ramirez pisze:Dzieki za wypowiedź odnośnie mojej postawy.
Wziąłem to sobie do serca. Dołożę wszelkich starań aby się zmienić pod wpływem twojej opinii.
Wybacz nie będę odnosił się do twoich przypuszczeń i rad bo mi się po prostu nie chce
Piszesz o Masterlease per "to coś", "cwaniacy", itp. Tymczasem chodzi o uszkodzoną wtyczkę w poduszce, która:
a) została wykryta po ponad roku od zakupu
b) pracownicy Masterlease też mogli o tym uszkodzeniu nie wiedzieć
c) uszkodzenie mogło równie dobrze powstać przez ten rok - nie wiem jaki to model samochodu, ale np.: w niektórych trzeba rozmontowywać deskę, żeby wymienić jakiś moduł, a czasem choćby filtr kabinowy. Więc mógł to zrobić także ktoś, u kogo robiłeś przegląd - oczywiście nie twierdzę, że tak było.
Po prostu jest na tyle dużo wątpliwości, że takie "rzucanie mięsem" jest trochę na wyrost. A powoływanie się na bezpieczeństwo dziecka, to już taka trochę demagogia.
Powtórzę pytanie poprzednika - czy samochód nie zgłaszał błędu poduszki na tablicy rozdzielczej lub podczas przeglądu i badania go komputerem diagnostycznym? Jeżeli nie, to układ najprawdopodobniej był sprawny.
ramirez pisze:a teraz do sedna
Moje wypowiedzi dotyczyły oferty Masterlease i przestrzegania innych - na moim przykładzie - odnośnie samochodów poleasingowych. Sądząc po innych opiniach na tym forum większość użytkowników nie jest zadowolona z ich usług finansowych + ja z samochodów jakie oferują
Jeżeli chodzi o opinie o firmach leasingowych to działa to zazwyczaj tak, że jak jest wszystko dobrze to pochwał brak, a jak tylko jest zgrzyt to od razu jest "laurka" w necie. Dla lepszego zobrazowania tego zjawiska zadam pytanie:
Gdybyś był zadowolony z nabytego samochodu to odnalazłbyś ten wątek, żeby umieścić pochwałę dla Masterlease?
