Leasing konsumencki - "nowy początek" w 2010 roku?

[Matti]

Po prostu pięknie. Czyli co, za 3-4 lata coś się ruszy w firmach leasingowych tak, zeby mozna bylo w ogóle mówić o jakiejs ofercie i jej konkurencyjności?

[skim]

Coś wreszcie się wydarzyło.

Zależy od której strony spojrzeć.

Z tego co czytam, to chodzi o zmiany w ustawach o PIT i CIT, a te, żeby mogły obowiązywać w 2011 roku, to muszą być opublikowane maksymalnie do 30 listopada 2010, czyli mamy... tydzień.

Także kolejna szansa na leasing konsumencki dopiero za rok - chyba, że czegoś nie wiem...

zmiany w podatkach dochodowych muszą być co do zasady wprowadzane od początku każdego roku, ale dopuszczalne jest wprowadzenie w środku roku takich zmian, które są korzystne dla podatników.

[Michał Krupiński]

Po prostu pięknie. Czyli co, za 3-4 lata coś się ruszy w firmach leasingowych tak, zeby mozna bylo w ogóle mówić o jakiejs ofercie i jej konkurencyjności?

Pewnie tak...
Co prawda słyszy się głosy, że część firm leasingowych już się do tego przygotowała, ale żeby produkt zaistniał na rynku na poważnie to jednak trochę musi zająć.

Wracając do ustawy - ja nie bardzo rozumiem na jakiej zasadzie w mediach pojawiają się informacje, że leasing konsumencki ruszy praktycznie już za chwilę...
Zresztą nawet wczoraj dostaliśmy od jednej z firm komunikat dotyczący leasingu konsumenckiego z informacją, że leasing konsumenci ma ruszyć 1 stycznia 2011.

Albo ja czegoś nie ogarniam i jestem ignorantem albo ci ludzie - delikatnie mówiąc - nie wiedzą o czym mówią/piszą?

Co prawda przeczytałem na onecie, że premier Tusk zapowiedział, że parlament upora się z tą ustawą deregulacyjną do końca roku, ale pan premier chyba nie ustalił wersji z byłym wiceministrem gospodarki Szejnfeldem, który wczoraj w TVN CNBC powiedział, że projekt jest taką kobyłą, że wyzwaniem dla Sejmu będzie jeśli uchwali ją do połowy 2011 roku.

A skoro facet tak mówi już teraz, to można sobie mniej więcej samemu dośpiewać, że parlament nie zdąży tego zrobić do połowy roku.
A co będzie potem? Tak - potem sejm już nie spotyka się, bo są wybory.

Czy to jest scenariusz pesymistyczny, a nie realny? Mam nadzieję...

ale dopuszczalne jest wprowadzenie w środku roku takich zmian, które są korzystne dla podatników.

Też prawda - zapomniałem o tym.

Tak czy inaczej - nauczony doświadczeniem - obawiam się, że szybko to nie nastąpi.

[Tomasz Piotrowski]

to jest scenariusz pesymistyczny

Od dwóch lat rodzą ten leasing konsumencki, już dawno przestałem wierzyć w kolejne zapowiedzi.

[Michał Krupiński]

Od dwóch lat rodzą ten leasing konsumencki, już dawno przestałem wierzyć w kolejne zapowiedzi.

No dokładnie.
Pamiętam jak na konferencji ZPL w lipcu 2009 roku mówiło się, że co prawda z opóźnieniem, ale już pod koniec roku powinny być regulacje, które wprowadzą leasing konsumencki.
Chwilę później w mediach już było podgrzewanie atmosfery i publikacje, które mówiły, że już za chwilunię Polacy zyskają nową, rewolucyjną opcję finansowania swoich potrzeb...

Zaraz potem już były głosy, że jest kolejny poślizg i wiosną 2010 wszystko jednak ruszy. Pamiętam, że już wtedy na forum w to wątpiliśmy.
Przyznam się, że ja już nawet zapomniałem o tym całym leasingu prywatnym, bo po tych wszystkich powodziach, katastrofach i wyborach, to straciłem wszelką nadzieję, że coś się szybko urodzi.
A tu tymczasem ze 2-3 tygodnie temu czytam znowu podpuchę o leasingu konsumenckim tu i ówdzie w mediach....
Czyli znowu ktoś coś zainspirował i znowu jest tworzenie atmosfery, że już za chwilę już za momencik, już firmy leasingowe mają ofertę i inne tego typu pierdoły...

A tymczasem wiele wskazuje na to, że jesteśmy nadal w głębokiej d...
Zauważyłem, że nawet przestało mnie to wszystko denerwować - mam coraz większy ubaw jedynie.