autor: Michał Krupiński » 5 kwie 2012, o 16:39
Wiem też,że tamta wypoż. zaczynała w 2007 roku tak samo jak ja od zera
W 2007 były trochę inne realia jeśli chodzi o uzyskiwanie leasingu i procedury były bardziej dostępne. Nie był to może też jakiś szał, ale po tym jak w 2008 zaczął się kryzys, to branża leasingowa bardzo to odczuła.
Rynek mocno się skurczył i wiele przedmiotów trafiło do windykacji.
Dlatego nie dziw się też, że leasingodawcy mają opory, żeby udzielać finansowania start-upowi, zdając sobie sprawę, że jeśli Tobie się nie powiedzie, to oni zostają z samochodami, które na rynku wtórnym wcale nie muszą "pójść" za jakąś super cenę. A jeśli jeszcze narobisz długów (np. kilka niezapłaconych rat), to nie wiadomo czy kiedykolwiek zostanie to odzyskane.
Także weź pod uwagę także ten aspekt działalności firm leasingowych, a nie tylko to, że Tobie się wydaje, że odniesiesz sukces i masz pretensje, że ktoś nie chce Ci dać na to kasy i na Tobie zarabiać.
Jak wspominałem place powindykacyjne firm leasingowych są pełne przedmiotów, które zwracać musieli ludzie wierzący w swój sukces tak samo jak Ty.
Co do niedotrzymania słowa, to niestety nie znamy tu szczegółów, ale musisz wziąć pod uwagę, że czym innym jest otrzymanie oferty wstępnej, a czym innym jej realizacja. Możesz mieć ofertę leasingu przy wpłacie 10%, a w dalszych krokach może okazać się, że nie spełniasz kryteriów na tak niską wpłatę.
Pierwsze co przychodzi mi tu do głowy, a o czym napomknął Tomek_P, to sumaryczna wartość transakcji. Prawie 70.000 kosztuje samochód, ale trzy z nich kosztują już razem 200.000, a przy takiej kwocie praktycznie nie ma leasingodawców, którzy mieliby procedurę uproszczoną przy tak niewielkiej wpłacie. Trzeba wpłacić więcej, żeby się załapać.
Lub - jak wspomniałem wcześniej - spróbować skorzystać z oferty kilku firm leasingowych. Wtedy jest większa szansa załapania się na procedurę uproszczoną, a dla samych leasingodawców też rozkłada się ryzyka.
W razie Twojej wtopy zostaną z jednym samochodem, a nie za całą Twoją firmą na karku.
Co do ubezpieczenie, to też niekoniecznie zostałeś celowo wprowadzony w błąd, tylko może handlowiec nie zdawał sobie sprawy, że ubezpieczenie jest wyższe dla samochodów na wynajem, albo może nie wiedział o jaki biznes chodzi kalkulując ofertę, itd. Nie wiem jak było, więc nie chcę oceniać....
Ale jak wspomniał Gboy - większość leasingodawców umożliwia korzystanie z ubezpieczenia spoza swojego pakietu - oczywiście pod warunkiem, że to ubezpieczenie daje dostateczną ochronę.
[quote]
Wiem też,że tamta wypoż. zaczynała w 2007 roku tak samo jak ja od zera
[/quote]
W 2007 były trochę inne realia jeśli chodzi o uzyskiwanie leasingu i procedury były bardziej dostępne. Nie był to może też jakiś szał, ale po tym jak w 2008 zaczął się kryzys, to branża leasingowa bardzo to odczuła.
Rynek mocno się skurczył i wiele przedmiotów trafiło do windykacji.
Dlatego nie dziw się też, że leasingodawcy mają opory, żeby udzielać finansowania start-upowi, zdając sobie sprawę, że jeśli Tobie się nie powiedzie, to oni zostają z samochodami, które na rynku wtórnym wcale nie muszą "pójść" za jakąś super cenę. A jeśli jeszcze narobisz długów (np. kilka niezapłaconych rat), to nie wiadomo czy kiedykolwiek zostanie to odzyskane.
Także weź pod uwagę także ten aspekt działalności firm leasingowych, a nie tylko to, że Tobie się wydaje, że odniesiesz sukces i masz pretensje, że ktoś nie chce Ci dać na to kasy i na Tobie zarabiać.
Jak wspominałem place powindykacyjne firm leasingowych są pełne przedmiotów, które zwracać musieli ludzie wierzący w swój sukces tak samo jak Ty. :)
Co do niedotrzymania słowa, to niestety nie znamy tu szczegółów, ale musisz wziąć pod uwagę, że czym innym jest otrzymanie oferty wstępnej, a czym innym jej realizacja. Możesz mieć ofertę leasingu przy wpłacie 10%, a w dalszych krokach może okazać się, że nie spełniasz kryteriów na tak niską wpłatę.
Pierwsze co przychodzi mi tu do głowy, a o czym napomknął Tomek_P, to sumaryczna wartość transakcji. Prawie 70.000 kosztuje samochód, ale trzy z nich kosztują już razem 200.000, a przy takiej kwocie praktycznie nie ma leasingodawców, którzy mieliby procedurę uproszczoną przy tak niewielkiej wpłacie. Trzeba wpłacić więcej, żeby się załapać.
Lub - jak wspomniałem wcześniej - spróbować skorzystać z oferty kilku firm leasingowych. Wtedy jest większa szansa załapania się na procedurę uproszczoną, a dla samych leasingodawców też rozkłada się ryzyka.
W razie Twojej wtopy zostaną z jednym samochodem, a nie za całą Twoją firmą na karku. :)
Co do ubezpieczenie, to też niekoniecznie zostałeś celowo wprowadzony w błąd, tylko może handlowiec nie zdawał sobie sprawy, że ubezpieczenie jest wyższe dla samochodów na wynajem, albo może nie wiedział o jaki biznes chodzi kalkulując ofertę, itd. Nie wiem jak było, więc nie chcę oceniać....
Ale jak wspomniał Gboy - większość leasingodawców umożliwia korzystanie z ubezpieczenia spoza swojego pakietu - oczywiście pod warunkiem, że to ubezpieczenie daje dostateczną ochronę.