autor: finansowy.pl » 27 wrz 2010, o 20:28
Matti pisze:Nie głoszę teorii, ktorych wczesniej nie potwierdzilem, takze dziekuję za radę, ale nie skorzystam

Bez urazy.
Opisalem sytuacje, ktora osobiscie przekazala mi osoba z firmy oferującej m.in. GAP. Owa firma wolała pomóc ubezpieczonemu, ktoremu nie bylo w smak godzenie się na zanizone odszkodowanie z polisy AC. Czlowiek sie nie godzi, wiec nie ma odszkodowania z AC. Nie ma odszkodowania, wiec nie ma wyplaty z polisy GAP. Firma poswiecila troszke grosza i dołożyła/wyłożyła na adwokata i sprawa zostala wygrana. Wyplata z AC byla odpowiednia, a klient chwile potem otrzymal tez pieniądze z polisy GAP. Czasem jednak mozna pomóc, bo klient dobrze to wspomina zapewne i powróci jeszcze po nową polise GAP...
Od siebie - tak poza tym tematem - dodam, ze można patrzeć czasem głębiej i byc profesjonalnym w szerszym tego slowa znaczeniu, zamiast cale zycie umywać rączki, przyjmować pensje i zasłaniać się procedurami


W przypadku zaniżonego odszkodowania firma leasingowa na wniosek/prośbę użytkownika może walczyć z towarzystwem ubezpieczeniowym o wyższe odszkodowanie, ale takie sytuacje zdarzają się sporadycznie. Faktycznie sytuacje mogą być różne, ale z ciekawości pytam - kto w tym przypadku poniósł koszty sądowe ?
Reasumując. Negatywną tendencją jest zaniżanie wartości pojazdu z dnia szkody + zawyżanie wartości wraku pojazdu. W takim wypadku GAP bierze pod uwagę wartość odszkodowania od podstawowego ubezpieczyciela lub wartość pojazdu z dnia szkody wg eurotax, oczywiście wartość wyższą. Firma leasingowa od podstawowego ubezpieczyciela otrzymuje wartość odszkodowania uznawaną za część bezsporną. Jeśli ta wartość jest mniejsza od wartości wg eurotax, to wynikła różnica między tymi wartościami to jest to część sporna - użytkownik wraz z właścicielem (firma leasingowa) mogą ubiegać się o rekalkulację. Klient niestety często zostaje sam, bo firma leasingowa wystawia jedynie upoważnienie na walkę o część sporną - wtedy klienci trafiają do nas, pomagamy zdobyć część sporną, a w przypadku szkody częściowej dodatkowo rekompensatę z tytułu utraconej wartości handlowej pojazdu. Nigdy nie miała miejsca sytuacja, by ktoś z firmy leasingowej pomógł w ten sposób klientowi, ponieważ likwidacją szkody często zajmują się zewnętrzne firmy brokerskie, wtedy następuje typowa biurokracyjna procedura za tzw biurka. Faktycznie obsługa posprzedażna w przypadku likwidacji szkód komunikacyjnych leży i kwiczy - począwszy od firmy leasingowej, kończąc na towarzystwie ubezpieczeniowym. Kończąc - wypłata z GAP to różnica między wartością fakturową, a wartością odszkodowania u podstawowego ubezpieczyciela lub wartości pojazdu z dnia szkody wg eurotax, ale są wyjątki opisane przez Kolegę jak wyżej.
[quote="Matti"]Nie głoszę teorii, ktorych wczesniej nie potwierdzilem, takze dziekuję za radę, ale nie skorzystam ;) Bez urazy.
Opisalem sytuacje, ktora osobiscie przekazala mi osoba z firmy oferującej m.in. GAP. Owa firma wolała pomóc ubezpieczonemu, ktoremu nie bylo w smak godzenie się na zanizone odszkodowanie z polisy AC. Czlowiek sie nie godzi, wiec nie ma odszkodowania z AC. Nie ma odszkodowania, wiec nie ma wyplaty z polisy GAP. Firma poswiecila troszke grosza i dołożyła/wyłożyła na adwokata i sprawa zostala wygrana. Wyplata z AC byla odpowiednia, a klient chwile potem otrzymal tez pieniądze z polisy GAP. Czasem jednak mozna pomóc, bo klient dobrze to wspomina zapewne i powróci jeszcze po nową polise GAP...
Od siebie - tak poza tym tematem - dodam, ze można patrzeć czasem głębiej i byc profesjonalnym w szerszym tego slowa znaczeniu, zamiast cale zycie umywać rączki, przyjmować pensje i zasłaniać się procedurami :|[/quote]
:) W przypadku zaniżonego odszkodowania firma leasingowa na wniosek/prośbę użytkownika może walczyć z towarzystwem ubezpieczeniowym o wyższe odszkodowanie, ale takie sytuacje zdarzają się sporadycznie. Faktycznie sytuacje mogą być różne, ale z ciekawości pytam - kto w tym przypadku poniósł koszty sądowe ?
Reasumując. Negatywną tendencją jest zaniżanie wartości pojazdu z dnia szkody + zawyżanie wartości wraku pojazdu. W takim wypadku GAP bierze pod uwagę wartość odszkodowania od podstawowego ubezpieczyciela lub wartość pojazdu z dnia szkody wg eurotax, oczywiście wartość wyższą. Firma leasingowa od podstawowego ubezpieczyciela otrzymuje wartość odszkodowania uznawaną za część bezsporną. Jeśli ta wartość jest mniejsza od wartości wg eurotax, to wynikła różnica między tymi wartościami to jest to część sporna - użytkownik wraz z właścicielem (firma leasingowa) mogą ubiegać się o rekalkulację. Klient niestety często zostaje sam, bo firma leasingowa wystawia jedynie upoważnienie na walkę o część sporną - wtedy klienci trafiają do nas, pomagamy zdobyć część sporną, a w przypadku szkody częściowej dodatkowo rekompensatę z tytułu utraconej wartości handlowej pojazdu. Nigdy nie miała miejsca sytuacja, by ktoś z firmy leasingowej pomógł w ten sposób klientowi, ponieważ likwidacją szkody często zajmują się zewnętrzne firmy brokerskie, wtedy następuje typowa biurokracyjna procedura za tzw biurka. Faktycznie obsługa posprzedażna w przypadku likwidacji szkód komunikacyjnych leży i kwiczy - począwszy od firmy leasingowej, kończąc na towarzystwie ubezpieczeniowym. Kończąc - wypłata z GAP to różnica między wartością fakturową, a wartością odszkodowania u podstawowego ubezpieczyciela lub wartości pojazdu z dnia szkody wg eurotax, ale są wyjątki opisane przez Kolegę jak wyżej.