Oszukany pisze: ↑20 lis 2023, o 16:19
Ostrzegam, przestrzegam przed Masterlease i Citirent. Kupiłem u nich auto polizingowe. Po dwóch miesiącach nastąpiłą bardzo poważna awaria w silniku w skutek wady łańcucha łączącego wałki rozrządu. Reklamacje z rękojmi złożyłem kilkanaście dni temu, brak jednoznacznej odpowiedzi na reklamacje do dzisiaj. NIE MAM CZYM JEŹDZIĆ I NIE MAM PIENIĘDZY. Pozostałem bez podstawowego narzędzia w dzisiejszych czasach. Jeśli nie chcecie czegoś takiego przeżywać to zdecydowanie odradzam tą firmę.
Właśnie uzyskałem informację na infolini, że temat ruszył więc mam nadzieję, że w miarę szybko uda się to firmie naprawić.
Pozdrawiam
Możejednaknieoszukany pisze: ↑20 lis 2023, o 16:40
Oszukany pisze: ↑20 lis 2023, o 16:19
Ostrzegam, przestrzegam przed Masterlease i Citirent. Kupiłem u nich auto polizingowe. Po dwóch miesiącach nastąpiłą bardzo poważna awaria w silniku w skutek wady łańcucha łączącego wałki rozrządu. Reklamacje z rękojmi złożyłem kilkanaście dni temu, brak jednoznacznej odpowiedzi na reklamacje do dzisiaj. NIE MAM CZYM JEŹDZIĆ I NIE MAM PIENIĘDZY. Pozostałem bez podstawowego narzędzia w dzisiejszych czasach. Jeśli nie chcecie czegoś takiego przeżywać to zdecydowanie odradzam tą firmę.
Właśnie uzyskałem informację na infolini, że temat ruszył więc mam nadzieję, że w miarę szybko uda się to firmie naprawić.
Pozdrawiam
To co usłyszałem na infolinii było kłamstwem. Do dzisiaj nic z tym nie zrobili. "Firma" z premedytacją ignoruje prawo i terminy zawarte w rękojmi. Naprawdę ostrzegam....
Witam, jestem w trakcie przepychanki z Masterleas. Oddalem 5 letnie auto Tipo, po abonamencie ktorym 2 lata jeździłem. I sie zaczelo
Faktury za ponadnormatywne zużycie. Niby pęknięcie na szybie a parę dni przed oddaniem szuba klejona w ramach AC. A oni chcą 1700 zl za rzekomo nową szybe atermiczną. Dach niby do lakierowania itd. wyliczyli prawię na 3000 zł. Gdy dają auto to proszą, niech Pan sobie obejrzy a sami wolaja Dekrę, a ci i robią szczegółowe ogledziny i chcą kasę za lakierowanie 5 letniego auta, ktore zapewne już jezdzi u następnego klijenta i jego też będą chcieli naciągnąć po zwrocie. Jak z tym walczyć?
Odradzam, podobnie jak inni zalecam jechać na odbiór auta ze znajomym mechanikiem. Opisy poetyckie o tym, jak auto bezwypadkowe (tylko lampa paruje na każdym deszczu) i w świetnym stanie (dwa dni po odbiorze wylądował u mechanika na remont turbiny) to można między bajki włożyć. O tym że nie mam gwarancji, dowiedziałem się z umowy, gdzie wspomniano, że "pracownik ma obowiązek zaproponować gwarancje w czasie podpisywania umowy", co nigdy nie nastąpiło - wiadomo, firmy udzielające gwarancji na używane wymagają aby auto było bezawaryjne, a tu wystarczyło komputer podpiąć i błędów silnika ile chcesz...Nie znam się na autach i postanowiłem zaufać, no bo pekao i że leasing, to chyba sprzedają tip top, nie?
Co do samego leasingu, czekałem na dowód rejestracyjny 6(!) miesięcy.
Tak jak napisał ekspert forumowy w jednym z pierwszych postów - leasingobiorca jest odpowiedzialny za ocenę stanu technicznego leasingowanego przedmiotu, co należy czytać jako "mają prawo wcisnąć ci zepsuty samochód po stłuczce i to twoja wina jak się na to nabierzesz"
Zdecydowanie nie polecam, firma jest bardzo nierzetelna i wręcz nosi to znamiona naciągania:
- Nie dadzą ci drugiego kluczyka, powiedzą, że doślą pocztą i nic takiego się nie dzieje. Przy rozliczeniu oczywiście za to naliczą
- Nie sprawdzisz wyposażenia auta zanim nie podpiszesz umowy
- Nie sprawdzisz protokołu odbioru po poprzednim właścicielu. Zasłonią się RODO, nawet jakby mogli zamazać te dane
Jak wielu innych wziąłem samochód poleasingowy. Samochód po dosłownie 2 tygodniach wyrzucił błąd. Od tego momentu, a było to 7 miesięcy temu, firma ma kompletnie w d...e to, że auto było kupione z roczną ich gwarancją. Na ten moment samochód nie jest nawet w stanie odpalić bo awaria silnika i komputer na to nie pozwala. Dodam, że usterkę zgłaszaliśmy kilkukrotnie i za każdym razem odpowiedź była "samochód jest używany, wasza wina że taki kupiliście, radzić sobie sami musicie".
Ostatnie zgłoszenie TMS_1121999 zostało kompletnie zignorowane a list zawiera tylko groźby i ostrzeżenia podparte jakimiś pargrafami z orzeczeń sądu najwyższego, mającymi się zupełnie nijak to problemu.
Więc tak jak większość pisała - UNIKAJCIE TEJ FIRMY ZA WSZELKĄ CENĘ!
Na rynku jest mnóstwo innych firm leasingowych, które nie są oszustami...