Izabella pisze:Na marginesie - zdaje się, że kilka miesięcy temu zrezygnowaliście z usług agencji PR... Niepotrzebnie.
Czy było tak super...? Może posługujmy się jednak faktami, zamiast insuinacjami, hmmm?
Chodziło o to Jerremu, z tą agencją, że protekcjonalny sposób wypowiadania się na forum osób z PZWLP raczej nie służy wizerunkowi organizacji.
Chyba, że ktoś z piszących tu łudzi się, że my myślimy, że użytkownik Michał, Branżowiec/Rafaello (możliwe nawet, że wszyscy trzej to jedna i ta sama osoba) nie mają nic wspólnego z PZWLP.
Izabella, Co do reszty Twojego wpisu, to ja rozumiem to tak, że w PZWLP nastąpiły jakiegoś rodzaju "nowe rządy" i teraz ma być lepiej organizacyjnie, rzetelniej, itd. Wcześniej nie było tak dobrze.
W porządku, trzymam kciuki.
Po ludzku rozumiem, że skoro staracie się teraz bardziej i macie wewnętrzne poczucie, że robicie coś dużo lepiej niż poprzednicy (i lepiej/rzetelniej niż ZPL), to mogło kogoś z Was rozzłościć, że ktoś inny zwrócił uwagę na Wasz błąd (tak to nazwę).
Nie wiem tylko czy to poczucie krzywdy usprawiedliwia zachowanie tych osób: najpierw była próba "udowodnienia", że tak ma być, a jak spaliła na panewce to zaczęło się dyskredytowanie tworzących to forum.
Błąd pozostał błędem - nadal nikt z Was tego nie przyznał. Trudno.
Podkreślę jednak w tym miejscu, że my z tego błędu nie zamierzaliśmy zrobić wielkiego halo. Po prostu napisaliśmy o tym informacyjnie. Jeżeli części z Was wydaje się, że przyświecała temu jakaś intencja przywalenia związkowi, to się mylicie.
Gdyby tak było, to napisalibyśmy o tym z wielką pompą i zrobilibyśmy to już kilka miesięcy temu, jak ten błąd dostrzegliśmy.
Na dowód tego polecam sprawdzić publikację z października o wynikach za III kw.:
http://www.fmleasing.pl/aktualnosci-lea ... m-cfm.html
Zaznaczyliśmy tylko gwiazdką (*), że nie bierzemy wyników Avis i VBL pod uwagę.
Nie ma słowa o tym, że to "błąd" PZWLP. Jedynie w komentarzach jest wyjaśnienie z czego bierze się różnica.
Jednak teraz postanowiliśmy o tym wspomnieć, bo na kanwie tego błędu powstała historia o "dwucyfrowym wzroście, znacznie powyżej prognoz".
Uznaliśmy, że przyda się napisać wprost, że to nie do końca tak jest.
To chyba tyle ode mnie.
Liczę, że temperatura trochę opadnie i życzę wytrwałości w dalszym usprawnianiu pracy związku.
Kolejna teoria spiskowa dziejów, a może kolejny nierzetelny artykuł...? 
