Pytania podatkowe, wiadomości z branży leasingowej, sprzęt poleasingowy, dyskusje ogólne
Regulamin forum
Forum leasingowe, na którym możesz zapytać o wszystko, co jest związane z leasingiem i wynajmem długoterminowym. Odpowiedzi udzielają eksperci i osoby z branży, ale panuje tu luźna atmosfera bez regulaminowego rygoru, więc nie krępuj się dyskutować. Zachęcamy także do wyrażania swoich opinii o leasingodawcach i dzielenia się swoimi doświadczeniami.
majster1616 pisze:ja mam lepszy problem miałem wypadek autem serwis naprawiał auto 5 miesięcy ja oczywiście płaciłem raty źle naprawili auto nie odebrałem auta tylko faktury i przesłałem je do ubezpieczenia ubezpieczenie wypłaciło mi kasę za naprawę ja dla serwisu nie zapłaciłem .płaciłem dalej raty.lizing napisał że ja odpowiadam za auto i muszę dopilnować żeby dobrze naprawili auto,W końcu przestałem płacić raty auto stało w serwisie .powiadomiłem lizing gdzie stoi auto i rozwiązali umowę .lizing nie chciał odebrać auto po trzeba było zapłacić ZA naprawę.serwis podał mnie do sadu o zapłatę a mi moto nie chcieli wydać auta dla lizingu.W końcu lizing odebrał i zapłacił dla serwisu za źle zrobione auto,minęło w sumie od kolizji 18 miesięcy i teraz na pewno lizing sprzeda auto ze strata dla mnie pomóżcie co mam zrobić normalnie tragedia proszę o pomoc
Teraz to już nie ma za bardzo co poradzić. Trzeba było załatwiać sprawę od razu. Nie rozumiem czemu zostawiłeś samochód, zamiast domagać się naprawy fuszerki - to jakieś chore.
Możesz wystąpić z roszczeniem do serwisu o źle przeprowadzoną naprawę, ale pewnie nie masz ani żadnych ocen rzeczoznawców ani innych dowodów. Więc sprawa w sądzie będzie długotrwała, kosztowna i bez gwarancji sukcesu.
Więcej to tu nie bardzo jest co zrobić, bo już jest dawno po jabłkach.
Też mi się wydaje, że prawo do roszczeń masz nadal do zakładu naprawiającego samochód.
Musisz tylko zebrać jak najwięcej papierów.
To będzie raczej niewykonalne, ale dopóki samochód jest jeszcze u leasingodawcy to może daliby Ci dostęp do niego, żeby go ocenił rzeczoznawca. Albo udostępnią Ci swoją wycenę, którą się robi zwyczajowo przed wystawieniem samochodu na sprzedaż.
Z kryzysem finansowym jest jak z piłką nożną - wszyscy się teraz na nim znają.
Witam, nie chciałabym nikogo obrazić a tym bardziej podważyć kompetencji, ale ten Pani "prawnik" chyba żyje na innym świecie, gdzie obowiązują inne przepisy prawa, a tym bardziej umowy. To, że zwróci Pani samochód do finansującego nie rozwiąże Pani problemów. Każdy prawnik powinien wiedzieć, że zwrot auta w czasie obowiązywania umowy/jej wypowiedzenia może spowodować ewentualnie jedynie obniżenie wysokości Pani długu w stosunku do leasingodawcy. Firma leasingowa pomniejszy wysokość Pani zobowiązania o wartość zwróconego auta, która z pewnością zostanie przez leasingodawcę rażąco zaniżona, a przyszłe niezapłacone raty do czasu do kiedy umowa miała trwać i tak musi Pani zapłacić. Przykro czytać, ze ktoś kto jest "prawnikiem" wmawia ludziom takie głupoty. Z doświadczenia własnego wiem, że jak się sprawę przed sądem z leasingiem dobrze poprowadzi i ma się za sobą profesjonalistę to można z nimi wygrać. Mój ojciec wygrał z firmą leasingową z Gdańska dwie sprawy - przy mojej pomocy. Jak ktoś chce zasięgnąć porady to zapraszam 698022420
Wygrana pisze:Mój ojciec wygrał z firmą leasingową z Gdańska dwie sprawy - przy mojej pomocy. Jak ktoś chce zasięgnąć porady to zapraszam 698022420
Świetny sposób na reklamę....
Nie wiem jak inni, ale ja mam awersję do "fachowców" co zaczynają rozmowę od wyśmiewania się z innego.
Poza tym określ się na który post odpowiadasz, bo trochę szkoda czasu na czytanie całego wątku po dwóch i pół roku, żeby domyślić się o co Ci teraz chodzi.
"Doradca finansowy to człowiek, który obraca twoimi pieniędzmi do momentu, w którym się skończą."
Zaczęłam wątek i postanowiłam napisać jak się sprawy mają.
W dniu 26 sierpnia 2013 roku zakończył się mój koszmar z firma EFL i leasingiem samochodu.
W skrócie 5 lat temu podpisując umowę leasingową wpłaciłam za samochód 25 tys zł. reszta tj 100 000 zł w 60 ratach leasingowych niestety w CHF.
W dniu podpisania umowy rata wynosiła 2500 zł. Ostatnia rata 4300 zł - w tej wysokości było 90% rat leasingu.
Jak łatwo policzyć w sumie za samochód wart ok 130 000 tys zapłaciłam ok 280 000 tys- 5 razy wypowiadano mi umowę w leasingu - co oczywiście wiązało się z dodatkowymi kosztami nie mówiąc o kosztach monitów które były naliczane rzadko kiedy te monity docierały do mnie, po fakturze widziałam że doliczają opłaty za coś czego nie otrzymywałam. Podobnie jak z powiadomieniami SMS za które doliczano kwotę 6,10 co miesiąc nie zawsze te smsmy docierały a opłaty żądano. Dziesiątki reklamacji składanych do EFL-a z różnym skutkiem. Ostatecznie po otrzymaniu dokumentów samochodowych, złożyłam imienne doniesienie do Urzedu Skarbowego za łamanie ustawy o rachunkowości i ustawy o podatku od towarów i usług oraz przez firmę EFL zgłoszenie o przesłanie potwierdzeń wysłania oraz odebrania monitów za które były naliczane opłaty. Pojawił sie problem z dostarczeniem umowy sprzedaży samochodu oraz faktury wykupu jak w każdym wypadku EFL ma czas reszta niech się martwi. Nie chętnie wydają protokół z zniszczenia weksla który został złożony przy podpisaniu umowy. Teraz mogę wojować z EFL nie mogą mnie straszyć że zabiorą samochód i że nie wypłacę się do końca życia - tekst jednego z pracowników super cenionej firmy Leasingowej.
Reasumując po 6 latach działania firmy z dniem dzisiejszym zamykam działalność z długami w ZUS i bankach aby mieć na ratę leasingu. Z kilkoma wizytami u komornika i blokowaniem kont przez US i komorników. Bogadsza o doświadczenie leasingowe którego juz nigdy więcej nie wezmę. Będę strzegła się obcych walut i nie dam sie omotać żadnemu doradcy bankowemu leasingowemu ani żadnemu innemu. Czegoś mnie to nauczyło ale bardzo drogo kosztowało..w końcu wiedza kosztuje ale w tym wypadku za duża cena....
Wszystkim tym którzy rozpatrują wzięcie leasingu jak najdalej od "Nie- Rzetelnej firmy" EFL...i jak ktoś mądry kiedyś powiedział nie ważne jak firma leasingowa zaczyna ale jak kończy.....
Może dodam jeszcze tylko, że firmy leasingowe (i nie tylko) też wyciągnęły wnioski z sytuacji, która stała się w i po 2008 roku. Teraz nie podpisują już umów w walutach obcych jeżeli przedsiębiorca ma przychody wyłącznie w PLN.
"Doradca finansowy to człowiek, który obraca twoimi pieniędzmi do momentu, w którym się skończą."
olaska, nie zrozum mnie źle ale przy podpisywaniu umowy zadziałała magia sumy spłat. Z leasingiem w walucie jest jak z kredytem hipotecznym - bierz go w takiej walucie w jakiej zarabiasz.
adamov2 - to nie magia sumy spłat a zachęta przedstawiciela EFL i przygotowanej oferty znacznie korzystniejszej w CHF. Ale przyznaje się nikt mnie nie zmuszał do podpisania umowy teraz już żadnej umowy leasingowej nie podpisze nawet w PLN
I tak jak pisałam wcześniej w postach...szkoda że tego forum nie było 5 lat temu.....chętnie bym poczytała opinie fachowców i ekspertów....dziś to ja tez mogę doradzać a w zasadzie odradzać leasing