Leasing teraz czy w 2011 przed odbiorem pojazdu?

[wolwal]

Mam dylemat. Pierwszy raz będę brał samochód w leasing.
Dealer zrobił już korzystną ofertę, pozostaje kwestia leasingu.
Jedna z firm leasingowych przygotowała mi korzystną ofertę na 48miesięcy (109%) i 60 (111%) miesięcy, ale popędza że najlepiej podpisywać umowę teraz, mimo że samochód jest planowany na około lutego 2011.
Dealer natomiast twierdzi że najkorzystniej zająć się leasingiem ok 2 tyg przed odebraniem samochodu....

Proszę o radę, będę wdzięczny

Pozdrawiam

Maciej

[Tomasz Piotrowski]

Podstawowe pytanie - czy to jest samochód z kratką?

[Gość]

Nie, nie jestem "vatowcem" samochód bez kratki.

[Tomasz Piotrowski]

W takim razie nie widzę sensu spieszenia się z zawarciem umowy leasingu.

[Michał Krupiński]

Ja również nie widzę raczej niczego przemawiającego za tym, żeby umowę podpisywać jak najszybciej.

Trzeba co prawda pamiętać, że do tego czasu warunki oferty mogą się trochę zmienić, jeśli np. zmieni się stawka bazowa, w oparciu o którą skalkulowano opłaty leasingowe (np. Wibor 1M, czy 3M), ale jeśli podpisze się umowę dziś i stawka mocno się zmieni, to i tak kolejne raty mogą być zmienione przez firmę leasingową (w jaki sposób to już reguluje umowa/OWUL).

A myślę, że łatwo jest przewidzieć, że skłonność firmy leasingowej do podniesienia oferty potencjalnemu klientowi, który jeszcze nic nie podpisał będzie generalnie mniejsza niż skłonność do zwiększenia rat klientowi, którego ma się już w garści.

Myślę, że namawianie do podpisania umowy już teraz może wynikać z obawy handlowca, że ucieknie mu klient - nie ma co się dziwić.
Dlatego sądzę, że dobrze będzie zachować się lojalnie wobec handlowca i go nie wystawić, o ile oferta jakoś bardzo się nie zmieni, ale - jak wspomniałem - nie widzę większej potrzeby podpisywania umowy już teraz.

[adamov2]

z tym podpisywaniem umów jest trochę jak w ruletce mianowicie - w tej chwili mamy na rynku boom związany z "kratka" a co za tym idzie bardzo agresywną politykę cenową. Co będzie po nowym roku tego nie wiemy - czy leasingodawcy będą jeszcze bardziej "walczyć ceną" o klienta czy "pójdą w marże" i nie będzie już tak tanio.

Ja bym generalnie skłaniał się do podpisania w czasie "boomu".

[wolwal]

Dzięki za odpowiedź. Zdecydowałem się na poczekanie z leasingiem do 2011 roku - dam znać jaka będzie różnica.

Pzdr

Maciej