Likwidacja VAT od kratek w "Planie Tuska"

[FmLeasing.pl]

Zapoznaliśmy się pobieżnie z "Planem Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010-2011", zwanym już "Planem Tuska".

Przewiduje on ograniczenie możliwości odliczeń VAT zawartego w cenie zakupu, także ratach leasingu samochodów z "kratką" do 60% (limit 6000 złotych), a także likwidację możliwości odliczania VAT od paliw do tych samochodów.
Ma to być zrównanie w prawach do odliczania VAT samochodów osobowych z ich odpowiednikami posiadającymi homologację ciężarową.
Oznacza to tym samym, że "Plan Tuska" pozbawia złudzeń co do możliwości wprowadzenia pełnych odliczeń VAT od zakupu i leasingu, a także zakupu paliw do wszystkich samochodów służbowych - również osobowych.

Za rozwiązaniem takim od wielu lat opowiadają się środowiska i organizacje związane z motoryzacją i branżami jej pochodnymi, także leasingową.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że nie jest od tego żeby ulegać różnym lobby - wygląda na to, że dotyczy to również możliwości odliczeń VAT od samochodów firmowych

Fragment "Planu Tuska" dotyczący odliczeń VAT:
3.3.2 Ograniczenie odliczeń podatku VAT przy nabyciu samochodów z tzw. kratką oraz paliwa do tych samochodów
Cel:
Ograniczenie narastania ujemnego dla budżetu państwa skutku (wzrostu odliczeń podatku naliczonego) wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-414/07
Magoora sp. z o. o.

Narzędzia
Wprowadzenie ograniczenia odliczenia podatku naliczonego przy nabyciu samochodów z tzw. kratką do 60% kwoty z faktury, nie więcej niż 6 tys. zł i całkowitego zakazu odliczania podatku naliczonego przy nabywaniu paliwa do napędu tych samochodów. W celu ograniczenia prawa do odliczania podatku naliczonego przy nabyciu samochodów z tzw. kratką, strona polska wystąpiła do Komisji Europejskiej o zastosowanie derogacji w stosowaniu wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-414/07 Magoora sp. z o. o. W celu ograniczenia prawa do odliczania podatku naliczonego przy nabyciu paliwa do napędu tych samochodów podjęto działanie w trybie uzgodnień z Komisją Europejską, które zostało zaaprobowane 30 września 2009 r. Ograniczenia odliczeń w obu przypadkach będą wymagały zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług.

Adresaci:
Podatnicy VAT nabywający samochody z tzw. kratką.

Skutki:
Uniknięcie narastania ujemnych skutków dla budżetu państwa (wzrostu odliczeń podatku naliczonego przy zakupie samochodów z „kratką” i paliw do napędu tych samochodów) w szacunkowej wysokości (mln zł, w cenach z 2009 r.):
2010 - 588
2011 - 1 727
2012 - 1 965

Organ odpowiedzialny:
Minister Finansów

[GBoy]

Tusku ty lepiej kandyduj na tego prezydenta!

[Spayker]

To ktoś miał jeszcze nadzieję że może być inaczej?

Oznacza to tym samym, że "Plan Tuska" pozbawia złudzeń co do możliwości wprowadzenia pełnych odliczeń VAT od zakupu i leasingu, a także zakupu paliw do wszystkich samochodów służbowych - również osobowych.

[Tomasz Piotrowski]

To ktoś miał jeszcze nadzieję że może być inaczej?

Nadzieja umiera ostatnia, a przecież niedawno rząd odrzucił propozycję MF ograniczenia VAT.
Czyli cień nadziei pozostawał.

[Michał Krupiński]

Ja nie potrafię za bardzo zrozumieć z jakiego powodu rząd w listopadzie (o ile dobrze pamiętam) odrzucił propozycję wprowadzenia ograniczenia w odliczeniu VAT od paliwa, a teraz zapisał to sobie w "planie"?

Nie bardzo przekonuje mnie teza, że chodziło o przygotowanie całego pakietu "samochodowego". Bo w sumie co ma piernik do wiatraka...
Nie chcę sobie tu pozwolić na zbyt śmiałe gdybanie, ale trochę mi się to kupy nie trzyma. Wygląda jakby ktoś sztucznie podtrzymywał napięcie na rynku... tylko w jakim celu to nie wiem...

[leasingmaniak]

Witajcie ALL - jak zgadzam się ze słowami Roberta Gwiazdowskiego z Centrum Adama Smitha -

Odnosząc się do zawartego w rządowym Planie pomysłu ograniczaj ącego odliczanie VAT od samochodów z kratką do 6 tys. zł i braku prawa do odliczania VAT od zakupu paliwa, Gwiazdowski stwierdził, że podział ten powinien być inny. "Jeżeli faktycznie samochód służy do działalności gospodarczej, to jego właściciel powinien mieć prawo do odliczenia całego podatku naliczonego przy zakupie samochodu. Jeśli natomiast jest to np. luksusowy jaguar z kilkoma blaszkami w formie kratki za tylnym siedzeniem, to w ogóle odliczenia VAT być nie powinno" - powiedział.

Tak to powinno wyglądać.

[Michał Krupiński]

Witaj leasingmaniak!
Zasadniczo to ja oczywiście też się zgadzam z panem Gwiazdowskim. Pozostaje jednak pytanie jak to opisać w ustawie i jak później tego pilnować, żeby przepis nie był łatwo omijaną wydmuszką.

Także, za przeproszeniem, idea może jest i słuszna, ale moim zdaniem pozostaje jedynie w kategoriach słodkiego pierdzenia.
Niektórzy ekonomiści mają niestety aspiracje do bycia często cytowanymi gwiazdami TV, nawet za cenę opowiadania bzdur...

[Spayker]

Pozostaje jednak pytanie jak to opisać w ustawie i jak później tego pilnować, żeby przepis nie był łatwo omijaną wydmuszką.

Ja widzę proste rozwiązanie. Mógłby to być limit 20 tys euro tak samo jak jest w dochodowym.
OD samochodów w cenie do 20 tysi można by odliczać cały VAT, a powyżej tej ceny zero odliczenia, albo tak jak jest teraz 60 proc/6 tys.
Co sądzicie?

[Tomasz Piotrowski]

OD samochodów w cenie do 20 tysi można by odliczać cały VAT, a powyżej tej ceny zero odliczenia, albo tak jak jest teraz 60 proc/6 tys.

Oczywiście tak jak w przypadku amortyzacji VAT od drogich samochodów też mógłby być odliczany, ale tylko VAT naliczony od wartości 20 000 EUR netto?

Jeżeli tak to rozwiązanie jak najbardziej sensowne, a co ważne byłaby konsekwencja i jednolitość w podatku VAT i dochodowym - czyli kolejny argument za.

[Michał Krupiński]

Pomysł jak najbardziej fajny, bo faktycznie rzadko który "wół roboczy" jest w cenie wyższej niż 80 - 90 tysięcy złotych (oczywiście pomijam samochody typowo dostawcze-ciężarowe).
Tyle tylko, że powiedzmy sobie szczerze, że to nie o to chodzi... Tak naprawdę luksusowe samochody w firmach to jest jakiś margines.
Prawdziwą kasę fiskus trzepie na tych samochodach osobowych właśnie tańszych... Po prostu na wszystkich zwykłych, przeciętnych przedsiębiorcach, którzy mają jeden lub maks kilka samochód zupełnie przeciętnych, które służą im do pracy, ale też i wiadomo, że do użytku prywatnego.

Tak naprawdę więc chodzi o kasę dla fiskusa, a nie o to, żeby się biznesmeny nie rozbijały furami i jeszcze odliczały od tego VAT.

Oczywiście pomijam to, że takie rozwiązanie byłoby również niezgodne z przepisami UE - konieczna byłaby derogacja.

Ale podpisuję się, że takie rozwiązanie byłoby bardzo sensowne.