BP pisze:
W każdym razie potwierdza to, że polski rząd ma plany, żeby przejąć BZ WBK - niestety...
Co w konkretnie tym złego?
Co konkretnie w tym złego?
Monopol, monopolem - myślę, że w tym przypadku akurat nie to jest zagrożeniem.
Ja po prostu uważam, że jest to przejmowanie politycznej kontroli nad kolejną instytucją finansową. PKO bp jest bankiem kontrolowanym przez polityków - moim zdaniem jest to patologia.
Jeśli wubek zostanie do tego dołączony, to będzie również kontrolowany przez polityków.
Jest to po prostu odwrócenie prywatyzacji.
Oczywiście ktoś może uważać, że to dobrze, że duży bank wróci w "polskie" ręce.
Tymczasem - z punktu widzenia klienta nie ma większego znaczenia kto jest właścicielem banku. Znaczenie ma jakość usług i dostępność kredytów, leasingu, faktoringu, itd.
Tymczasem jeśli PKO bp kupi BZ WBK, to tak naprawdę będzie musiało zebrać kasę z rynku (np. obligacje) i zamiast przeznaczyć ją na akcję kredytową, finansowanie kontraktów leasingowych, itd., to będzie musiało tą kasę odesłać do Irlandii i tyle z niej tu zostanie.
Efekt będzie tylko taki, ze politycy zyskają kilkaset, a może i więcej stanowisk do obsadzania dla "swoich". Polska gospodarka na pewno nie zyskają na tym, że bank stanie się "polski", a wręcz przeciwnie.
Co innego oczywiście gdyby WBK miał kupić prywatny polski kapitał, a nie politycy.
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - choć widzę, że determinacja jest duża.
Szokujące dla mnie jest to, że bierze w tym udział Jan Krzysztof Bielecki - wydawałoby się człowiek o mocnych przekonaniach wolnorynkowych, który zdaje sobie sprawę co oznacza i czym kończy się udział państwa w gospodarce.
