autor: Michał Krupiński » 10 maja 2022, o 17:26
Cześć,
To dość częste pytanie w ostatnim czasie. Pozwolę sobie wkleić odpowiedź, której udzieliłem wczoraj na dokładnie takie samo pytanie:
Sprawa jest trochę złożona. Ubezpieczenia GAP chronią spodziewaną utratę wartości, która jest liczona od kwoty zapłaconej za pojazd. Ochrona ta nie jest w stanie zagwarantować zakupu takiego samego auta w przyszłości, a jedynie zwrócić poniesione wydatki – w dużym uproszczeniu. Po części wynika to z ogólnych przepisów, które uniemożliwiają dodatkowe wzbogacenie się na odszkodowaniu, z drugiej natomiast strony faktem jest, że problem inflacji dotychczas w zasadzie nie istniał. Nie mogę wykluczyć, że ubezpieczyciele stworzą za jakiś czas produkt, który będzie odpowiedzą na inflację, ale na razie nie ma dostępnego tego typu rozwiązania – o ile w ogóle będzie.
Jest jednak jeszcze jedna kwestia. Utrata wartości przy likwidacji szkody szacowana jest na podstawie cenników ubezpieczycieli. My codziennie ubezpieczamy samochody i obserwujemy wartości przyjmowane według cenników ubezpieczycieli przy przedłużeniach i tutaj jak najbardziej obserwujemy utratę wartości z roku na rok. Sytuacje, w której auto do ubezpieczenia warte jest tyle samo lub niewiele mniej, co przed rokiem to prawdziwa rzadkość – zdarza się tak w sytuacjach, gdy ktoś kupił auto okazyjnie z bardzo dużym, ponadstandardowym rabatem. W zdecydowanej większości przypadków utrata wartości nadal jest zauważalna, choć niewątpliwie mniejsza niż jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu.
Warto mieć to na uwadze, że cenniki ubezpieczycieli rządzą się swoimi prawami i działają ze sporym opóźnieniem, więc AC niekoniecznie będzie podążało równo z inflacją. W takim przypadku ubezpieczenie GAP może nadal dawać dobrą ochronę – choć realnie niewątpliwie mniejszą niż jeszcze niedawno.
Cześć,
To dość częste pytanie w ostatnim czasie. Pozwolę sobie wkleić odpowiedź, której udzieliłem wczoraj na dokładnie takie samo pytanie:
Sprawa jest trochę złożona. Ubezpieczenia GAP chronią spodziewaną utratę wartości, która jest liczona od kwoty zapłaconej za pojazd. Ochrona ta nie jest w stanie zagwarantować zakupu takiego samego auta w przyszłości, a jedynie zwrócić poniesione wydatki – w dużym uproszczeniu. Po części wynika to z ogólnych przepisów, które uniemożliwiają dodatkowe wzbogacenie się na odszkodowaniu, z drugiej natomiast strony faktem jest, że problem inflacji dotychczas w zasadzie nie istniał. Nie mogę wykluczyć, że ubezpieczyciele stworzą za jakiś czas produkt, który będzie odpowiedzą na inflację, ale na razie nie ma dostępnego tego typu rozwiązania – o ile w ogóle będzie.
Jest jednak jeszcze jedna kwestia. Utrata wartości przy likwidacji szkody szacowana jest na podstawie cenników ubezpieczycieli. My codziennie ubezpieczamy samochody i obserwujemy wartości przyjmowane według cenników ubezpieczycieli przy przedłużeniach i tutaj jak najbardziej obserwujemy utratę wartości z roku na rok. Sytuacje, w której auto do ubezpieczenia warte jest tyle samo lub niewiele mniej, co przed rokiem to prawdziwa rzadkość – zdarza się tak w sytuacjach, gdy ktoś kupił auto okazyjnie z bardzo dużym, ponadstandardowym rabatem. W zdecydowanej większości przypadków utrata wartości nadal jest zauważalna, choć niewątpliwie mniejsza niż jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu.
Warto mieć to na uwadze, że cenniki ubezpieczycieli rządzą się swoimi prawami i działają ze sporym opóźnieniem, więc AC niekoniecznie będzie podążało równo z inflacją. W takim przypadku ubezpieczenie GAP może nadal dawać dobrą ochronę – choć realnie niewątpliwie mniejszą niż jeszcze niedawno.