
Widzę, że temat odżył, a akurat sam miałem dziś coś tu skrobnąć.
Wczoraj i dziś mieliśmy przyjemność (ja i Matti) wziąć udział w konferencji "Zarządzanie Flotą Samochodową", której forum było jednym z tzw. patronów medialnych.
Duża część konferencji była poświęcona tematowi VAT od kratek. Wśród prelegentów, którzy temat poruszali był m.in pan Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, pan Zbigniew Liptak z Ernst & Young, który pracując jeszcze w Baker & McKenzie był pełnomocnikiem spółki Magoora przed ETS i to m.in. jemu zawdzięczamy możliwość odliczania VAT od samochodów z kratką

... była też pani Marta Szafrowska z kancelarii podatkowej MDDP wspierającej m.in. Związek Polskiego Leasingu...
Czyli krótko mówiąc były to osoby względnie ogarnięte - może nie tak jak niektóre pistolety tu na forum, ale generalnie coś tam wiedzą na ten temat...
No więc wszystkie te osoby, a raczej żadna z nich nie ma zielonego pojęcia co i kiedy nas tak naprawdę czeka... Mają dokładanie identyczne wątpliwości jak my tu w dyskusjach na forum. Czy faktycznie 01 stycznia 2011 to jest data śmierci kratek, czy też nie. Czy rząd zdąży z kalendarzem legislacyjnym czy też nie, itd.
Pojawił się też mały zgrzyt...

Jedna z tych osób (nie wymienię z uprzejmości która) stwierdziła, że rząd tak naprawdę nie ma zgody od Rady UE na derogację i dopóki tej zgody nie będzie, to nic nie mogą wprowadzić...
Osoba ta stwierdziła, że to co wydarzyło się w czerwcu i o czym pisaliśmy też na forum, że zgoda jest, to tak naprawdę "ściema", że to tylko projekt zgody, a nie sama zgoda. Zresztą kilka postów wcześniej zwrócił na to uwagę kolega
goldmann, że taka wątpliwość faktycznie gdzieś się pojawiła...
No i tak pod wieczór siedząc przy herbacie z Mattim stwierdziliśmy, że w sumie to ten chaos informacyjny jest trochę nieakceptowalny...

Więc, żeby mieć pewność stwierdziliśmy, że trzeba zapytać u źródła i skrobnęliśmy maila do pani Magdaleny Kobos, rzeczniczki Ministerstwa Finansów.
"Zarysowaliśmy" o co nam z grubsza chodzi i pani Magdalena pomimo bardzo późnej pory (szacunek, że na funkcji publicznej też ktoś może podchodzić poważnie do tematu i być na służbie gruuuubo po godzinach pracy) odpowiedziała nam w krótkich żołnierskich słowach, że...
rząd ma formalną zgodę na wprowadzenie ograniczeń od UE!!!!!!
Zatem wątpliwości zostały rozwiane u źródła.
Teraz pytanie co do kalendarza legislacyjnego. Wg. mojej wiedzy szybka ścieżka legislacyjna załatwia problem w około miesiąc. Ryzyko weta prezydenta jest w zasadzie żadne. Pozostaje ogłoszenie w Monitorze. Myślę więc, że maks do końca października rząd ma czas, żeby zacząć procedować w sejmie.
Tak jak napisał Tomek_P - wtedy sprawa się wyjaśni, a do tej pory zostaje nam gdybanie, którym zajmujemy się w tej sprawie już dobre półtora roku...
