy do zarządu. Odmówiono komentarza, pózniej po krótkiej informacji prasowej wydano oswiadczenie . Nie dało ono jednak mozliwości doglebnego rozwikalania sprawy. Wszyscy milczę. Myslalem ze to obawa przed utrata pracy - okazalo sie ze nie. Moj informator ustalił ze kilku (2-3) pracowników zaraz poo wykryciu dkorupcji czy tez zlego zarzadzania informowali o swoich podejrzeniach zarząd ale.... problem nie zostal nigdy trafić pod nóż przeciwnie - ustaliłęm że działania podjęte przez tych ludzi obrócily sie przeciwko nim i zdaje mi sie ze powołując się na tajemnicę. Jedenak przemówili ludzie którzy zostli odsunięci od "wladzy' jeden ze zwolnionych pracowników udzielil mi krotkiego wywiadu - jednak ostatecznie nie autoryzowal go.
Wyczuwam więc ze problem fleet management to wierzchołek góry sięgającej .... Centralnych Komórek Zarządczych i decydentów w Berlinie.
Dalsze losy managerów którzy wykryli afere niegdy nie byly poruszane a bohaterami stala się druga strona.
Jesli ktoś z Państwa jst w stanie uchylic woalę milvczenia - proszę o kontakt.

Dowiedzialem się że rzeczywiście przesłuchan i kńontroli było wiele ale jak twierdzil moj rozmowca niczego nike potwierdzono na 100 proc.

Znów na forum znalazłem wskazówki - USA, afera Daimler AG i wyrok sądu: Daimler płącił łapówki (wszystkie te informacje są dostępne w internecie na stronach reuters bloomberg chociażbY) nie ma tam informacjhi o Polsce.
Jak wto określił jeden z uczestników forum - "ukryto sprawę i kryją ją chyba nadal". Dlaczego? Znów nie dotarłem do informacji.......

Wyobrażcie sobie ze pracownicy przez ponad 3 lata zmagali sie z ptoblemem we wlasnym zakresie żeby uchronić firmę przed skandalem i ochronivc miejsca pracy. ale zwolniono ich czemu milczą - dfostali pieniądze za milczenie? nie wiem? ale jesli nie to skąd cisza -? a może jeszcze nie koniec? wile niewiadomych.\

Podobno w polsce byla równiez kontrola giełdy z nowego nowojorskiej.nie znalazlem jednak żadnych oficjzlnych notatek czy raportów na amerykanskichserwerach informacyjnych. Ustaliłem natomiast ze jest to możliwe bo giełda przez 3 monitoruje spolki i jesli trafi na kolejne problemy to moze wznowić zawieszone dochodzenie, jesli ktoś z pracowników daimler mogłby potwierdzić moja dedukcję i kilkumiesieczne obserwacje i autoryzować artykul ktory powinien trafic pod ocene czytelnikow proszę o o informację na forum lub przesłanie informacji na adres skrzynki pocztowej:

MBO006 Warszawa
Puławska 100

z dopiskiem DAIMLER


gwarantuje dzskrecje zostawcie tel, lyb mail tymczasowy adres notatkę - cokolwiek Odezwe się . Jako aktredytowany dziennikarz zgodnie Z ustawa nie wolno mi publikowac informacji jakie otrzymam od Panstwa bez uzyskania Panstwa zgody na pismie.

Mam ptrzeczucie ze stala się tam wielka krzywda i niesprawiedliwość brakuje tylko spojnosci do pelnego obraxzu i najważniejsze - głównych postaci które ciągfle są w cieniu. Jesli potwierdzi zachowania dobrej reputacji firmy a teraz kolejno zostali "zniszczeni" (słyszałem coś o jakims spektakularnym zwolnieniu w e fleetr management ostatnio) to naszym spolecznym obowiżkiem jest zaprotestowac jesli rzeczywiście "fleet" a raczej jego ponury obraz jaki narysowalem sobie dzięki wszystkim zgromadzonym informacjom........jest ptrawdą to nie rozumiem i nie znam powodów dla których nikt z nPaństwa nie chce ujawnić ich prawdziwego oblicza a toleruje bezkrytycznie obecny stan rzeczy. Chyba ze benefity sa tak popolarne w Daimler jak to widac w sieci na wielyu żartach obrazkowych , i okrazyly swiat i zawladnęły "głownymi bohateramii tej historii" . Proszę los aby tak nie bylo i glowne postaci Daimler polska wyszly z cienia.

Na górę