Na, ale cóż - skoro tak ma być, to brnijmy w to dalej:
Chyba masz problemy ze zrozumieniem tego co napisałem - w takim razie powtórzę to bardziej zwięźle:WKfinanse pisze:ALBO SIE ZGADZASZ ALBO NIE ZGADZASZ! PROSZE BARDZIEJ ZDECYDOWANIE.Michael pisze: Wcześniej nie podałeś/łaś/liście tego argumentu jako przemawiającego na korzyść leasingu. Więc proszę teraz nie robić wrażenia jakbym z tym polemizował.
Bo ja akurat zgadzam się, że (przynajmniej w przypadku firm) leasing jest bardzo często (ale też nie zawsze) procentowo tańszy od kredytu.
Pod warunkiem oczywiście, że mówimy o popularnych środkach trwałych, jak samochody,maszyny budwlane, itd. Przy mniej typowych inwestycjach wygląda to już inaczej.
Zgadzam się, że leasing bardzo często jest tańszy, co nie znaczy, że zawsze. Jeśli ktoś pisze, że tak jest zawsze to świadczy to albo o braku wiedzy/doświadczenia albo o zamierzonej manipulacji.
To, że czegoś nie widziałeś nie znaczy, że tego nie ma. Wątpliwości co do Twojego doświadczenia w temacie miałem już wcześniej, teraz się to tylko potwierdza.WKfinanse pisze:NIE SPOTKAŁEM SIĘ JESZCZE Z OFERTĄ ŻEBY CAŁKOWITE KOSZTY LEASINGU PRZEWYŻSZAŁY KOSZTY KREDYTU.
[/quote]WKfinanse pisze:TAK ZDARZAJA SIE TAKIE FIRMY ALE JA POWTÓRZE SIE KOLEJNY RAZ ŻE PISAŁEM O FIRMIE GDZIE 10% OW TO 10% OW. I W TYM PRZYPADKU NIE MA W OPŁACIE WSTEPNEJ UKRYTYCH KOSZTÓW.
A ja powtórzę, że koszty stałe zawsze są zawarte w ofercie. To nie musi być napisane wcale wprost, że to jest prowizja (a często jednak jest napisane), ale w koszcie ona jest.
Mógłbym tu zresztą napisać, że owszem w kredycie jest prowizja na starcie, ale np. kredyt może być na 100% (czasem nawet więcej) wartości samochodu i wtedy ta prowizja to i tak jest ZNACZNIE mniej niż te "Twoje" okrągłe i bez prowizji 10% w leasingu.
Więc proponuję tak się nie upierać przy tej zalecie "braku prowizji", bo łatwo można go obalić niezaleznie o tego czy przyjmujesz te argumenty czy nie.
Po prostu trzeba liczyć koszty całościowo i tyle, a nie patrzeć czy jest prowizja tak czy siaka. Tu jest, tam jej nie ma, ale za to jest inna, itd. Trzeba patrzeć na całość po prostu...

Nie bardzo rozumiem....WKfinanse pisze:PROWIZJA W LEASINGU??? OJEJU:)Michael pisze:Mogę taką ofertę (sprzed kilku dni) podlinkować na dowód, że tak się zdarza... więc generalnie argument o braku prowizji w leasingu moim zdaniem upada.
Pozowanie teraz na dobrego wujka, który niesie pomoc użytkownikom jest trochę śmieszne, bo ja odpowiadałem na Twój post, który był ogólnikowy i wcale nie dotyczył konkretnej oferty, tylko zaczynał się od zdania:WKfinanse pisze:Michael pisze:Piszę ogólnikowo, bo piszemy ogólnie o leasingu i kredycie.
Podawanie przykładu jednej firmy i wyciąganie z tego wniosku dla całej branży jest chyba nie na miejscu.
OGÓLNIKOWE PISANIE O LEASINGU NIE POMOZE LUDZIOM KTÓRZY ZADAJĄ KONKRETNE PYTANIA. NIEPRAWDAŻ?
Leasing konsumencki to solidna konkurencja dla kredytu samochodowego. DLACZEGO?
Poza tym mam wrażenie, że Twój post był zresztą odpowiedzią na post Jerrego, który poprosił o podawanie argumentów dlaczego kogoś interesuje leasing konsumencki a nie kredyt.
Więc, proszę, teraz nie strugaj za przeproszeniem głupka.

WKfinanse pisze:Michael pisze:Powtórzę się - wcześniej to nie był argument w dyskusji, ale... skoro już jest - to jest to kolejny frazes dotyczący leasingu.
Owszem, tak było kilka lat temu kiedy na rynku był tylko PZU, Warta i jeszcze jakieś dwie czy trzy firmy.
Przy dzisiejszej konkurencji na rynku ubezpieczeniowym można z łatwością znaleźć pakiet ubezpieczeniowy tańszy i wcale nie gorszy niż pakiet leasingodawcy.
Oczywiście to wymaga rozeznania i wiedzy - więc suma sumarum sądzę, że jednak lepszym, bezpieczniejszym i wygodniejszym rozwiązaniem jest korzystanie z pakietu leasingodawcy.
TO BYŁA ODPOWIEDŹ NA POSTAWIONY PRZEZ CIEBIE ARGUMENT ŻE LEPIEJ SAMEMU UBEZPIECZYĆ LEASINGOWANY SAMOCHÓD NIŻ ROBIĆ TO POPRZEZ FINANSUJĄCEGO.TEMAT NIE DOTYCZY TEGO CO BYŁO KILKA LAT TEMU NA RYNKU TYLKO TEGO CO JEST TERAZ.
Ja nie generalizowałem, że lepiej jest... tylko, że można. Czasem jest lepiej, a czasem gorzej - trzeba to mieć na uwadze.
I piszę właśnie o tym co jest teraz, a nie kiedyś. Bo kiedyś to własnie nie było tylu ofert ubezpieczenia i kiedyś firmy leasingowe nie naliczały prowizji za ubezpieczenia spoza swojego pakietu. Więc o co cho???

WKfinanse pisze:Michael pisze:To lepiej sam nie wprowadzaj/wprowadzajcie.
Jest coś takiego jak opłata za zgodę na zewnętrzne ubezpieczenie (różnie to się nazywa i różnie kosztuje - z reguły w okolicach 200 złotych netto). Stosuje to bardzo wiele, żeby nie powiedzieć większość firm - zwłaszcza tych, które specjalizują się w leasingu samochodów.
ZNOWU UOGÓLNIASZ PISZĄC ZE"STOSUJE TO WIECEJ FIRM ŻEBY NIE POWIEDZIEĆ WIEKSZOŚĆ". JA PISZE O KONKRETNEJ FIRMIE!!! TROSZKE SIE UCZEPIŁES I ZACZYNASZ FILOZOFOWAĆ. TAK DO ŁADU NIE DOJDZIEMY. PISZĄC O WSZYSTKIM I NICZYM NIKT NIE UZYSKA POTRZEBNEJ ODPOWIEDZI / INFORMACJI.
Napisałem już wyżej o tym. Z łaski swojej nie pisz mi o czym dyskutujemy, a o czym nie, bo wrażenie, że sam nie wiesz na co odpowiadasz i robisz z tego jeszcze argument retoryczny.
WKfinanse pisze:Michael pisze:Np. ktoś nie chce pakietu ubezpieczeniowego leasingodawcy tylko woli u dealera, bo jest taniej, to okej... A za miesiąc przychodzi faktura za "zewnętrzne ubezpieczenie".
Jeżeli dowód znowu na to potrzebny to znajdę wątek na forum, gdzie niedawno ktoś się na to oburzał.
JAK WYŻEJ! NIE MIESZAJMY WĄTKÓW. NIE STAWIAJMY RÓZNYCH POSTÓW NA RÓWNI.KAŻDY PRZYPADEK JEST INDYWIDUALNY.
Ponownie to samo... uderzanie w nuty taniego populizmu.

WKfinanse pisze:Michael pisze:Kolejki w wydziałach komunikacji? Bez przesady. To już nie lata 90-te, gdzie jedna albo dwie panie obsługiwały tłum ludzi.
Dziś można odczekać parę minut złożyć dokumenty i sobie wyjść, a po jakimś czasie dostaje się SMS-a, że już wszystko gotowe i można odbierać.
Oczywiście na pewno nie wszędzie jest tak różowo, ale nie demonizowałbym...
NO WŁAŚNIE NIE WSZEDZIE TAK JEST. TO NIE WSZEDZIE TO BARDZO SPORO MIEJSC.
Rozumiem, że jak napisałem uczciwie, że nie wszędzie, to masz powód, żeby się przyczepić.

Poza tym nawet jak gdzieś jest źle, to i tak samochody większość osób rejestruje raz na kilka lat (bo piszemy o osobach indywidualnych, a nie firmach i flotach). Więc pewnie spora ilość osób będzie wolała nawet postać te kilkadziesiąt minut niż zapłacić np. 350 złotych zamiast 150. Do tego jeszcze dochodzi VAT, którego osoba prywatna nie odliczy, a rejestrując samemu VAT nie ma.

Przypominam zresztą, że mi chodzi tylko o to, że pisanie, że w leasingu odbiera się zarejestrowany samochód, a przy kredycie trzeba zrobić to samemu jest argumentem dość ryzykownym - bo to nie dzieje się za darmo!

WKfinanse pisze:Michael pisze:Aczkolwiek zgadzam się, że rejestrowanie samochodu przez leasingodawcę jest wygodą! Tylko, że nie bezpłatną!
A rejestruje się nie po podpisaniu umowy, tylko po wpłaceniu czynszu inicjalnego i dostarczeniu wszystkich dokumentów i informacji zażądanych przez dział ryzyka - co czasem potrafi wydłużyć (w oczach klienta) rejestrację do wielu dni.
NO TAK UMOWY PODPISYWAC NIE TRZEBA:)
To już jest dziecinada IMO.

[/quote]WKfinanse pisze:Michael pisze: Bo w przyszłości może się rozwinąć na rozwiązania, które są niedostępne/niemożliwe dla kredytu. Np. opcje gdzie klient nie wykupuje samochodu, tylko spłaca utratę wartości + marża leasingodawcy i nie wykupuje samochodu tylko co kilka lat cały czas wymienia na nowy (podobnie jak w wynajmie długoterminowym dla firm).
Wreszcie wszystkie opcje dodatkowe, czyli serwisy, wymiany opon, itd. w racie leasingowej.
W PRZYSZŁOŚCI. TAKIE GDYBANIE NIE MA SENSU. MÓWIMY DZIŚ O ZALETACH LEASINGU BO DZISIEJSZEGO DNIA DOTYCZY OPISYWANY PROBLEM. OPCJE DODATKOWE O KTORYCH PISZESZ ZAPEWNE PRZYCZYNIA SIE DO ZNACZNEGO WZROSTU RATY LEASINGOWEJ I WTEDY PEWNIE KREDYT BEDZIE BARDZIEJ OPŁACALNY.
AHA LEASING ODNAWIALNY JUŻ ISTNIEJE.
No mówimy o teraz i dziś - dlatego ja piszę o tym, że leasing konsumencki w tej chwili niczym szczególnym nie różni się od kredytu.
Jedno i drugie ma swoje wady i zalety, które moim zdaniem wzajemnie się równoważą.
Ty pokazałeś tylko jedną stronę medalu. Masz do tego prawo, tak samo jak ja mam prawo z Tobą polemizować.
I chyba polemizować skutecznie, bo nie odniosłeś się praktycznie do żadnego moje kontrargumentu, więc uznaję, że je zbiłem.
To co teraz robisz to bardziej łapanie się fragmentów i obracanie kota ogonem.
I na prawdę NIE KRZYCZ tymi wielkimi literami, bo to źle świadczy o kulturze korzystania z internetu osoby, która tak robi.
BTW: Dobrze, że wiesz, że istnieje leasing odnawialny... podobnie jak cały sektor zwany CFM, gdzie zawiera się prawie wyłącznie umowy PRAWDZIWEGO leasingu operacyjnego (w PL to się zwie wynajem długoterminowy) i nie realizuje się opcji wykupu.
Dziękuję za uświadomienie.
