elpis pisze:Rzeczywiście coraz częściej w OWUL pojawiają się jednoznaczne uregulowania rozliczenia wypowiedzianej umowy leasingowej. Nie przeszkadza to jednak, aby jedna z największych firm, BRE Leasing Sp. z o.o., w odpowiedzi na prośbę o uwzględnienie w rozliczeniu wartości przedmiotu leasingu odpowiedziała tak:
Jednocześnie informuję, że ogólne warunki leasingu nie zawierają obowiązku pomniejszenia sumy dyskonta o wartość rynkową maszyny, czego domaga się Pani w piśmie.
Dlatego uważam, że tak ważna sprawa jak rozliczenie wypowiedzianej umowy leasingowej (to nie jest dla przedsiebiorcy sytuacja komfortowa) nie moze zależec jedynie od "dobrej woli" leasingodawcy. Doświadczenie uczy, że nie jest to dobra zasada.
Dokładnie jestem tego samego zdania. Jak widać coraz więcej firm stosuje zasady logiczne i etyczne, czyli pomniejsza wartość odszkodowania o wartość przedmiotu leasingu, którą uzyskała z tytułu sprzedaży lub kolejnego leasingu.
Mam co prawda dylemat czy takie rozwiązanie powinno być zapisane np. w KC, bo jednak w jakiś sposób ogranicza to swobodę zawierania umów.
Jednak faktycznym problemem jest to, że często klienci podpisują umowy leasingu nieświadomi takiego zagrożenia. A często są nawet wprowadzani w błąd przez handlowców, którzy mówią, że leasing to nie kredyt, i jak ktoś zabierze przedmiot leasingu, to nie płaci się kolejnych rat.
To jest bzdura...
Mówiąc szczerze, to nie mam jakiegoś jednoznacznego pomysłu, żeby rozwiązać problem tak, żeby wilk był syty i owca cała.
Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe.
Wiem tylko to, że ważna jest edukacja i promowanie idei, żeby przyszli leasingobiorcy czytali warunki umowy ze zrozumienie! A robią to niestety bardzo rzadko...
