Korekta faktury za ubezpieczenie w leasingu - płacić czy nie

[Spayker]

Nie ma się czym emocjonować, moim zdaniem każda szanująca się firma leasingowa ma zapisy w umowie, które pozwalają jej zmieniać (korygować także) wysokości opłat zarówno na skutek zmian przepisów podatkowych jak i nawet zmiany interpretacji przepisów.

Dziwne też, że wszyscy tak strasznie teraz usiedli na firmy leasingowe jakby chciały kogoś okraść... To polskie urzędy skarbowe jak zwykle dały popis. Pamiętacie chyba jak po chamsku to się odbyło, listy otwarte do premiera, ministrów i co to dało? Nic to nie dało. Fiskus dostał zadanie zasypać dziurę budżetową to robi to nie oglądając się na nikogo i tu jest pies pogrzebany.
Powtórzę również, że słabo mają tylko leasingujący samochody osobowe dla reszty problem jest zupełnie pomijalny bo i tak sobie ten vat odliczą w całości.

[wroclawianka]

czyli mam rozumieć ,że jak korekta jest za rok 2007 to już przedawniona ?

[Gość]

Witam,mam podobny problem,korekta faktur na ponad 3 tysiące to nie mało.Po telefonie do Urzedu Skarbowego powiedziano mi że to nie mój problem że kontrahent nie naliczył vatu tylko jego
Sam nie wiem co robić

SZYBKO NAPISZ PISMO ,ŻE NIE PRZYKMUJESZ I ODEŚLI POLECONYM KOREKTY

[Michał Krupiński]

czyli mam rozumieć ,że jak korekta jest za rok 2007 to już przedawniona ?

Jeśli interpretować to jako zobowiązanie leasingowe (a nie podatkowe), to raczej tak - moim zdaniem.

Dziwne też, że wszyscy tak strasznie teraz usiedli na firmy leasingowe jakby chciały kogoś okraść... To polskie urzędy skarbowe jak zwykle dały popis.

To prawda. Rzeczywiście nie należy o tym zapominać i trzeba podkreślać to przy każdej okazji, że to polski fiskus się popisał, a nie firmy leasingowe.
I zgadzam się, że w umowach leasingu są zapisy, które pozwalają zmieniać opłaty w zależności od zmiany przepisów i ich interpretacji.

Z drugiej strony nie bardzo widzę powodów, żeby teraz leasingobiorcy mieli wyciągać z tarapatów firmy leasingowe jeśli robić tego nie muszą... bo właśnie rodzi się pytanie, czy każdy musi dopłacać i za całe 5 lat, czy tylko niektórzy i za okres maks 3 lat?
Zwłaszcza, że są takie firmy leasingowe, które mają kulturę korporacyjną nastawioną na jednostronne dojenie raz pozyskanego klienta i niejednemu leasingobiorcy zalazły za skórę.
Nie bardzo wiem w imię czego ktoś teraz musiałby za coś dopłacać - pod warunkiem oczywiście, że nie musi dopłacać! Bo jeśli musi to musi i koniec...

Poza tym część firm leasingowych była na tyle kumata, że już od wielu lat nie ryzykowała "refakturowaniem" - także nie widzę powodu, żeby teraz kogoś ratować jeśli nie ma takiego obowiązku - nawet jeśli można to sobie w całości odliczyć od podatku.

W każdym razie uważam, że najpierw firmy, które wysyłają korekty powinny czarno na białym wskazać podstawę na jakiej leasingobiorcy mają teraz dopłacać do korekt, bo moim zdaniem powołanie się na sam wyrok, to trochę za mało.
Ale może się mylę...

[URZEDNIK]

[quote="vrem"][quote]
Vrem a nie przypadkiem 5 lat , trochę poszperałam w necie i doczytałam ,że 5 , gdzie to można sprawdzić ?
[/quote]

Pozwól, że przytoczę jaki okres przedawnienia jest dla zobowiązań z tytułu umów leasingu i ubezpieczenia przedmiotów leasingu:

w myśl art. 7091 k.c. (kodeku cywilnego) przez umowę leasingu finansujący zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie i oddać tę rzecz korzystającemu do używania albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony, a korzystający zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego.
Jeżeli w umowie leasingu zastrzeżono, że korzystający obowiązany jest ponosić koszty ubezpieczenia rzeczy od jej utraty w czasie trwania leasingu, w braku odmiennego postanowienia umownego, koszty te obejmują składkę z tytułu ubezpieczenia na ogólnie przyjętych warunkach. Jeżeli strony co do tego się nie umówiły, żadna z nich nie ma obowiązku ubezpieczenia przedmiotu leasingu od jego utraty, poza wypadkami kiedy ubezpieczenie ma charakter obowiązkowy, tak jak w przypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy mechanicznych środków komunikacji. Umowa może określać także, że finansujący ponosi koszty ubezpieczenia przedmiotu leasingu, a składką z tego tytułu obciąża korzystającego.
[b]Okres przedawnienia takich zobowiązań zgodnie z treścią art. 118 k.c. wynosi 3 lata.[/b] Zgodnie bowiem z tym przepisem, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, [b]a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.[/b]

[size=150][b]Przedmiotowe roszczenia są roszczeniami związanymi z prowadzoną działalnością gospodarczą (a także roszczeniami o świadczenia okresowe), a skoro przepis szczególny nie określa innego (krótszego lub dłuższego) terminu przedawnienia tych roszczeń, to przedawnienie następuje w okresie trzyletnim.[/b][/size][/quote]


Wydaje mi się tylko, że datę przedawnienia należy liczyć od dnia zakończenia umowy leasingu a nie od daty faktury...

[vrem]

Wydaje mi się tylko, że datę przedawnienia należy liczyć od dnia zakończenia umowy leasingu a nie od daty faktury...

Art. 120. § 1. Bieg przedawnienia rozpoczyna sie od dnia, w którym roszczenie stało sie
wymagalne.

[Michał Krupiński]

Wydaje mi się tylko, że datę przedawnienia należy liczyć od dnia zakończenia umowy leasingu a nie od daty faktury...

No właśnie też tak mi się wydaje.

Art. 120. § 1. Bieg przedawnienia rozpoczyna sie od dnia, w którym roszczenie stało sie
wymagalne.

Tak, ale jeśli świadczenie jest rozłożone na raty (a tak interpretowany jest leasing), to okres przedawnienia IMO biegnie po zakończeniu umowy.
Ale nie wiem czy to dotyczyłoby też opłaty za ubezpieczenie... Wtedy można by powoływać się na przedawnienie już nie tyle z powodu świadczenia okresowego, co po prostu związanego z działalnością gospodarczą (też 3 lata).

Ogólnie zamotane to trochę jest.... i chyba nikt nie da jednoznacznej odpowiedzi.
Wiadomo, że w mętnej wodzie dobrze się łowi - dlatego trzeba być czujnym po prostu, żeby nie być odłowionym!

[URZEDNIK]

Raty leasingowe nie są roszczeniem (długiem) okresowym, tym samym nie podlegają przedawnieniu tak, każda rata z osobna ulega przedawnieniu. Rata leasingowa jest bowiem jedynie formą spełnienia świadczenia, czyli po prostu zapłaty roszczenia (długu) dogodną dla Korzystającego. Z tego względu termin przedawnienia rozpocznie się dopiero z upływem okresu, na który została zawarta umowa leasingu.
Wydaje sie, ze w ten sam sposób nalezy traktować i inne opłaty związane z umową, gdyz w każdym czasie Finansujacy na skutek okoliczności okreslonych w kc i umowie, może zażądać zapłaty wszelkich naleznych mu świadczeń, wyznaczając termin ich spełnienia ( włącznie z wekselem). Dlatego dla ostrozności ewentaualnego sporu sądowego o przedawnieniu radziłbym zwrócic uwae, ale jak pisze wyżej Michael, wyroki w naszym kraju sa dalekie od przewidywalności...

[a]

ja też odesłałam bo po pierwsze umowa skończyła się 4 lata temu więc roszczenia z tytułu tej umowy się już przedawniły ,a po drugie aby można było odliczyć VAT od zoobowiązania leasingowego w 2011 roku od samochodu z kratką należało zarejestrować umowe leasingu do 31.01.2011 .Moja umowa już się skończyła 4 lata wcześniej ,obecnie nie posiadam tego samochodu więc nawet jakbym im zapłaciła tę należność to nie może ona być odliczona wg interpretacji US
zatem powołanie sie firmy leasingowej na to,ze VAT może bć rozliczony w miesiącu wystawienia i przyjęcia tej korekty jest oszustwem.,a samochody osobowe to całkiem inna sprawa jeszcze ,bo tam sa limity odliczeń i każdy już go wykorzystał
Z drugiej strony ja nawet nie wiem czy jeśli ta korekta wystawiona w 2011 roku ma stawkę
22 % VAT nie będzie musiała być skorygowana do stawki 23% na przykład skoro teraz ta stawka jest właściwa
jak dla mnie firmy leasingowe powinny podawać konkretną podstawe prawną dla nas
nowa interpretacja NSA jest dla nich nie dla nas bo one wprowadziły nas w błąd a teraz sobie wymyślili ,że my poniesiemy tego konsekwencje a one zapłacą odsetki tylko my w większości przypadków nie mamy prawa tej należności nawet odliczyć

[Michał Krupiński]

nowa interpretacja NSA jest dla nich nie dla nas bo one wprowadziły nas w błąd a teraz sobie wymyślili

Bez przesady.
Na pewno nie firmy leasingowe wprowadziły w błąd swoich klientów, bo ostatecznie dzięki temu to klienci mniej płacili przez tyle lat.
To polska administracja skarbowo-podatkowa wykonała taki manewr. Najpierw na podstawie przepisów mówiła, że coś jest zwolnione, a potem na podstawie dokładnie tych samych przepisów uznała, że nie powinno być zwolnione. Warto o tym pamiętać!

Oczywiście nie zmniejsza to odpowiedzialności firm leasingowych i jeśli ktoś z klientów płacić nie musi to naprawdę nie powinien - bo niby w imię czego? Przynajmniej tak uważam...