"Pomysłowy" leasingobiorca :|

[KOLEC]

Na niecodzienny sposób pozbycia się kłopotliwych leasingowych rat wpadł jeden z osadzonych w zakładzie karnym.

Mężczyzna, kiedy jeszcze był wolny, wziął w leasing renault trafic, potem pozbył się go. Ale raty spłacać musiał, najpierw na wolności, potem w więzieniu (był w nim w związku z inną sprawą). W końcu wpadł na genialny plan. Namówił dwóch znajomych - jeden to mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, drugi Łomianek - na dość skomplikowanej mistyfikację. Jeden z mężczyzn wypożyczył samochód (dokładnie taki jak ten w leasingu) z wypożyczalni. Drugi zmienił numery rejestracyjne, pojeździł trochę autem, tak by wszystko wyglądało na bardziej prawdopodobne, a potem zgłosił kradzież policji w Płońsku (że niby "kolega z więzienia zostawił mi auto pod opieką, a teraz je ukradli z jednego z płońskich parkingów"). Ten pierwszy w tym czasie spokojnie oddał samochód do wypożyczalni.

I wszystko by się udało, gdyby nie fakt, że płońscy policjanci nie dali się nabrać. Szybko ustalili, na czym miałoby polegać oszustwo, potem zatrzymali - najpierw mieszkańca Nowego Dworu, potem Łomianek. Teraz obu mężczyznom grozi nawet osiem lat więzienia.

[Spayker]

co ty tu KOLEC za instruktaż wrzucasz?

[KOLEC]

Nie. Intryguje mnie w jaki sposób ludzie sprzedają samochody leasingowane jako swoje. Albo raczej kto je kupuje?!

[Hoover]

Albo raczej kto je kupuje?!

A kradzione kto kupuje twoim zdaniem?
Fałszowane są dokumenty, przebijane numery i tyle. Tego nie robią grzeczni chłopcy z liceum katolickiego tylko kryminaliści. Ten co wrzuciłeś kibluje to chyba nie jest więźniem politycznym i nie siedzi za niewinność.

[leasingmaniak]

A kradzione kto kupuje twoim zdaniem?
Fałszowane są dokumenty, przebijane numery i tyle. Tego nie robią grzeczni chłopcy z liceum katolickiego tylko kryminaliści. Ten co wrzuciłeś kibluje to chyba nie jest więźniem politycznym i nie siedzi za niewinność.

Dobry paser kupi wszystko.