Zaniżona cena odsprzedaży zwindykowanego przedmiotu leasingu

[KOLEC]

Niestety kancelaria nie skorzystała z tej propozycji przysyłając kolejne żądanie.

Może nie przywykli do tego, że można coś osiągnąć polubownie, bez "straszenia się" sądami.

Jak można polubownie wytłumaczyć się ze sprzedaży samochodu za zaniżoną cenę ze szkodą dla klienta?

[Tomasz Piotrowski]

Wyjątkowo zgadzam się z Kolcem.
Jak racjonalnie nie da się czegoś wytłumaczyć to po co tłumaczyć? Straszenie procesami jest wtedy najłatwiejsze.
Typowe dla polityków, ustawionych przetargów, itd

[Michał Krupiński]

Panowie - ale mamy też zbyt mało danych, żeby wyciągać tak daleko idące wnioski.
Tak naprawdę kluczowe jest to w jakieś rzeczywiście formie był ten samochód.

[Tomasz Piotrowski]

Tak naprawdę kluczowe jest to w jakieś rzeczywiście formie był ten samochód.

Gdyby był w złej to napisaliby w tym sprostowaniu. Oni tam jednak tylko powołują się na opinię rzeczoznawcy czyli na papier.
Sam pisałeś, że papier można wyprodukować jaki się chce i tak się bardzo często dzieje w przypadku rzeczoznawców.

Później ktoś taki lewy papier podaje jako podkładkę i jeszcze grozi sądami.
To jest nagminna sytuacja przecież sam o tym wiesz.

[Michał Krupiński]

To jest nagminna sytuacja przecież sam o tym wiesz.

Okej. Wiem, wiem.
Po prostu chodzi mi o to, że dobrze by było mieć pewność.

Tak jak już napisałem wcześniej sprawa jest bardzo, ale to bardzo prosta:
Jeśli samochód sprzedano za cenę w miarę zbliżoną do rynkowej, to wszystko jest w porządku. Jeśli jednak cena sprzedaży była znacznie niższa od rynkowej, to jest to firma leasingowa z którą nie warto się wiązać.

I tylko to wystarczy ustalić.

[Michał Krupiński]

Temat kontynuujemy:
Toyota Leasing mieczem wojuje...