Leasing, a zawieszenie/zamknięcie działalności

[Michał Krupiński]

Mirosław Mirosław, Spójrz na daty. Spółka rozwiązała się wcześniej niż miał nastąpić wykup.
Pytanie czy EFL wypowiedział umowę odpowiednio wcześnie.

kempes2005, Pytasz czy czy ta sytuacja jest etyczna. Oczywiście, że nie jest i to nie ulega wątpliwości.
Pozostają jednak sprawy prawne.
Kodeks Cywilny reguluje to w ten sposób, że jeśli przedmiot leasingu zostanie odebrany z powodu wypowiedzenia umowy, to wartość która została uzyskana z jego odsprzedaży powinna zmniejszyć Twój dług wobec leasingodawcy z tytułu rozliczenia wypowiedzianej umowy leasingu.

Problem polega na tym, że w Twoim przypadku nie można mówić o żadnych długu, bo umowa doszła prawie do samego końca.
Nie jest to więc jasno określone czy w takim przypadku przysługuje Ci jakiś zwrot, ale sądzę, że można o to powalczyć.
Niestety, ale zostaje droga sądowa, bo żadne organizacje konsumenckie Ci nie pomogą, bo to nie jest leasing konsumencki.

Możesz spróbować zapytać się Stowarzyszenia Leasingobiorców Fair Business (dane kontaktowe są na forum) - możliwe, że mieli do czynienia z podobną sytuacją...

Tak czy inaczej nie odstawiaj samochodu jeśli nie wyprodukowali na to żadnego papieru. Grupami windykacyjnymi mogą sobie straszyć - taka grupa też musi mieć papier, żeby działać.

[kempes2005]

Cześć Mirku - może nie do końca dobrze zrozumiałeś co napisałem. Spółka uległa rozwiązaniu 5.5.2010 roku. W tym momencie był jeszcze do zapłacenia ostatni czynsz z terminem na 21.05.2010. Zapłaciłem go 25.05.201 + depozyt gwarancyjny. EFL milczał. Bodajże 14.06.2010 zadzwoniłem do nich z zapytaniem co z fakturą wykupu - pozostał tylko do zapłacenia VAT od depozytu gwarancyjnego, coś ok 250 PLN. Umowa miała wygasnąć 21.06.2010 - na dzień 15.06.2010 było wszystko spłacone. Wówczas dowiedziałem się, że umowa jest w windykacji i zgodnie z umową leasingową przejmują samochód. jednocześnie dano mi propozycję wykupu samochodu. Dano mi 3 dni na złożenie oferty.
Wszystko załatwiane słownie. Dzień później zapłaciłem VAT ( 15.06.2010) i na piśmie zażądałem wysłanie faktury wykupu aby definitywnie zamknąć umowę. Nie ukrywam, że również wysłałem propozycję wykupu przez zaprzyjaźnioną firmę. Zależało mi na uratowaniu tego samochodu.
Do chwili obecnej nie mam od nich nic na piśmie, chyba że przejął jakąś korespondencję mój eks-wspólnik. Dla mnie umowa na dzień dzisiejszy nie została rozwiązana. Leasing zawarł umowę ze spółką cywilną, czyli nami 2 wspólnikami. Nie wiem czy to ma w tej sytuacji znaczenie.

[kempes2005]

Dziękuję wszystkim za okazywaną pomoc. Są jeszcze dobre dusze w tym kraju.
Pozdrawiam

[Dimitri]

Pytanie czy EFL wypowiedział umowę odpowiednio wcześnie.

Z umowy EFL wynika że w przypadku likwidacji leasingobiorcy umowa może być rozwiązana bez wypowiedzenia

[Michał Krupiński]

Dimitri, Bez wypowiedzenia to nie znaczy, że nie na piśmie.
Fakt, że użyłem nieprecyzyjnie słowa „wypowiedzenie” w tym przypadku.

Jak dla mnie to sprawa jest do prawnika i to najlepiej takiego, który ma duże doświadczenie w sprawach związanych z leasingiem.

Przede wszystkim to w przypadku likwidacji leasingobiorcy, firmy leasingowe zastrzegają sobie prawo do rozwiązania umowy. Jednak prawo nie znaczy obowiązek. Z żadnego kodeksu czy jakichkolwiek przepisów (nawet podatkowych) nie wynika, że umowa leasingu w przypadku likwidacji czy zawieszenia działalności musi być rozwiązania – nie musi.

Można się domyślać, że firmy leasingowe dokonują takiego zapisu, żeby zabezpieczyć swoje interesy. Bo można sobie wyobrazić, że ktoś likwiduje działalność i znika z powierzchni ziemi razem z przedmiotem leasingu. Stąd zapis taki jest zrozumiały, żeby firma leasingowa mogła zabezpieczyć swoje interesy.

W tym jednak przypadku nie ma większej mowy o naruszeniu interesów leasingodawcy, bo – jak widać - EFL dostał wszystkie czynsze i opłaty przewidziane harmonogramem i nie tylko.
Zatem rozwiązanie umowy w tej chwili może przynieść duży dodatkowy zarobek, który ciężko nawet uzasadnić. Myślę, że to może być sprawa dla sądu.

Z drugiej jednak strony jest sprawa konfliktu ze wspólnikiem. Spółka cywilna jest zasadniczo tworem dość nietypowym. W zasadzie to nie spółka jest stroną umowy leasingu, a raczej jej wspólnicy. Więc tu pozostaje też jakaś furtka otwarta do dalszych negocjacji i interpretacji…

Ja bym jednak z tą sprawą pognał do prawnika – chyba, że w stowarzyszeniu, o którym pisałem wcześniej mają już za sobą jakieś sprawy tego typu i może wiedzą na co się powoływać, od czego zacząć, itd.

Sprawa niewątpliwie jest trudna, ale stan faktyczny jest taki, że ktoś umoczył dużo pieniędzy i został z niczym, a ktoś inny może zarobić dużo więcej niż powinien i zakładał.
Więc sprawa pomimo, że jest trudna, to jest jak najbardziej procesowa – trzeba tylko umiejętnie poprowadzić sprawę, a do tego musi być prawnik i to nie pierwszy lepszy (nawet dobry), tylko taki, który naprawdę zna się na takich konkretnie rzeczach.

kempes2005, Zapytaj jeszcze może w EFL czy jak sprzedadzą za cenę rynkową ten samochód osobie trzeciej, to czy zamierzają potrącić sobie tylko pozostałe opłaty, ewentualnie jakieś windykacyjne, a resztę co zostanie ze sprzedaży zwrócić Wam - czyli wspólnikom?
Jeśli nie to podpytaj na jakiej podstawie tego nie zamierzają robić?
W ten sposób dowiesz się przynajmniej jakie są dalsze ich plany.

[jacyk]

Ja bym jednak z tą sprawą pognał do prawnika – chyba, że w stowarzyszeniu, o którym pisałem wcześniej mają już za sobą jakieś sprawy tego typu i może wiedzą na co się powoływać, od czego zacząć, itd.

Prawników od leasingu można poszukać na forach prawnych albo na goldenline.

[kempes2005]

Witam wszystkich
W tej sytuacji proszę wszystkich, którzy to czytają o wskazanie mi takiego mecenasa, który przez to przebrnie. Zgadzam się z Tobą Michael w 100%. Umowa powinna być rozwiązana na piśmie ( to mówi mój prawnik). Słowo bez wypowiedzenia odnosi się bardziej do okresu wypowiedzenia, np. 1 miesiąc.
Dla mnie jak napisałeś i jak twierdzi wielu moich znajomych, po prostu EFL chce 2 x zarobić na tym samym samochodzie. Umowa to jedno a kodeks cywilny i prawny to drugie. I chyba te kodeksy mogą tu przeważyć szalę.
Proces jak najbardziej, tylko pewnie potrwa to wszystko ze 2 lata. Co będzie po tym czasie z samochodem, który pewnie do zakończenia spory będzie stał na parkingu ?

W EFL jest wąskie gardło. Panience na centrali, podaje się Nr szkody i jak w moim przypadku ląduję u człowieka, który się nią zajmuje, czyli p. X. Pan X mnie nie słucha, nawet nie wykazuje najmniejszej chęci, mówi swoje i odkłada słuchawkę. Ma mnie za nic. Ich czy Jego nic nie interesuje. Nie odpowiada na moje Maile, SMS-y. Grochem o ścianę.
Zastanawiam się nad wyjazdem do ich siedziby i w obecności świadków zmusić do rozmowy albo przyjęci pisma. Dla mnie jest to już bandytyzm w biały dzień. Napiszę zaraz do wskazanego Stowarzyszenia. Może coś pomogą.

[kempes2005]

Stowarzyszenia Leasingobiorców Fair Business - nie mogę znaleźć do nich kontaktu. Może ktoś mi pomóc ?

[Tomasz Piotrowski]

Stowarzyszenia Leasingobiorców Fair Business - nie mogę znaleźć do nich kontaktu. Może ktoś mi pomóc ?

Na stronie głównej forum jest link do nich.

http://www.fmleasing.pl/forum/viewtopic.php?f=52&t=425

[kempes2005]

Tomek_P - zajmujesz się Leasingiem zawodowo. Spotkałeś się z takim przypadkiem jak mój ? Masz jakiś pomysł ?