autor: anonymouse » 25 lis 2009, o 18:17
Ok, przyznaję, ja też nie doceniłem Nissana. Po weryfikacji VINów okazało się, że samochody, które ja miałem jako ciężarowe (dowód+karta pojazdu+księgowa = no musiało być w porządku), widnieją w bazie z homologacją osobową M1. Pani podpowiedziała, że importer miał takie na stanie, ale nie wie co się z nimi dalej działo - może autoryzowany dealer zamienił je w ciężarowe.
Zadzwoniłem więc do Niscar w Łomiankach i pomęczyłem pana z działu sprzedaży. Stwierdził, że to nie możliwe - jeśli miałem ciężarowy to musiał to być ciężarowy z homologacją od importera, bo niby jak oni mieliby to zrobić.
Z drugiej rozmowy z centralą Nissana dowiedziałem się, że przed (chyba) 2009 można było zarejestrować, uzyskując kartę pojazdu, samochód osobowy przerobiony na ciężarowy, który przeszedł przegląd po modyfikacjach (???). To może być przyczyną rozbieżności między danymi, które oni mają, a niekompletnymi papierami, które ja mam.
Z tego co się orientuję, o wydanie homologacji występuje właśnie importer (albo producent) dla danej danego modelu, a potem do każdego sprzedanego auta tego modelu dodaje wyciąg ze świadectwa homologacji N1. Ustawa o podatku dochodowym od towarów i usług mówi (i stawiałbym, że od momentu wynalezienia kratek mówiła) o potrzebie w/w, stwierdzającej ciężarowość pojazdu, homologacji uprawniającej do pełnego odliczania podatku naliczonego od rat leasingowych i paliwa.
Dlatego wydaje mi się, że wersja "miałem w dowodzie, ale bez homologacji" jest niespójna i byłaby wyłapana przez moją księgową. Z drugiej strony zakładam, że copypasty VINów do systemu i przeczytanie wyników do słuchawki nie sposób spartolić, więc jestem w kropce.
Jutro podzwonię sobie do Urzędów i popytam o wykładnię odmowy udzielenia mi ograniczonego dostępu do danych o samochodzie i spróbuję ocenić
Ok, przyznaję, ja też nie doceniłem Nissana. Po weryfikacji VINów okazało się, że samochody, które ja miałem jako ciężarowe (dowód+karta pojazdu+księgowa = no musiało być w porządku), widnieją w bazie z homologacją osobową M1. Pani podpowiedziała, że importer miał takie na stanie, ale nie wie co się z nimi dalej działo - może autoryzowany dealer zamienił je w ciężarowe.
Zadzwoniłem więc do Niscar w Łomiankach i pomęczyłem pana z działu sprzedaży. Stwierdził, że to nie możliwe - jeśli miałem ciężarowy to musiał to być ciężarowy z homologacją od importera, bo niby jak oni mieliby to zrobić.
Z drugiej rozmowy z centralą Nissana dowiedziałem się, że przed (chyba) 2009 można było zarejestrować, uzyskując kartę pojazdu, samochód osobowy przerobiony na ciężarowy, który przeszedł przegląd po modyfikacjach (???). To może być przyczyną rozbieżności między danymi, które oni mają, a niekompletnymi papierami, które ja mam.
Z tego co się orientuję, o wydanie homologacji występuje właśnie importer (albo producent) dla danej danego modelu, a potem do każdego sprzedanego auta tego modelu dodaje wyciąg ze świadectwa homologacji N1. Ustawa o podatku dochodowym od towarów i usług mówi (i stawiałbym, że od momentu wynalezienia kratek mówiła) o potrzebie w/w, stwierdzającej ciężarowość pojazdu, homologacji uprawniającej do pełnego odliczania podatku naliczonego od rat leasingowych i paliwa.
Dlatego wydaje mi się, że wersja "miałem w dowodzie, ale bez homologacji" jest niespójna i byłaby wyłapana przez moją księgową. Z drugiej strony zakładam, że copypasty VINów do systemu i przeczytanie wyników do słuchawki nie sposób spartolić, więc jestem w kropce.
Jutro podzwonię sobie do Urzędów i popytam o wykładnię odmowy udzielenia mi ograniczonego dostępu do danych o samochodzie i spróbuję ocenić